Kończy się proces ws. rasistowskiego napadu (Komentarz)

Dominik Panek | Utworzono: 2009-01-13 23:28 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Do zdarzenia doszło ponad dwa lata temu. W biały dzień. Napastników było dwóch. Ich ofiarą był Kameruńczyk.

We wtorek przed wrocławskim sądem okręgowym zeznawali ostatni świadkowie w tej sprawie. Oskarżeni twierdzą, że to oni zostali zaatakowani. Zapewniali, że nie są rasistami. Posłuchaj relacji Radia Wrocław:

Proces rozpoczął się w grudniu we wrocławskim sądzie okręgowym. Na pierwszej rozprawie składali wyjaśnienia dwaj oskarżeni. Sędzia Elżbieta Sztenc (ta, która utajniła proces dotyczący korupcji w piłkarskim klubie Polar Wrocław) standardowo wysłuchała obu mężczyzn, odczytała wyjaśnienia złożone w śledztwie, zadała szereg pytań. Bez szczególnego zaangażowania.

Na grudniową rozprawę nie udało się jej wezwać poszkodowanego. Sąd nie miał bowiem aktualnego adresu Kameruńczyka. Dzięki zaangażowaniu jednej z dziennikarek obcokrajowiec dowiedział się o rozpoczęciu procesu i zgłosił się do sądu. We wtorek składał zeznania. I rozpoczęło się "szoł" sędzi Sztenc. Niemal każda wypowiedź Kameruńczyka była przerywana, szczegółowo, słowo do słowa, sędzina porównywała zeznania ze śledztwa (sprzed 2,5 roku) z tymi złożonymi na rozprawie, zadawała absurdalne, niezwiązane kompletnie ze sprawą pytania. Tak jakby miała gotową tezę i robiła, co mogła, żeby podważyć zeznania Kameruńczyka. Nie zdziwiłbym się, gdyby to robili obrońcy - ale nie niezawisły sąd!

Już teraz jestem pewien, że oskarżeni zostaną uniewinnieni lub proces zostanie umorzony.

Poszkodowany Kameruńczyk w Polsce był wówczas od sześciu lat. Nigdy nie był notowany przez policję za agresywne zachowania. A o co go pyta sędzia Sztenc? O to, jakie są jego zainteresowania, na jakim gra instrumencie, w jakim zespole, gdzie ten zespół grał koncerty, ile poszkodowany ważył w momencie incydentu, a ile waży teraz, ile ma wzrostu... I szereg innych, "związanych" z procesem pytań. Sędzina nie reaguje, gdy poszkodowany opowiada jak policjanci nie chcieli przyjąć od niego zawiadomienia o innym pobiciu, stwierdzając, że Kameruńczyk będzie musiał zapłacić. Albo gdy opowiada, że po zatrzymaniu został zamknięty w jednym pokoju z napastnikami. Sędzina nie potrafi zrozumieć, że Kameruńczyk co prawda dobrze posługuje się językiem polskim, ale nie wszystkie myśli potrafi przelać w sposób precyzyjny. Dziwi się, że opluty zareagował na zaczepki napastników. Takich przykładów mógłbym podać jeszcze wiele.

Najsmutniejsze w całej tej historii jest to, że gdyby kiedyś w przyszłości Kameruńczyk znowu został pobity, to na pewno nie zgłosi tego policji. Nie będzie chciał przeżywać w sądzie tego samego, co we wtorek. I wcale mu się nie dziwię. Ja też bym odpuścił. I jeszcze jedno. Kameruńczyk opowiadał, że wielu jego kolegów pada ofiarą rasistowskich napadów czy zaczepek. Nie zgłaszają jednak tego policji, bo nie widzą sensu. W jednym ze zgłoszonych przypadków sprawa ciągnęła się pięć lat.


(Nowa wersja tekstu, który ukazał się w Piątej Władzy).

Reklama
Dźwięki
Proces o rasistowski napad w centrum Wrocławia. Relacja Radia Wrocław.

Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Łukasz Medeksza2009-01-19 10:55:31 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
@ Sz. P. Bogusław Tocicki: Spieszę poinformować, że to ja jestem autorem przywołanego przez Pana pierwotnego tytułu komentarza red. Dominika Panka. W pełni zgadzam się, że rolą sądu jest "bezstronna i rzetelna ocena materiału dowodowego" przedstawianego przez prokuraturę. Ale pozwolę sobie zarazem przypomnieć, że rolą mediów jest baczne przyglądanie się, czy sądy (tak samo jak władza ustawodawcza, czy wykonawcza) należycie wywiązują się ze swoich zadań. Co więcej, red. Panek opisał swoje wątpliwości na temat opisywanego procesu w formule komentarza - co też było i jest wyraźnie zaznaczone w tytule. Z poważaniem, Łukasz Medeksza, szef redakcji internetowej Radia Wrocław.
~Je4szcze raz głos Sądu2009-01-16 08:53:12 z adresu IP: (62.233.xxx.xxx)
Na koniec polecam Red. Pankowi kilka myśli Profesora Jacka Sobczaka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, niekwestionowanego autorytetu dla pokoleń dziennikarzy: Bogusław Tocicki Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu
~Odpowiedź Sądu2009-01-16 08:48:58 z adresu IP: (62.233.xxx.xxx)
Bogusław TOCICKI Wrocław, dnia 15 stycznia 2009r. Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu ul. Sądowa 1, pok. 55 tel. +48-606-24-76-35 tel./fax +48-71-37-04-333 [email protected] Szanowny Pan Paweł MAJCHER Prezes Zarządu Redaktor Naczelny RADIA WROCŁAW S.A. ul. Karkonoska 10 53-015 Wrocław Na podstawie art. 31 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 z późniejszymi zmianami) uprzejmie proszę o zamieszczenie podczas programu radiowego i na stronie internetowej Radia Wrocław S.A. poniższej odpowiedzi na relację Red. Dominika Panka pod tytułem: „Wrocławski sąd chroni rasistów? (Komentarz)”, zamieszczoną w dniu 14 stycznia 2009r., gdyż zawiera ona wiadomości nieprawdziwe i zagrażające dobrom osobistym sędzi prowadzącej sprawę oraz wrocławskiego sądu. „Wyjątkową nieodpowiedzialnością i brakiem profesjonalizmu wykazał się Red. Dominik Panek w swojej relacji z procesu toczącego się przed wrocławskim sądem okręgowym, zatytułowanej: „Wrocławski sąd chroni rasistów? (Komentarz)”, zamieszczonej w dniu 14 stycznia 2009r., zapominając, że rolą sądu nie jest bezkrytyczne powielanie tez aktu oskarżenia, lecz bezstronna i rzetelna ocena materiału dowodowego. Zamiast doszukiwać się stronniczości w działaniach sędziego i zadawać zniesławiające pytania o to, czy sąd chroni rasistów, autor relacji powinien pamiętać, że oskarżonych nigdy nie można uznawać za winnych, dopóki ich wina nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem. Obowiązkiem sądu w tej sprawie było zatem precyzyjne ustalenie przebiegu zdarzenia, a przede wyjaśnienie, czy pokrzywdzony stał się ofiarą pobicia, czy też wziął świadomie wziął udział w bójce, co mogłoby nawet narażać go na odpowiedzialność karną. Wielka szkoda, że Red. Panek odczytuje wnikliwe przesłuchanie świadka jako szykanę. W swojej relacji Red. Dominik Panek naruszył także art. 13 ust. 1 prawa prasowego, który zabrania dziennikarzom wypowiadania w mediach opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I instancji. Na koniec polecam Red. Pankowi kilka myśli Profesora Jacka Sobczaka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, niekwestionowanego autorytetu dla pokoleń dziennikarzy: („Dziennikarz – sprawozdawca sądowy. Prawa i obowiązki”, Warszawa 2000, s. 21)”. Z poważaniem (-) Bogusław Tocicki Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu
~bialy2009-01-15 06:51:49 z adresu IP: (77.224.xxx.xxx)
niestety ale w polsce to jescze wiele musi sie zmienic.Rasizm i inne tego typu zbdury sa typowe dla tych co boja sie wszystiego i wszystkich co ich otacza.Sami nawet w zyciu nie wystawili nosa ze swojej miesciny a jak sie ktos "obcy" pojawi u nich to yak na wszelki wypadek leja ich po mordach.Cóz,typowe dla buraków
~asas2009-01-14 16:20:15 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
O widzę, że Pan Panek zmienił tytuł informacji. Poprzednio był atakujący sąd, że niby broni rasistów. Czyżby strach przed odpowiedzialnością za słowa panie dziennikarzu ? :)
~NIe dodali2009-01-14 09:01:15 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
Radio nie dodało mojego komentarza. Brawo, wolnośc słowa
~asasas2009-01-14 07:29:37 z adresu IP: (81.168.xxx.xxx)
Panek znowu zaczynasz ? Wiemy wszyscy, że masz poglądy delikatnie mówiąc trzymające się lewej strony więc daruj sobie to wykorzystywanie radia dla prezentowania własnej propagandy. Przecież Twoja informacja aż kapie od jakiś subiektywnych wycieczek :) Źle, że sędzina skrupulatnie bada zeznania Murzyna ? A jakby tak upierdliwie badała zeznania "rasistów" byłoby ok ? Po ch.... sąd skoro Ty od razu wiesz, że Murzyn ma rację, a oskarżeni są winni ? Nie ośmieszaj się chłopie.