Dolnoślązaczki słabo radzą sobie w życiu publicznym?

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2009-03-08 12:05 | Zmodyfikowano: 2014-05-07 08:58
Dolnoślązaczki słabo radzą sobie w życiu publicznym? - (Fot. Flickr / unusualimage)
(Fot. Flickr / unusualimage)

Poniższy tekst nie udzieli odpowiedzi na te pytania. Jedynie wskaże kilka faktów. Wszystkie dane pochodzą z internetowych stron instytucji, które opisujemy.

Na Dolnym Śląsku jest osiem miast prezydenckich. W każdym z nich prezydentem jest mężczyzna. Także wiceprezydentami są niemal sami panowie. Wyjątkiem jest Legnica, która ma dwie wiceprezydentki (Jadwiga Zienkiewicz i Dorota Purgal).

Wyjątkowo "zmaskulinizowana" jest władza miejska we Wrocławiu. Tu mężczyznami są nie tylko prezydent i wiceprezydenci, ale też skarbnik i sekretarz miasta oraz niemal wszyscy dyrektorzy departamentów w urzędzie miejskim. Jedyną kobietą w tym gronie jest szefowa departamentu finansów publicznych Monika Jaśkowska-Rokita.

Niewiele lepiej jest na szczeblu przewodniczących rad miejskich w miastach prezydenckich. Kobiety pełnią te funkcje tylko w Bolesławcu i w Wałbrzychu. Do niedawna także Wrocław miał przewodniczącą rady miejskiej - Barbarę Zdrojewską. Ale została odwołana. Jej miejsce zajął mężczyzna.

Podobnie jest w samorządzie wojewódzkim. Kolejni marszałkowie Dolnego Śląska to mężczyźni. Zarządy województwa chyba już "tradycyjnie" składają się z samych panów. Także kolejnymi przewodniczącymi sejmiku wojewódzkiego są mężczyźni.

Wyjątkiem jest skarbnik województwa. Tę funkcję pełni - i to nieprzerwanie od dziesięciu lat - Elżbieta Berezowska.

Wszyscy kolejni wojewodowie dolnośląscy to mężczyźni. Podobnie było wcześniej, przed reformą administracyjną, w woj. wrocławskim. Także wicewojewodowie to z reguły panowie. W obecnym kierownictwie Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego najwyżej postawioną kobietą jest dyrektor generalna urzędu Jolanta Krupowicz.

Mężczyźni dominują wśród dolnośląskich parlamentarzystów i europarlamentarzystów.

Mężczyźni są rektorami największych uczelni publicznych we Wrocławiu. Nieliczne kobiety są prorektorami (prof. Teresa Łoś-Nowak na Uniwersytecie Wrocławskim, prof. Alina Wieliczko, prof. Halina Milnerowicz na Akademii Medycznej...).

Nieco bardziej "sfeminizowane" są uczelnie artystyczne. Akademia Muzyczna we Wrocławiu ma dwie prorektorki, a Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna nawet rektorkę - tyle że główna siedziba tej uczelni jest w Krakowie (Wrocław ma tylko filię).

Mężczyźni dominują na kierowniczych stanowiskach w publicznej służbie zdrowia - np. w kierownictwie regionalnego oddziału NFZ, czy na czele szpitali podlegających marszałkowi województwa (chociaż np. Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc czy Dolnośląskim Centrum Pediatrycznym im. Korczaka kierują kobiety).

"Zmaskulinizowane" są władze największych dolnośląskich przedsiębiorstw. Zarówno tych kontrolowanych przez państwo (KGHM, EnergiaPro...), jak i tych prywatnych (Getin, Lukas, Impel...). Rzadkim wyjątkiem od tej reguły jest Krystyna Koelner, współtwórczyni potęgi znanej dolnośląskiej firmy Koelner.

Największe przedsięwzięcia internetowe, którymi tak chlubi się Wrocław też są wymyślone i prowadzone przez mężczyzn. Przykłady: Money.pl, Nasza-klasa.pl, dlaStudenta.pl.


Ale są takie sfery życia publicznego, gdzie kobiety mają znacznie więcej do powiedzenia.

To - po pierwsze - edukacja na szczeblu podstawowym i średnim. Kierownictwa szkół, czy choćby Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty są wyraźnie "sfeminizowane".

Po drugie - kultura. Ewa Michnik w Operze Wrocławskiej i Krystyna Meissner we Wrocławskim Teatrze Współczesnym to tylko te najbardziej znane spośród wielu kobiet kierujących instytucjami kultury na Dolnym Śląsku.

Po trzecie - i to może być niespodzianka - sądownictwo i prokuratura. Bo kto wie, że Sądem Okręgowym we Wrocławiu i tutejszą Prokuraturą Okręgową kierują kobiety? I to nie tylko jako szefowe, ale i jako wiceszefowe tych instytucji.

Last, but not least, trzeba wskazać kilka Dolnoślązaczek, które świetnie radzą sobie w sferach zdominowanych przez mężczyzn. To choćby Aleksandra Natalli-Świat, jedna z czołowych posłanek PiS, wiceszefowa tej partii. Czy Lidia Geringer de Oedenberg, obecnie europosłanka, wcześniej m.in. szefowa Filharmonii Wrocławskiej i festiwalu Wratislavia Cantans, która w 2002 r. przeszła do drugiej tury wyborów prezydenckich we Wrocławiu, by przegrać jedynie z Rafałem Dutkiewiczem. Wspomniana już Barbara Zdrojewska była przewodniczącą rady miejskiej we Wrocławiu, obecnie kieruje tam klubem radnych Platformy Obywatelskiej.

Na czele spółki Hala Ludowa, która zarządza tym zanym wrocławskim obiektem stoi Hana Cervinkova. A Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu kieruje Ewa Mańkowska.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że na Dolnym Śląsku wciąż jest bardzo mało kobiet na ważnych stanowiskach.


(Zdjęcie przy tekście pochodzi z Flickra. Jego autorem jest unusualimage. Objęte jest licencją Creative Commons Attribution 2.0 Generic).

 

 

 

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~inka2009-03-08 19:25:16 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
as-a komentować nie będę, bo i nie ma czego; dodam tylko, że choć w zarządzie województwa nie ma i nie było kobiety to jednak skarbnikiem od początku reformy samorządowej jest kobieta :-)
~As2009-03-08 13:45:32 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Odpowiedź jest prosta-inteligencja, a raczej jej brak...