Koszykarki Ślęzy będą walczyć o punkty w Lublinie

Robert Skrzyński, mat. prasowe | Utworzono: 2016-10-19 11:42 | Zmodyfikowano: 2016-10-19 11:42

Koszykarki z Wrocławia mają wiele wspomnień z Lublina z poprzedniego sezonu. I dobre, i złe, ale zawsze bardzo emocjonalne. W sezonie zasadniczym ekstraklasy przegrały tam po dogrywce 83:88, choć w czwartej kwarcie prowadziły nawet różnicą 15 punktów. Okazja do rewanżu nadarzyła się podczas turnieju finałowego Pucharu Polski. Ślęza po pokonaniu Uniwersytetu Warszawskiego i Wisły Kraków stanęła naprzeciw AZSowi w decydującej rozgrywce o trofeum. Przegrała.

Swoisty rewanż nastąpił w drugim meczu sezonu zasadniczego ekstraklasy. We Wrocławiu także była dogrywka, a o zwycięstwie Ślęzyzdecydował rzut oddany równo z końcową syreną meczu. Kolejna odsłona rywalizacji obu drużyn nastąpiła w ćwierćfinale play-off. W tym przypadku Ślęza był lepsza i wygrała 2-0.

Bieżący sezon lepiej zaczęły lublinianki. Odniosły już dwa zwycięstwa, w tym niezwykle prestiżowe nad Wisłą (68:67) i to na terenie mistrzyń Polski. W weekend nie dały szans MKK Siedlce, wygrywając aż 85:54.

AZS to nieco inna drużyna niż ta z poprzedniego sezonu. W zespole jest kilka nowych twarzy – Uju Ugoka, Aliyyah Handford, Tess Madgen, czy też Dorota Mistygacz, która do niedawna grała w żółto-czerwonych barwach Ślęzy.

Pierwsze skrzypce w Pszczółce jak dotąd odgrywają wspomniana Uju Ugoka, a także Dominika Owczarzak, która co mecz daje drużynie średnio 13 punktów i prawie siedem asyst.

Ślęza w Lublinie w dalszym ciągu będzie osłabiona brakiem kontuzjowanych zawodniczek podkoszowych – Kourtney Treffers oraz Agnieszki Majewskiej. Mimo tych przeciwności wrocławianki chcą wrócić ze zwycięstwem.

Początek meczu Ślęzy z AZSem w środę o 18 w Lublinie.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.