Radio Wrocław Kultura: Jak to jest wchodzić w siebie sprzed 30 lat? [WIDEO]

Ula Andruszko | Utworzono: 2016-07-27 13:56 | Zmodyfikowano: 2016-07-27 13:57

Debiutancka “książeczka” Maćka Bielawskiego pt. “Twarde parapety” to powrót do przeżyć chłopca, który doświadczając wiecznego oczekiwania na paczkę od taty, który pracował z Niemczech, i to, że ich “ściągnie”, przyglądał się mamie palącej w oknie papierosy, “jednego za drugim” i popijającej, ale o tym się przecież nie można było mówić. Chłopca doświadczającego samotności, który na swój, dziecięcy sposób, rozumiał i tłumaczył sobie rzeczywistość. A oprócz tego to, co tak urzeka i wywołuje nasycone emocjami rozmowy pomiędzy tymi, którzy dorastali w latach osiemdziesiątych. Bułka z masłem czy śmietaną? Gra w kapsle. Kolorowa guma barwiona od rysików i ich resztki w zębach. Wyścigi w zbieganiu po schodach - gra najtrudniejsza od strony logistycznej. To, co wywołuje uśmiech, a zaraz obok próby zrozumienia tego, co w życiu ostateczne. Dlaczego “choroba nie wybiera”? Kto jest “dobry” a kto “zły”?

“Twarde parapety” określana w recenzjach jako “książeczka” nie jest lekturą z pozoru lekką. Bo chociaż traktuje o okresie życia, do którego każdy z nas wraca z sentymentem, to jednocześnie jest to też temat, o którym rozmawiamy z bliskimi i nie każdego dopuszczamy do tego, co było dla nas bolesne i wciąż nas rani. Dlatego dzielenie się tym smutkiem i przełamanie zasłony milczenia to wielka odwaga autora.

Dla mnie to przede wszystkim historia chłopca, smutna, wzruszająca. Książka bardzo osobista, dzięki temu tak prawdziwa, ale i poruszająca. Złożona z krótkich historyjek, pisanych językiem prostym, bo przecież chłopięcym, a jednocześnie mieszcząca w sobie tak wiele ważnych przeżyć, które budują to, jak patrzymy na świat już jako dorośli.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~pierre2016-07-27 13:14:04 z adresu IP: (193.239.xxx.xxx)
każdy w wieku powiedzmy 40+ miał na swoim podwórku taką historię...