Przedwyborcze starcie na lewicy
W lutym, a być może jeszcze w tym tygodniu ma się rozstrzygnąć czy lewica utworzy wspólne listy do PE. Czy SLD pójdzie z Unią Pracy, czy dołączy do szerszego lewicowego bloku?
Wydaje się, że tzw. partyjne doły SLD wolą pójść do wyborów samodzielnie. Świeżo upieczone "Porozumienie dla przyszłości" widziałoby się w szerszym lewicowym bloku.
Nie jest jeszcze jasne co zrobi m.in. Włodzimierz Cimoszewicz, który nie pojawił się na niedzielnym zjeździe "Porozumienia dla przyszłości", podobnie zresztą jak zaproszeni posłowie SLD.
A póki co trwa wyścig o pierwszeństwo na dolnośląsko-opolskiej liście lewicowej do PE. Faworytką dolnośląskiego SLD jest europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg. Jednak europoseł Józef Pinior (bezpartyjny) twierdzi, że to on jest lepszym kandydatem, a poza tym to jemu lider SLD Napieralski jeszcze w grudniu zaproponował miejsce na liście. - Miejsce może tak, ale nie na "jedynce" - ripostuje Radosław Mołoń, szef Dolnośląsko-Opolskiego Sztabu Wyborczego w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Mołoń podkreśla, że Rada Dolnośląska SLD rekomendowała już Lidię Geringer de Oedenberg na lidera listy okręgu dolnośląsko-opolskiego w wyborach do Parlamentu Europejskiego. I nawet jeśli "u góry" zapadnie decyzja o wspólnym szerokim lewicowym starcie w wyborach, to właśnie Geringer stanie na czele listy - na 99 proc - zapewnia Mołoń.
Pinior nie daje za wygraną. Twierdzi, że lewica ośmieszy się jeśli będzie więcej niż jedna lista do PE. A na czele dolnośląsko-opolskiej wspólnej lewicowej listy widzi właśnie siebie, jako przedstawiciela nowoczesnej lewicy. A jaką w takim razie ma propozycję dla Lidii Geringer de Oedenberg? - Na wyborach do PE nie kończy się polska polityka - odpowiada Józef Pinior. Dodaje, że lewicę stać na "lidera z prawdziwego zdarzenia".
O gorącej atmosferze na lewicy świadczy m.in. relacja z niedzielnego zjazdu "Porozumienia dla przyszłości". W Dzienniku.pl czytamy m.in. : "Dziennikarze byli wczoraj świadkami krótkiej kłótni europosła Józefa Piniora z szefem SdPl. Poszło właśnie o eurowybory. Jedna z gazet napisała ostatnio, że Filemonowicz na liście widziałby m.in. Lidię Geringer de Oedenberg, europosłankę SLD z Dolnego Śląska. Sęk w tym, że Pinior też chce ponownie kandydować i też jest z Dolnego Śląska".
Józef Pinior wyjaśnił nam, że Filemonowicz tłumaczył mu właśnie, że nie jest prawdą jakoby zaproponował liderowanie na lewicowej liście Lidii Geringer de Oedenberg.
Zamieszanie wynikło wokół artykułu w "Gazecie Wyborczej". Czytamy w nim m.in.: "Filemonowicz wymienia kandydatów na europosłów: Cimoszewicza, Rosatiego, Janusza Onyszkiewicza (europoseł Demokratów.pl z Małopolski), Sylwię Pusz (była posłanka SdPl, radna sejmiku wielkopolskiego), a także Genowefę Grabowską (europosłanka SdPl ze Śląska) i Lidię Geringer de Oedenberg (europosłanka SLD z Dolnego Śląska)."
Zresztą nawet Lidia Geringer skomentowała tę informację krótko: „Kreatywność” Gazety Wyborczej zadziwia mnie coraz bardziej (...).
Tak czy inaczej zapowiada się ostra walka. Albo będzie się toczyć o pierwsze miejsce na wspólnej lewicowej liście do Parlamentu Europejskiego, albo o fotel w PE jeśli będą dwie lewicowe listy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.