Kobieta wypadła z tramwaju w trakcie jazdy

El, AŁ | Utworzono: 2017-06-03 19:20 | Zmodyfikowano: 2017-06-03 19:43
Kobieta wypadła z tramwaju w trakcie jazdy - Fot: archiwum radiowroclaw.pl
Fot: archiwum radiowroclaw.pl

- Nagle otworzyły się drzwi i kobieta wyleciała na jezdnię. Auto zatrzymało się tuż przed nią. To cud, że nie doszło do większej tragedii - mówi jedna z pasażerek tramwaju linii numer 10. Pojazd jechał z ul. Kazimierza Wielkiego w kierunku placu Jana Pawła II. Do wypadku doszło tuż po skręcie w ul. Świętego Mikołaja. - Tramwaj był przepełniony, w środku były dzikie tłumy - dodają świadkowie. Kobieta, która wypadła z tramwaju została zabrana do szpitala. MPK powołało specjalną komisję - W tramwaju jest monitoring. Będziemy sprawdzać, co konkretnie się stało - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka spółki.

 

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze (6)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~beta2017-06-05 01:57:35 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
Taki wypadek to oczywiście zgroza i skandal .Ale żeby dziennikarze poważnej rozgłośni pisali :"Kobieta WYLECIAŁA na jezdnię" -to także skandal !
~kkk2017-06-05 17:06:42 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
masz na myśli cytat? Bo ja tam go widzę - wskazuje na niego kursywa i wtrącenie "mówi jedna z pasażerek".
~Mmk2017-06-04 23:01:37 z adresu IP: (81.219.xxx.xxx)
I tak było. Powiedzmy. Tramwaj stanął i przyjechał nadzór MPK. A my musieliśmy wysiąść, bo żaden dalej nie pojechał. A jak jeden stanął to i wszystkie stały później.
~kkk2017-06-05 17:04:38 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
dlatego powinien pojechać dalej jedynie z motorniczym na pokładzie :)
~Bercik2017-06-04 08:32:17 z adresu IP: (77.112.xxx.xxx)
Moderus Beta i wszystko jasne. To te wysokopodłogowe tramwaje o konstrukcji z 50 letniego Konstala 105 wrocławski magistrat przedstawia jako nowe i che kupić ich 40 za 200 mln zł. To jest afera na cały kraj!
~kkk2017-06-03 20:46:18 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
"Tramwaj był przepełniony, w środku były dzikie tłumy" - to nie tłumaczy otwartych drzwi. Jeśli zdarzyła się awaria, wszyscy wysiadają, czekają na następny tramwaj, a ten jedzie pusty do zajezdni. Przynajmniej wyobrażam sobie, że taka powinna być procedura.