Wrocławscy taksówkarze obniżają stawki za przejazdy

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 2016-04-22 16:16 | Zmodyfikowano: 2016-04-22 16:16
Wrocławscy taksówkarze obniżają stawki za przejazdy - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

To spory problem dla korporacji. W niektórych z nich stawki nocne spadły nawet o połowę. Do niedawna za jeden kilometr trzeba było zapłacić górną stawkę określoną uchwałą Rady Miasta wynoszącą 4 i pół złotego. Teraz kierowcy zarabiają nawet o połowę mniej i przez to, np. w weekendy nie chcą przychodzić do pracy, mówi prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego we Wrocławiu Stanisław Wiktorek:

Klienci mając wybór transportu zazwyczaj decydują się na ten tańszy:

Niskie ceny przyciągają klientów, ale dla dużych korporacji to problem. Niektórzy kierowcy po prostu wolą odmówić długiego kursu, bo za pół ceny po prostu im się to nie opłaca:

Jedna trzecia wrocławskich korporacji taksówkarskich - czyli 8 z 24 firm - podpisała się już pod petycją do Urzędu Miejskiego w sprawie między innymi wprowadzenia nie tylko górnej stawki za kilometr, ale także uregulowanie najniższej opłaty. Barbara Zielińska z magistratu tłumaczy, że takie rozwiązanie jest niemożliwe:

We Wrocławiu nie ma limitów w wydawaniu licencji dla kierowców. W tej chwili w stolicy Dolnego Śląska pracuje blisko 3000 zarejestrowanych i licencjonowanych taksówkarzy.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~stf2016-04-23 11:42:53 z adresu IP: (5.172.xxx.xxx)
Spróbujcie zamówić Wicar - czeka się i czeka. Ale jest tanio, a przecież zwykle na imprezie się nie spieszymy. Zawsze też można skorzystać z Ubera - kosztuje tyle, co tańsze taksówki, a w centrum przyjeżdżają w ciągu 10 min. Czym zdobywają klientów i drażnią tradycyjne korporacje? Cena to połowa sukcesu. Równie ważna jest aplikacja na telefon. Klient z góry wie kiedy podjedzie samochód i ile będzie kosztować. Ma pewność, że przejazd jest monitorowany. Tak proste, że na miejscu pozostałych firm taksówkarskich wstydziłbym się narzekać. I errata: ostatnia z wypowiadających się to Barbara Zielińska-Mordarska.