Niewygodny teren. Piłkarze Zagłębia zagrają w Krakowie z Wisłą

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2017-12-17 07:55 | Zmodyfikowano: 2017-12-17 08:00

Ostatnia wygrana nad Wisłą w Krakowie wcale nie jest aż tak odległa. W 2013 roku podopieczni trenera Pavla Hapala zdołali pokonać zespół Tomasza Kulawika, a jedyną bramkę zdobył wówczas Arkadiusz Woźniak, skutecznie egzekwując jedenastkę.

To była ostatnia kolejka sezonu, a obie drużyny już nie miały szans ani na europejskie puchary, ani nie musiały obawiać się spadku. Mecz był jednak pełen emocji, ostatecznie zakończył się jednak wygraną Miedziowych.

Pierwsze zwycięstwo Zagłębia przy Reymonta miało miejsce 15 lat wcześniej. Co ciekawe, oba te mecze sędziował ten sam arbiter - Robert Małek. W listopadzie 1998 roku również był to bardzo emocjonujący mecz. Z tym, że wygrana Miedziowych 1:0 była chyba jeszcze bardziej niespodziewana.

Wisła była przecież aktualnym brązowym medalistą z poprzedniego sezonu, a Zagłębie ledwo się w nim utrzymało na najwyższym szczeblu. Poza tym – w składzie „Białej Gwiazdy” nie brakowało późniejszych ligowych gwiazd. Sarnat, Węgrzyn, Bukalski, Kulawik, Czerwiec czy Frankowski – to tylko niektóre z nich.

Zagłębie zaś w tamtym czasie to m. in. Arkadiusz Klimek, Dariusz Żuraw, Marcin Adamski czy Moses Molongo. Zawodnicy więc nieźli, ale to krakowianie byli w tym meczu faworytami.

Zaczęło się mocnym akcentem. W 3. minucie gry od samobójczego gola zanotowali gospodarze za sprawą Marka Zająca. Ale już po chwili Wisła mogła wyrównać. Karnego jednak nie potrafił wykorzystać Tomasz Frankowski. Wynik udało się utrzymać do końca, a na kwadrans przed końcem na boisku pojawił się… Mariusz Lewandowski. Obecny szkoleniowiec Zagłębia zmienił Arkadiusza Klimka i miał za zadanie pomóc właśnie w utrzymaniu wyniku.

A wygrana była tym cenniejsza, że Wisła w tym sezonie zdobyła tytuł mistrzowski.

Te dwa zwycięstwa to jednak nie wszystko. Całkiem niedawno w Krakowie co prawda nie udało się wygrać, ale jeden z wyjazdowych wyników traktowano jak sukces.

Uratowany przez Michala Papadopulosa remis wiosną 2016 roku nie tylko pozbawił Wisłę szans na awans do czołowej ósemki, ale też dał Zagłębiu czwarte miejsce po fazie zasadniczej, zatem cztery domowe mecze w rundzie finałowej. To wydatnie przyczyniło się do zdobycia przez drużynę brązowego medalu nieco ponad miesiąc później.

Generalny bilans ligowy nie należy jednak do najkorzystniejszych. Na 47 ekstraklasowych spotkań Zagłębie wygrało ledwie 10 (w tym 2 na wyjeździe), a 11 zremisowało. 26 razy zwycięzcami byli piłkarze „Białej Gwiazdy”. Ostatnie 7 meczów przy Reymonta to wspomniane wygrana i remis oraz 5 porażek. Wszystkie w identycznym stosunku - 1:0.

Jak będzie dziś? Starcie przy Reymonta to przede wszystkim rywalizacja snajperów - Jakuba Świerczoka z Zagłębia i Carlitosa z Wisły. Ten pierwszy strzelił już 15 goli w lidze. Drugi 14.


Zarówno Carlitos jak i Świerczok strzelanie rozpoczęli w tym sezonie bardzo szybko. Hiszpan trafił już w debiucie przeciwko Pogoni Szczecin, Świerczok zaś strzelił swojego pierwszego gola w "dopiero" drugim występie w drużynie KGHM Zagłębia Lubin.

Od lipca jednak obaj snajperzy trafiają dość regularnie. Pod tym względem szczególnie imponuje Carlitos. Najdłuższą przerwę w strzelaniu zanotował jeszcze w lipcu - nie wpisał się na listę strzelców w 2. i 3. kolejce Lotto Ekstraklasy. Później zdarzały się juz tylko pojedyncze mecze bez gola Hiszpana.

"Świeży" zaciął się raz - nie strzelał bramek w kolejkach 15-17. Ale jak już wrócił, to z przytupem. Hattrick w 18., hattrick w 19. kolejce i dorobek szybko urósł do 15 goli. Jeszcze nigdy żaden piłkarz Zagłębia nie miał więcej goli w jednym sezonie Ekstraklasy.

Jeśli chodzi o statystyki, to wygrywa w nich piłkarz Zagłębia. Mimo, że ma ledwie jedną asystę (wobec 3 Carlitosa), to na jego gola czekamy średnio 104 minuty (przy 126 Hiszpana). Ponadto Świerczok tylko raz wykonywał rzut karny, podczas gdy jego jutrzejszy rywal aż trzykrotnie. Na dodatek "Świeży" zanotował również gola w Pucharze Polski, gdzie napastnik Wisły takiego wyczynu nie dokonał.

Kiedy obaj napastnicy poprzednio stanęli na przeciwko siebie górą była Świerczok, który nie tylko wpisał się na listę strzelców, ale i cieszył się ze zwycięstwa Zagłębia 3:0.

Początek meczu Wisła Kraków - Zagłębie Lubin dziś o 18:00.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.