Mandat radnego Janusza Płachty ostatecznie wygaszony

Robert Zapora | Utworzono: 2018-01-31 16:20
Mandat radnego Janusza Płachty ostatecznie wygaszony - fot. Robert Zapora
fot. Robert Zapora

– To była zemsta obecnej władzy – uważa Janusz Płachta, były już radny z Mysłakowic. Na festynie, który odbył się dwa lata temu, radny ustawił swoje stoisko na terenie gminy. Radni uznali, że złamał punkt ustawy o samorządzie, który mówi, ze nie wolno prowadzić działalności na mieniu gminy. Wójt Mysłakowic Michał Orman mówi, że decyzja rady była słuszna.

- Odwołanie było spowodowane nienależycie wykonywaniem obowiązków radnego. No niestety przepisy mówią jasno i jawnie, że radny nie może czerpać korzyści majątkowych na majątku gminy. Jeżeli ktoś jest radnym to musi zdawać sobie z tego sprawę.

Sam zainteresowany powiedział nam, że nie ubiegał się o zapewnienie kateringu na tej imprezie, ale został poproszony o to właśnie przez wójta.

- Nie wziąłem pod uwagę, że miejsce, które mi wskazali jest to działka gminy. Zawsze się tam ustawiali czy ja czy ktokolwiek. Zawsze w tym miejscu był katering mniej więcej. Jak się chce znaleźć bat to się znajdzie. Niedaleko była działka Agencji Rolnej i pewnie nie byłoby sprawy.

Na dzisiejszą sesję rady Janusz Płachta nie przyszedł, choć nie dostał jeszcze oficjalnie wyroku NSA. Zastanawia się, czy nie wystartować w wyborach uzupełniających, które wyznaczono na 15 kwietnia.

Reklama