Śląsk nie miał szans z liderem. Przegrał z Jagiellonią 0:4

| Utworzono: 2016-09-16 20:42 | Zmodyfikowano: 2016-09-16 20:44

Wrocławianie rozpoczęli w następującym składzie: Pawełek - Zieliński, Celeban, Kokoszka, Dvali – Goncalves, Stjepanović – Alvarinho, Morioka, Roman – Mervo. Na ławce rezerwowych siedzą: Kamenar, Pawelec, Dankowski, Riera, Engels, Madej, Biliński.

Na uwagę zasługuje obecność w wyjściowej jedenastce Joana Angela Romana. Czy Hiszpan będzie bohaterem spotkania?

Lepiej w mecz weszli goście. W 9. minucie objęli prowadzenie. Po świetnym podaniu z głębi pola Przemysław Frankowski wpadł w pole karne Śląska, przełożył obrońcę i strzelił nie do obrony. Doskonała akcja Jagiellonii.

Wcześniej m.in. po zagraniu ze skrzydła z kilkunastu metrów strzelał Taras Romanczuk. Uderzenie było jednak mocno niecelne. Po prostopadłym podaniu dobrą szansę miał też Dmytro Chomczenowskyj. Piłkarz Jagiellonii wpadł w pole karne, lecz oddał już niecelny strzał.

Śląsk w pierwszym kwadransie tylko raz gościł w okolicach pola karnego przyjezdnych. Nie stworzył jednak absolutnie żadnego zagrożenia.

Goście w pełni kontrolują to co dzieje się na boisku. W 18. minucie znów zachwycili swoich fanów. Akcja przebiegła prawą stroną. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne zagrożenie próbował zlikwidować Mariusz Pawełek. Niestety piłkę przejął Konstantin Vassiljev. Zabawił się z bramkarzem wrocławian i po serii zwodów podał do Frankowskiego, który z chłodną głową podwyższył na 2:0.

Druga bramka dla białostoczan nie zmieniła obrazu gry. W dalszym ciągu ekipa Michała Probierza dłużej utrzymuje się przy piłce. Śląsk wciąż bez strzału w kierunku bramki Jagiellonii. Za nami 30. minut meczu.

W 33. minucie mogło być 3:0. Konstantin Vassiljev próbował z 30 metrów pokonać Pawełka. Tym razem górą bramkarz Śląska.

Do końca pierwszej połowy drużyna Mariusza Rumaka była w stanie tylko raz trafić w światło bramki Jagiellonii. Z próbą Morioki, która była czymś pomiędzy strzałem i dośrodkowaniem, Damian Węglarz pewnie sobie poradził. Po 45. minutach 0:2.

Rozpoczęła się druga połowa. Śląsk z jedną zmianą. Za Bence Mervo wszedł Sito Riera. Jaga bez zmian bo gra doskonale. I znów już na początku, tym razem drugiej części, dała popis. Wzorowo wyprowadzoną kontrę na bramkę zamienił Vassiljev. Po 50. minutach 0:3. Trener Rumak gdyby mógł pewnie rzuciłby ręcznik.

Na razie dokonuje kolejnych zmian. Za Joana Angela Romana wchodzi Mario Engels, a za Laszę Dwaliego Kamil Dankowski.

Pierwszy kwadrans po przerwie już minął. Śląsk zupełnie bez pomysłu na grę.

W 70.  minucie mogło być 0:4. Wrocławian przed stratą gola uratowała poprzeczka. Jagiellonia wciąż ma zdecydowaną przewagę i zagraża bramce Pawełka. Goście grają bardzo mądrze i nie pozwalają zrobić sobie krzywdy.

W 78. seria podań Engelsa, Riery i Morioki. Strzał Hiszpana został zablokowany.

W 88. minucie w drużynie Jagiellonii Przemysław Mystkowski zmienił Konstantina Vassiljeva. Minutę później Łukasz Burliga wszedł za Przemysława Frankowskiego.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 3:0 dla Jagiellonii to goście przeprowadzili jeszcze jedną akcję. Niemal równo z syreną Taras Romańczuk w sytuacji sam na sam delikatnie podciął piłkę nad Mariuszem Pawełkiem i dopełnił dzieła zniszczenia.

W całym spotkaniu Śląsk oddał zaledwie trzy strzały - wszystkie niecelne. Jagiellonia na 15 prób tylko czterokrotnie posyłała piłkę w światło bramki, ale za to za każdym razem tak, że trzeba było wyjmować futbolówkę z siatki.

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 0:4 (0:3)

Bramki: Frankowski 9, 18, Vassiljev 50, Romanczuk 90

Śląsk: Pawełek - Dvali (59. Dankowski), Kokoszka, Celeban, ZielińskiI - Gonçalves, Stjepanović - Roman (53. Engels), MoriokaI, Alvarinho - Mervo (46. Riera).

Jagiellonia: Węglarz - Grzyb, Runje, GutiI, Tomasik - Tomasik, Romańczuk, Góralski, Vassiljev (88. Mystkowski), Frankowski (89. Burliga), Chomczenowski - Świderski (69. Górski).

 

 

Reklama

Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kibic Śląska Wrocław.2016-09-27 15:19:21 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
A pan panie Hamberger się nie ciesz tylko Wy dziennikarze tez powróżcie jakoś Śląskowi żeby wyszedł z upadku ! A ten rumak to by nigdzie na zachodzie nie znalazłby pracy - tylko tutaj jest trzymany i jeszcze płacą mu za nic !!
~Kibic Śląska Wrocław.2016-09-19 16:17:25 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Boże chroń Śląsk Wrocław. Święty Duchu pomagay Śląskowi ! Porażka z Jagiellonią to wielce haniebny wynik !!!! Jeszcze w dziejach Śląsk tak nisko nie upadł!!!! Zwolnić Rumaka natychmiast ! Rumak to nie żaden rumak ale kucyk jest !!!! Przecież Jagiellonia to jeden z najgorszych zespołów świata !! Zwolnić różnych Romanów i innych obcokrajowców - oprócz Mervo i Goncalvesa ! W Śląsku podstawę liczbową powinni stanowić wychowankowie i polscy piłkarze. To im będzie zależało na dobrym wyniku . Co - oni chcą stworzyć drugą Pogoń ?! Wiemy jakim wynikiem się skończyło zatrudnienie samych obcokrajowców przez Pogoń ! Dobrego Milę oddał a nabrał różnych piłkarskich śmieci co nawet na Ukrainie nie pograli sobie. Taki Hiszpan jest nic piłkarsko nie wart - skoro grał w ukraińskiej lidze. O Boże litości dla Śląska !
~WKS2016-09-17 10:22:51 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Niech murawa na stadionie będzie dla piłkarzy, wychodzą na stadion na, którym nie trenują, jak mają się czuć gospodarzami. To jest chore.
~miernik2016-09-17 07:09:31 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Totalna dziadownia na boisku. Kupa piłkarskich patalasów w koszulkach Śląska dreptała po nowej murawie. Dała im przykład Legia jak przegrywać bez honoru i ambicji. A może jeszcze kilku nieudaczników z zagranicy w worku przywieźć żeby mogli za frajer kasować wypłaty.
~Maciek2016-09-16 22:30:52 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Kompromitacja i wstyd - wszystko w temacie!