Piotr Gliński gościem Rozmowy Dnia [SŁUCHAJ]

Piotr Czyszkowski | Utworzono: 2018-02-01 08:30 | Zmodyfikowano: 2018-02-01 18:01
Piotr Gliński gościem Rozmowy Dnia [SŁUCHAJ] - fot. Andrzej Owczarek
fot. Andrzej Owczarek

Muzeum Narodowe we Wrocławiu wzbogaciło się o 14 prac Magdaleny Abakanowicz, a wszystko dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale nie tylko Abakanami polskie dziedzictwo stoi.

Rozmawiamy m.in o tym jakie szanse na Oscara ma "Twój Vincent".

Będą też tematy z innych dziedzin. Komisje senackie bez poprawek poparły nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, która między innymi wprowadza kary za przypisywanie Polsce i narodowi polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.

Z wicepremierem Piotrem Glińskim dyskutujemy również na temat budzącego spore kontrowersji na linii Polska-Izrael dokumentu:

Cały czas wrze wokół projektu ustawy, który pozwala karać, nawet więzieniem, za przypisywanie Polsce i Polakom współudziału w Holocauście, czy Pana zdaniem dało się coś zrobić lepiej w tej sprawie, tak aby nowelizacja, nie spowodowała takiego kryzysu na linii Polska – Izrael?

Nie wiem, może timing powinien być inny. Chce zwrócić uwagę na to, że jest to ustawa przygotowywana od półtora roku, treść tej ustawy znana jest wszystkim zainteresowanym. Była też konsultowana z naszym partnerem izraelskim. Natomiast, cała napięcie, wniknęło z tego, że polityczne życie w Izraelu jest dość ożywione. Nastąpił atak na premiera Netanjahu ze strony jego kontrkandydata, który jest znany z niechęci do Polski. Wykorzystywanie resentymentów antypolskich w życiu politycznym różnych krajów niestety bywa obecne.

Czy Pana zdaniem jakieś korekty, zmiany, powinny w tej ustawie nastąpić na poziomie Senatu, jeszcze zanim ustawa trafi do prezydenta?

Korekty nastąpiły na etapie dialogu i konsultacji. Między innymi uwzględniono uwagi strony izraelskiej, żeby wyraźnie w ustawie oddzielić sprawy kwestii badań naukowych czy działań artystycznych, a więc wyłączyć z zakresu obowiązywania tej ustawy i to nastąpiło. Żaden kraj suwerenny, w tym Polska, nie może sobie pozwolić, na to, żeby opinie krajów, nawet zaprzyjaźnionych, mogły wpływać na proces legislacyjny.

Podnoszę tę kwestię, ponieważ, Andrzej Zybertowicz – doradca prezydenta, tłumaczy, że warto by było doprecyzować te przepisy, aby zniknęły te kontrowersje strony izraelskiej.

Wydaje się, że te przepisy są dość precyzyjne, jeżeli jakieś sugestie konkretne pojawią w tej kwestii, to będziemy mogli do tego w przyszłości wrócić. Jeszcze raz, żaden kraj suwerenny, w tym Polska, nie może sobie pozwolić, na to, żeby opinie krajów, nawet zaprzyjaźnionych, mogły wpływać na proces legislacyjny.

Jeszcze jeden cytat, były premier Włodzimierz Cimoszewicz, ocenia, że karanie więzieniem za ignorancję, zamiast stawiać na edukację, jest złym pomysłem. Zastanawiam się, może to nie jest pole do popisu dla ministerstwa kultury. Pan kilka lat temu mówił o dużej hollywoodzkiej produkcji o historii Polski, tak aby szeroko docierać z wiedzą, edukacją, może tego typu projekt?

Były premier, postkomunista, czy komunista Cimoszewicz i jego opinie na ten temat mnie nie interesują. Pan Cimoszewicz miał dużo czasu, na to, aby krytykować regulacje penalizujące, także karą więzienia, różnego typu inne sprawy, jak na przykład kłamstwo oświęcimskie, czy przeciwko temu też jest? Niech się nie wypowiada, bo nie ma do tego mandatu.

Natomiast, Pan pyta, nie wiem, dlaczego w tym kontekście. Nie parę lat temu, Panie redaktorze, tylko co najwyżej dwa lata temu....

2016 rok.

No to faktycznie parę lat temu. Ile taka przeciętna hollywoodzka produkcja jest na świecie przygotowywana?

Nie jestem ekspertem, ale myślę, że liczy się to całymi sezonami.

No właśnie, dwa lata to jeszcze za mało, żeby mówić o czymkolwiek.

Pytam, czy to nie mogłoby być temat tego typu produkcji?

Oczywiście, że mógłby być. Czytam w prasie, tendencyjnej, czy niechętnej naszej linii politycznej, bardzo często, że zapowiadaliśmy produkcję, z takimi czy innymi aktorami. Ja nigdy nie wskazywałem, żadnych aktorów amerykańskich. Ja tylko mówiłem, że chcielibyśmy to zrealizować. Dobrze, żeby to wybrzmiało, takie projekty tworzy się 5 – 10 lat, co najmniej.

Rozumiem, że projekt jest cały czas do realizacji?

Oczywiście, że pracujemy, mamy scenariusze, dotyczące pewnych tematów. Film, dotyczący rodziny Ulmów, jak i film dotyczący życiorysu Szmula Zygielbojma, przypominam, członek emigracyjnej Polskiej Rady Narodowej w proteście przeciwko bezczynności państw alianckich, popełnił w Londynie, samobójstwo. Mamy także przygotowywany film i scenariusz Leszka Wosiewicza, dotyczący rotmistrza Pileckiego, także kilka innych pomysłów, nie będę ich wymieniał, ponieważ na ogół, niechętni dziennikarze, robią sobie niepoważne uwagi na ten temat, ale pracujemy nad innymi poważnymi projektami. Jeszcze raz powiem, to nie jest tak, że jest pomysł ministra i w ciągu dwóch miesięcy mamy produkcję hollywoodzką.

Zamykając ten temat ustawy, jak by Pan sobie wyobrażał działanie prokuratury, kiedy, chyba wszyscy się zgadzamy, że ignorantem jest dziennikarz zagraniczny, który pisze o polskich obozach śmierci, bo możliwości są ograniczone, kiedy sprawa dotyczy obywatela innego kraju?

Panie redaktorze, nie wiem, czy to jest dobrze postawione pytanie. Chcę zaapelować o spokojne podejście do tej sytuacji. Państwo Polskie ma obowiązek bronić swojej racji stanu, swoich interesów. W ramach tych interesów, jest coś takiego jak dobre imię Polski. To dobre imię jest często wystawiane na szwank, właśnie tego rodzaju sformułowaniami jak polskie obozy śmierci, które się pojawiają, różnego typu opiniami generalizującymi negatywnie zachowania polskiego narodu w czasie II wojny światowej. To są rzeczy niewiarygodne i nikczemne. Polska była ofiarą II wojny światowej. Pierwszą ofiarą. Ponieśliśmy olbrzymie straty, także obywatele żydowscy. Dla mojego pokolenia, dla pokolenia moich rodziców, którzy walczyli w czasie II wojny światowej jest nie do pomyślenia, że można stawiać Polskę w jednym rzędzie ze sprawcami II wojny światowej i holocaustu, czyli Niemcami.

Zmieniając temat - zbliża się 8. rocznica katastrofy smoleńskiej. Czy znane są lokalizacje budowy pomników w Warszawie upamiętniających prezydenta i inne ofiary?

Nie do mnie należy ogłoszenie, jak wygląda ta kwestia. Jestem tylko jednym z wielu członków komitetu budowy pomników.

Czy wiadomo już coś o lokalizacjach?

Są doprecyzowywane. Komitet je ogłosi w odpowiednim czasie. Jest domniemanie, że pomnik Lecha Kaczyńskiego być może będzie gotowy przed świętem 100-lecia niepodległości, czyli w listopadzie 2018. Być może 10 kwietnia będziemy mogli położyć kamień węgielny. Natomiast jeden pomnik ofiar być może będzie zrealizowany wcześniej.

Reklama