REAKCJA 24: Uciążliwy bar przy Wybrzeżu Wyspiańskiego [POSŁUCHAJ]

Jednym kojarzy się z relaksem, innym z gehenną. Smród, głośna muzyka i odgłos tłuczonego szkła - na te i wiele innych uciążliwości skarżą się mieszkańcy wrocławskiego Wybrzeża Wyspiańskiego. Z początkiem sezonu pod ich oknami powstał bar przy Odrze, który delikatnie mówiąc utrudnia im życie. Ponieważ ich zdaniem interwencje nie przynoszą efektu, bliscy są podjęcia decyzji by z właścicielem pójść do sądu. To na co się uskarżają to m.in. smród, który ma unosić się z plenerowych toalet i przede wszystkim hałas:

- Butelki lecą od drugiej w nocy do piątej rano. Niestety całe noce nie śpię bo hałas jest
- Muszę zamykać w upały okno bo nie możemy spać
- My się nie liczymy, liczą się pieniądze

Mieszkańcy mają też pretensje do właścicieli, że ci nie uzgodnili z nimi warunków wspólnej egzystencji. Piotr Żochowski jednak zaprzecza i mówi, że z wieloma sąsiadami doszli do kompromisu. Dowodem na to, że nie ma się czego przyczepić, są efekty interwencji służb.

- Straż miejska była raz na samym początku i nie mieli żadnych zastrzeżeń. Spisali tylko cały protokół itd. i na tym się to zakończyło. Było wezwanie z policji, też byli państwo. Nie dostaliśmy żadnego ostrzeżenia czy mandatu. Powiedzieli tylko, że muszą reagować za każdym razem na takie wezwanie

Mieszkańcy chcą zwrócić na problem uwagę władz miasta, które ich zdaniem nie mają o nim pojęcia. Wanda Ziembicka-Has, z tamtejszej rady osiedla mówi, że wystosowali wszystkie możliwe pisma w tej sprawie, teraz wyczerpują inne formy

- My się modlimy codziennie o deszcz popołudniu. Modlimy się także o błyskawice, żeby to piorun trzasnął w to, żeby to się skończyło. Nie da się życ. My mamy trzeci miesiąc gehenny, dzień w dzień!

Posłuchaj więcej o sprawie:

Mieszkańcy:

Piotr Żochowski: