Cimoszewicz do Rady Europy. Komentarz

| Utworzono: 2009-03-10 12:11 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Dla prw.pl komentuje

Władysław Sidorowicz, senator PO:

Cimoszewicz do Rady Europy

Od ponad roku pracuję w Senacie i Komisji Spraw Zagranicznych z Włodzimierzem Cimoszewiczem. Wolno mi powiedzieć, że jest to świetny fachowiec, którego myślenie polityczne podporządkowane jest polskiej racji stanu.

W Senacie jest On tzw. Senatorem niezależnym i rzeczywiście, tak wykorzystuje swoją pozycję. Jego sugestie w, bywa ostrych, politycznych sporach PO- PiS odwołują się do merytorycznych aspektów omawianych spraw. Nie taję, że początkowo ze znaczną rezerwą odnosiłem się do Niego. Oceniałem Go przez pryzmat zagrożeń, jakim była niewczesna koalicja postkomunistów z ludźmi ideowo reprezentowanymi przez linię Gazety Wyborczej. Bez Komisji Prawdy, bez rozliczenia okresu PRL, już na początku transformacji, groziło to wadliwym fundamentem, odzyskującemu suwerenność krajowi. Jednak w dalszej karierze tego polityka dostrzegałem trzymanie się jednak pewnych pryncypiów- nie za każdą cenę był skłonny przeć do góry. Stąd bardzo pozytywnie oceniam Jego kandydaturę na szefa Rady Europy.

Przeczytałem też polityczne komentarze... No cóż, można mieć premierowi Tuskowi za złe, że zachował zdolności szukania poparcia na lewo i prawo od centrum. Rozumiem zdenerwowanie p. Krzysztofa Grzelczyka, czy p. Pawła Wróblewskiego. Jakoś nie uwierała Ich koalicja PiS z LPR i Samoobroną, które też przecież reprezentują opcję prawą i lewą, zgódźmy się, że w nieco lichszej formie. Czyżby już chcieli o tym zapomnieć? Dopóty PO ma wiarygodne możliwości manewrowe, szanse ich obecnych ugrupowań na odzyskanie władzy nie są zbyt wielkie.

Reklama