Bogdan Zdrojewski musi przeprosić laureata Oscara

| Utworzono: 2017-10-16 13:10 | Zmodyfikowano: 2017-10-16 13:14
Bogdan Zdrojewski musi przeprosić laureata Oscara - fot. prw.pl, R.Komorowski (Wikimedia Commons)
fot. prw.pl, R.Komorowski (Wikimedia Commons)

Sprawa Zdrojewski kontra Rybczyński ciągnie się od 2013 kiedy to laureat Oscara został zwolniony z funkcji dyrektora Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu (dawna Wytwórnia Filmów Fabularnych). Powodem miały być: nieprawidłowości finansowe, podrabianie dokumentów, niegospodarność i zawieranie niekorzystnych dla instytucji umów:

Laureat Oscara wyrzucony z CETA

Od tamtej pory zarówno Zbigniew Rybczyński jak i Bogdan Zdrojewski oraz Robert Banasiak (obecny szef centrum) najczęściej widują się w sądach. Filmowiec wygrał już w sądzie pracy z szefem CETA:

przegrał już raz z Bogdanem Zdrojewskim, teraz wygrał w procesie wytoczonym byłemu ministrowi o naruszenie dóbr osobistych.

Poszło o wywiad dla Gazety Wrocławskiej, w którym Zdrojewski stwierdził, że Rybczyński żądał od niego zatrudnienia swojej żony na dyrektorskim stanowisku w CETA. W 2015 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że minister musi przeprosić na łamach dziennika, któremu udzielał wywiadu. Zdrojewski złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. - Sąd jej nie rozpatrz, a to oznacza, że wyrok z sądu apelacyjnego jest w mocy - mówi portalowi radiowroclaw.pl sędzia Krzysztof Michałowski z SN. Teoretycznie Bogdan Zdrojewski ma na to 7 dni.

Przypomnijmy, że w Warszawie wciąż toczą się dwa procesy obu panów oba dotyczą naruszenia dóbr osobistych.

 

Reklama

Komentarze (9)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Sks2017-10-17 13:18:21 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Jestem autorem skargi kasacyjnej. Czy mogę prosić Redakcję o udostępnienie mi nagrania rozmowy z SSN Krzysztofem Michałowskim? Oczywistą nieprawdą jest twierdzenie, że skarga nie spełniała żadnego z wymogów. Gdyby nie spełniała byłaby odrzucona.
~Sks2017-10-17 13:11:31 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Nie jest prawdą, że: "skarga nie spełniała żadnego z wymogów.". Jeżeli Sąd Najwyższy odmawia przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania oznacza to tylko tyle, że w ocenie tego Sądu nie zachodzą nadzwyczajne przesłanki przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, określone w art. 398(9) k.p.c. Tę dezinformację pozostawiam do oceny Czytelników.
~Troja2017-10-17 10:50:20 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Obserwuje zachowania pana artysty od dlugiego czasu i czytajac ze sad wcale nie rozpatrywal skargi przez jakis tam blad to wcale nie jestem przekonana ze stalo sie sprawiedliwie i mysle ze pan Zdrojewski nadal moze miec racje
~Karol2017-10-17 10:44:32 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
A mogę prosić o informację, co od momentu ucieczki z Wrocławia robi ten "wielki" artysta? bo jakoś o nim cicho sza :)
~Kuczu2017-10-17 00:30:45 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Pożyjemy zobaczymy. Sprawy się toczą a nak to bywa w życiu wszyscy wiemy. Jakiś formalny temat nie świadczy, że co do zasady ktoś nie miał racji
~Janek2017-10-16 22:17:25 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Dziwny ten wyrok - to chyba jakieś kruczki prawne zadecydowały? Przecież cały Wrocław wiedzial, że żona Rybczyńskiego tam pracuje, co tu jest nieprawdą???
~Lucek2017-10-16 21:55:05 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Bzdury. Jak wygrał w sądzie pracy jak przegrał ?! Sami pisaliście, że Rybczyński wielka gwiazda żądał ok. 200 tys. zł, a dostał tylko 20 tys. zł (jednomiesięczną pensję!!!), bo się okazało, że był objęty ochroną przedemerytalną... i tylko dlatego.
~tolo2017-10-16 17:49:07 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Powoli zaczynają dobierać się zdrojewskiemu do ... Najwyższy czas
~Rubikoń2017-10-16 15:38:30 z adresu IP: (37.8.xxx.xxx)
Szacunek dla pana Rybczyńskiego. A Zdrojewski to platfornerskie szambo. Zdrojewski kłamca jak wszyscy POlszewicy. Zostały jeszcze dwa procesy cywilne a tam może z konta Zdroja wypłynąć niezła sumka za naruszenie dóbr osobistych. Dość platformerskich kłamstw.