Lustracja w dolnośląskich szkołach
Piotr Słowiński |
Utworzono: 2008-04-25 10:47 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Niektórzy dyrektorzy szkół, którzy stracą pracę mogą czuć się oszukani. Irena Rybeńska z Modłej mówi, że sama omal nie zrezygnowała ze składania oświadczenia. Gdy startowała na dyrektora szkoły miała usłyszeć, że nie ma pewności, czy musi. A jednak to zrobiła i dzięki temu w pracy zostanie.
Receptę daje była już dyrektorka szkoły Teofila Broszkiewicz. Jej zdaniem trzeba sprawę donosicielstwa z czasów PRL odciąć grubą kreską.
Na Dolnym Śląsku decyzje nakazujące zwolnienie dyrektorów trafiły do kilkudziesięciu organów prowadzących - czyli przede wszystkim samorządów. Nazwiska osób, które nie złożyły oświadczeń, nie zostały jeszcze ujawnione.