Zarzuty dla działaczki KOD-u

Piotr Słowiński, GN | Utworzono: 2017-09-08 21:52 | Zmodyfikowano: 2017-09-08 21:52

Działaczka KOD-u i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Agnieszka G. usłyszała dziś w jeleniogórskiej prokuraturze zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza policji. Chodzi o policjanta, który ochraniał w grudniu ubiegłego roku wizytę minister edukacji Anny Zalewskiej. KOD demonstrował wtedy przeciw reformie edukacji. Podczas kiedy minister opuszczała budynek Karkonoskiej Państwowej Szkoły Wyższej, gdzie odbyło się spotkanie w sprawie reformy edukacji, doszło do szamotaniny demonstrantów z będącymi po cywilnemu policjantami.

Działaczka KOD-u uważa, że to ona została napadnięta, mężczyzna, o którym nie wiedziała nawet, że jest policjantem próbował ją przewrócić, rozdarł kurtkę i spowodował siniaki.

Kobieta odmówiła składania wyjaśnień w prokuraturze, gdzie była z adwokatem Iloną Grabas, która zastępowała Romana Giertycha. Mecenas Giertych zapowiedział, że jeśli dojdzie w tej sprawie do procesu, będzie działaczkę KOD-u bronił przed sądem osobiście.

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~KONRAD2017-09-09 12:24:18 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
To się porobiło.Okrzyknięty za ówczesne zmiany w edukacji narodowej (2006-07)przez środowiska obecnego KOD-u ówczesny v-ce premier i minister edukacji narodowej Roman Giertych "faszystą" jest teraz obrońcą działaczki KOD i Czarnego Marszu,która wówczas pewnie skandowała "Giertych do wora,wór do jeziora"(cytat za GW i mediami zbliżonymi).Może na rozprawie Pani podejrzana przypomni swojemu obrońcy jak to jej środowisko walczyło z "faszyzmem",a obecnie tenże "faszysta" ich broni.To jest dopiero chichot historii(-:
~Szninkiel2017-09-09 09:35:32 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
Nie żal mi histeryczki. Ma co chciała, trzeba było zachować minimum kultury podczas demonstracji. Kiedyś Biedroń (blokował MN, odepchnął Policjanta, po czym mało się nie popłakał, jak go do radiowozu wnosili - "ała, szalikiem mnie dusicie")