2018 rok w polityce, służbie zdrowia i kulturze. Co się wydarzy?

Radio Wrocław | Utworzono: 2018-01-01 10:01 | Zmodyfikowano: 2018-01-01 10:02
2018 rok w polityce, służbie zdrowia i kulturze. Co się wydarzy?  -

Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia (fragmenty wynotowane z ROZMOWY DNIA)

Na razie kompletnie bez emocji patrzę na proces klarowania się kandydatów na prezydenta Wrocławia - dokona się on wiosną 2018 roku, dlatego będę się tym przejmował w lutym, marcu, kwietniu. Nie umiem powiedzieć, ilu będzie ostatecznie kandydatów, czas na poważną rozmowę przyjdzie później.

(...) Sądzę, że demokracja samorządowa obroni się przed tendencjami, które uważam za niebezpieczne. Wybory zawsze stwarzają możliwość do przedyskutowania spraw lokalnych, to okres twórczego fermentu - pod warunkiem, że media będą dobrze rozliczać z obietnic wyborczych.

(...) Po raz pierwszy od dawna jestem pesymistą jeżeli chodzi o pozycję Polski w Europie i UE. Dryf antyintegracyjny związany z resentymentami i wzmacnianiem państwa narodowego jest czymś, co mi się ogromnie nie podoba. Widzę reakcje na zachodzie Europy i one nie są dobre dla Polski. Ale mam nadzieję, że będzie też sporo akcentów pozytywnych. To rok odzyskania niepodległości - w styczniu ogłosimy cały program. To też rok bardzo ważnych dla Wrocławia inwestycji - rozpoczniemy długo wyczekiwane inwestycje tramwajowe, pod koniec roku otworzymy obwodnicę Leśnicy - będzie się dużo działo. 

Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego (fragmenty wynotowane z ROZMOWY DNIA)

W wyborach na prezydenta Wrocławia wystartuje osoba, która ma największe szanse. Trzeba będzie zrobić absolutnie niezależny sondaż w odpowiednim czasie i wskazać kandydata. Nie wykluczam, że będzie wspólny kandydat partii opozycyjnych - w momencie, gdy zgłaszaliśmy swoje poparcie dla Jurka Michalaka, on to akceptował. Ale nie chcę teraz personalizować, zbyt mało teraz wiemy na ten temat. 

(...) Wiele rankingów niezależnych dobrze wróży Dolnemu Śląskowi. Jesteśmy liderem na 265 regionów UE jeżeli chodzi o tworzenie miejsc pracy - a przez to należy rozumieć rozwój gospodarczy, jesteśmy 6. regionem w Europie wg amerykańskiego Milken Institute jeżeli chodzi o efektywność i wydajność. Tych rankingów można by mnożyć. To olbrzymi potencjał, Dolny Śląsk jest rozpędzony. Mimo że trwa ostra walka polityczna, nad rzeczami ważnymi dla rozwoju Dolnego Śląska potrafimy usiąść wspólnie i wypracować kompromis.

Paweł Hreniak, wojewoda dolnośląski (fragmenty wynotowane z ROZMOWY DNIA)

2018 będzie rokiem, w którym będą realizowane bardzo ważne inwestycje komunikacyjne - m.in. linia, o której mówiło się od wielu lat, czyli tramwaj z Nowego Dworu do centrum. Cieszę się, że administracja rządowa przekaże na ten cel ponad 100 mln złotych. 

(...) Wszyscy analitycy mówią, że 2018 będzie bardzo dobry dla gospodarki Polski, a jak jest dobrze, to i pieniędzy więcej się pojawia - stąd dodatkowe środki. Przekazywaliśmy ponad 150 mln zł jako zapłatę za nadwykonania dla dolnośląskich szpitali. (...) Myślę, że to pieniądze, które pozwolą wejść na inny poziom, jeżeli chodzi o finanse placówek. Połączenie tego z siecią, na której - w mojej ocenie - dolnośląskie szpitale zyskały, powoduje, że z optymizmem i nadzieją możemy patrzeć na finanse placówek medycznych w 2018 roku.

(...)  Kto będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Wrocławia? Warszawa przekaże te informacje pewnie na początku roku. Nie było tajemnicą, że przeprowadzane były badania - wyniki zna bardzo wąska grupa osób. Czekamy. Ale też nie sondaż będzie decydował - w badaniach były pod uwagę trzy osoby - pani poseł Mirosława Stachowiak-Różecka, pan senator Jarosław Obremski oraz ja. Wierzę głęboko, że pozwoli mi się dokończyć kwestie, które rozpocząłem. Niejednokrotnie mówiłem o tym, że pani Mirosława Stachowiak-Różecka jest, moim zdaniem, bardzo dobrym kandydatem. 

Prof. Bogusław Półtorak Uniwersytet Ekonomiczny (fragmenty wynotowane z ROZMOWY DNIA)

Jeżeli patrzymy na Europę Środkowo-Wschodnią, to polska gospodarka jest największa, a tempo wzrostu gospodarczego jest powyżej 4 punktów procentowych rocznie. Mamy też rosnące prognozy - czy to OECD czy Międzynarodowego Funduszu Walutowego na kolejny rok i rok 2019, i one wskazują, że ta tendencja powinna się utrzymać. W takim sensie Polska jest motorem wzrostu, natomiast trzeba pamiętać, że strefa Euro dość mocno się rozwija. W największych gospodarkach UE i świata tempo wzrostu gospodarczego jest relatywnie wysokie - ponad 2 punkty procentowe. Rozwijamy się rzeczywiście najszybciej w regionie, chociaż można wskazać lepsze przykłady.

Wśród największych krajów OECD, Polska ma nadzieje się wkrótce znaleźć. Polska gospodarka rosnąc w tym tempie zwiększy PKB o tyle, że wkrótce prześcigniemy - mam nadzieję - Szwecję.

Robert Alberski, politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego

Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem politycznym w Polsce w 2018 roku będą wybory samorządowe. Po pierwsze dlatego, że będzie to pierwsza od 2015 roku konfrontacja wyborcza między PiS a opozycją i początek nowego cyklu wyborczego, który zakończą wybory prezydenckie w 2020 r. Po drugie, wszystko wskazuje na to, że wybory te przyniosą zmianę na stanowisku prezydenta Wrocławia po 16 latach rządów Rafała Dutkiewicza. Nie można wykluczyć, że czeka nas debata konstytucyjna w związku z propozycją rozpisania referendum w sprawie zmiany konstytucji, którą zgłosił Prezydent RP. A w sferze niepolitycznej - Polska zagra na mistrzostwach świata w piłce nożnej.

Michał Kwiatkowski, przewodniczący Zarządu Osiedla Powstańców Śląskich, prezes Wrocławskiego Forum Osiedlowego

Kończący się rok środowisko osiedlowe może pożegnać z pewną satysfakcją. Wiele udało się osiągnąć, a pozycja samorządu osiedlowego jest niebywale silniejsza niż w latach poprzednich. Nadal pozostaje jednak pewien niedosyt i doskonale wiemy, o co będziemy zabiegali w nadchodzącym 2018 roku. Należy dążyć do dalszej decentralizacji – ale faktycznej, niosącej za sobą uprawnienia, obowiązki i środki niezbędne do realizacji zadań. Moim zdaniem – i to już w skali ogólnomiejskiej – powinniśmy redefiniować rozumienie terminu „partycypacja”: zmniejszyć wagę przykładaną do niewiążących konsultacji na rzecz rzeczywistego oddania decyzyjności (np. poprzez tzw. panele obywatelskie, które od lat z podziwem obserwuję zagranicą, a powoli trafiają i do Polski).

Musimy też przejść od słów do czynów w zakresie reformy ustroju osiedlowego. Wiele zadań miejskich można sprawniej i skuteczniej realizować na najniższym poziomie, trzeba tylko wypracować wzajemne prawa i obowiązki. Wrocławskie Forum Osiedlowe będzie aktywnie uczestniczyło, jak również kreowało tę dyskusję podczas nadchodzących 12 miesięcy.

Prof. Wojciech Browarny, Partia Razem

Rok 2017 pokazał, że nie potrafimy we Wrocławiu poradzić sobie z takimi problemami, jak smog i korki, drożyzna mieszkaniowa, kryzys instytucji kultury czy narastająca fala agresji do ludzi o innym pochodzeniu lub kolorze skóry. Największe kluby Rady Miejskiej Wrocławia nie popierają walki ze smogiem, odrzucając zwiększenie funduszy na ten cel. Ale dusimy się także w korkach, a rozwój transportu publicznego jest na szarym końcu miejskich priorytetów.

W mieście brakuje skutecznego programu taniego i masowego budownictwa mieszkań na wynajem i mieszkań socjalnych, dlatego mamy drożyznę i dyktat deweloperów. Aż żal patrzeć na upadek takich pereł wrocławskiej kultury, jak Teatr Polski. Świetne Muzeum Współczesne Wrocław po zmianie dyrekcji także spadło do drugiej ligi. W mijającym roku do Wrocławia ochoczo zawitali nacjonaliści, ksenofobi i homofobi z Europy, poturbowano kilku obcokrajowców, a prezydent Rafał Dutkiewicz po raz kolejny nie wziął udziału we wrocławskim Marszu Równości. Na świecie kojarzymy się z paleniem kukły Żyda. Jak na niedawną Europejską Stolicę Kultury to fatalna wizytówka.

Wrocławiowi trzeba szerszego oddechu: czystego powietrza, odkorkowanych ulic, alternatywy dla drogich deweloperskich mieszkań przeciwdziałania dyskryminacji i dostępnej dla wszystkich kultur na poziomie kulturalnej stolicy. Być może jednak w mieście, w którym od lat rozdają karty ci sami politycy, nie ma na to szans.

Przemysław Filar, Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia

Na ostatniej sesji budżetowej objawiła nam się koalicja Dutkiewicza, Nowoczesnej, SLD i PO, które wspólnie przegłosowały 12 mln na smog w przyszłym roku. Na największy problem miasta pójdzie mniej pieniędzy, niż na WKS którego oczywiście nadal nie sprzedano. W 2017 symbolem polityki przestrzennej miasta stała się słynna na cały kraj #Dzielnica4Galerii, a Wrocław przebił wszelkie rankingi powierzchni centrów na mieszkańca w Europie, dołączając do Azji. Tymczasem sklepy na Piłsudskiego i Świdnickiej upadają. Oczywiście są i sukcesy: tramwaje na Popowice i Nowy Dwór, o które od lat zabiegali aktywiści, czy drogi rowerowe na Grabiszyńskiej i w centrum. Generalnie: krok do przodu i 2 wstecz, a zegar tyka, magistrat do 2024 musi zlikwidować piece we wszystkich kamienicach.

Aleksander Obłąk, Stowarzyszenie Akcja Miasto 2018

2018​ ​powinien​ być​​ rokiem​ zmiany.​ Niech​ to​ będzie​ czas​ rozsądnych​ przygotowań​ do rozwiązania codziennych problemów​ wrocławian, a​ nie​ słomianych​ obietnic​ i​ powtarzania inwestycji w igrzyska. Zamiast obiecywać miliardowe złote góry, lepiej przygotować i zaprojektować kluczowe dla wrocławian zmiany - np. linie tramwajowe na Psie Pole, Maślice i inne osiedla, program antysmogowy, modernizację ulic, kompleksową rewitalizację kamienic i podwórek, reformę ustroju osiedli i inwestycje osiedlowe, sieć parków i zadrzewienia, nowe placówki oświatowe i kulturalne czy plan współpracy z przedsiębiorcami i uczelniami. Do zrobienia jest bardzo dużo. Potrzeba też sensownej dyskusji o mieście. Już teraz musimy się przygotować na wyzwania, które​ staną przed​ ​Wrocławiem w kolejnych latach. W 2018 z pewnością wszyscy politycy będą czerpać z narracji osiedlowych liderów i ​ruchów miejskich. Wypada ​mieć nadzieje, że będą to robić odpowiedzialnie, tzn. zapowiadając pozytywne zmiany, faktycznie będą ​mieli zamiar je wprowadzić - bo​ do​ tej​ pory bywało z tym różnie.

Ochrona zdrowia - Piotr Karniej, Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Czeka nas wiele niepewności. To będzie pierwszy rok, w którym zacznie obowiązywać kwestionowana przez wielu ekspertów i samo środowisko medycyny rodzinnej (lekarzy, pielęgniarek, położnych) ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej; w którym odczujemy negatywne skutki finansowe ustawy o sieci szpitali, przez którą nie tylko ograniczona zostanie dostępność do poradni specjalistycznych, ale także do zabiegów operacyjnych. W nowym roku Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało także ograniczenie możliwości endoprotezowania stawów tylko do wybranych największych ośrodków, co pogłębi jeszcze bardziej istniejącą obecnie skalę dyskryminacji szpitali i jednostek prywatnych wobec publicznych.

Głównym jednak zagrożeniem, którego skutki odczujemy wszyscy - zarówno pacjenci, jak i menedżerowie ochrony zdrowia, jest brak personelu medycznego, dotychczas godzącego się na pracę powyżej 48 godzin w tygodniu, a który w grudniu wypowiedział tzw. klauzulę „opt-out”. Dotyczy to zarówno lekarzy rezydentów jak i specjalistów, a prowadzić może wprost do zamykania oddziałów szpitalnych i poradni specjalistycznych, czego zapowiedzi pojawiają się w całym kraju już w tym miesiącu. Osobnym problemem jest katastrofalny, istniejący w całej Europie, brak pielęgniarek i położnych, niedocenianie wysokich kwalifikacji i niewykorzystywanie możliwości oraz potencjału tych osób w zapewnieniu opieki nad pacjentami. W obu przypadkach – zarówno lekarzy i pielęgniarek - rządzący poza opracowywaniem dokumentów i organizowaniem posiedzeń zespołów, nie podejmują skutecznych działań naprawczych.

Nowy rok to także oficjalne wstrzymanie programu zapłodnienia pozaustrojowego „in-vitro”, utrzymanie wpływów do budżetu NFZ przeznaczanego na zdrowie dalej na jednym z najniższych poziomów w Europie.

Nowy rok to również szereg zapowiedzi, takich jak dodatkowe nakłady środków unijnych na sprzęt medyczny i wyposażenie jednostek ratownictwa medycznego, budowa nowoczesnych fabryk farmaceutycznych czy niekontrolowane otwarcie rynku pracy na lekarzy i pielęgniarki ze wschodu, gdzie to dyrektor szpitala miałby uznawać kwalifikacje zdobyte w innym kraju, a nie tak jak dotychczas – uczelnia medyczna. Niestety, liczne z tych propozycji albo nie zależą od nas, albo są nierealne.

Konrad Imiela, szef Teatru Muzycznego Capitol



Przewiduję, że działy kulturalne czasopism zdecydują się na poszerzenie miejsca dla kultury, dzięki czemu światli dziennikarze będą mogli pisać rozbudowane, analityczne recenzje. I będą to recenzje dobre, bo przewiduję, że we wrocławskiej kulturze będą się działy same dobre rzeczy. Przewiduję, że Teatr Polski znów będzie odgrywał ważną - tak jak niegdyś - rolę we wrocławskiej kulturze. Przewiduję też, że wzrośnie liczba osób, które będą uczestniczyły w życiu kulturalnym Wrocławia, bo przewiduję, że Urząd Miejski podejmie decyzję, by bilety do teatru były również biletami na tramwaj - tak, by łatwiej można było dojechać na miejsce, a po spektaklu wrócić do domu.

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~pla pla 2018-01-01 17:18:08 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
ble ble ale to się skończy
~Andre2018-01-01 13:12:03 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Jedno wiem na100% to towarzystwo wzajemnej adoracji pozbawiony władzy w mieście i regionie jeszcze kilka miesiecy????????????