Miłe złego początki. Piłkarze Zagłębia pokonani nad Bałtykiem

PP/PAP | Utworzono: 2018-10-07 17:50 | Zmodyfikowano: 2018-10-07 17:50

Początek spotkania był udany dla gości. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego już w 12. minucie objęli prowadzenie. Co prawda Pavels Steinbors w efektownym stylu obronił główkę Patryka Tuszyńskiego, ale piłka wróciła w pola karne Arki i po zagraniu Adama Matuszczyka łotewskiego golkipera pokonał Czarnogórzec Sasa Balic.

Strata gola nie podziałała na gospodarzy specjalnie mobilizująco. Żółto-niebiescy grali chaotycznie oraz niedokładnie i to rywale byli bliżsi podwyższenia wyniku. W 28. minucie po kontrze będący w dogodnej sytuacji Bartłomiej Pawłowski strzelił obok słupka. Prawy pomocnik Zagłębia bliski szczęścia był także pod koniec pierwszej połowy, ale został zablokowany. Z kolei w 41. minucie Michał Janota groźnie uderzył z dystansu, jednak piłka nieznacznie minęła bramkę gości. Do przerwy gdynianie nie oddali celnego strzału.

Od 55. minuty Arka grała w liczebnej przewadze – za faul na Jankowskim drugą żółtą kartkę otrzymał prawy obrońca Jakub Tosik. Podopieczni trenera Zbigniewa Smółki od razu wykorzystali liczebną przewagę – z rzutu wolnego z ponad 20 metrów do remisu ładnym uderzeniem doprowadził Michał Nalepa.

W kolejnych akcjach w roli głównej wystąpił Steinbors, który uchronił zespół Arki od straty gola po strzale z dystansu Słoweńca Damjana Bohara oraz główkach Balica i Macieja Dąbrowskiego. Gospodarze musieli stale się mieć na baczności, bo rywale byli groźni, zwłaszcza po stałych fragmentach. W 64. minucie to gdynianie mieli dwie okazje do objęcia prowadzenia, ale tym razem na wysokości zadania stanął Dominik Hładun. Bramkarz lubinian nie dał się pokonać zarówno po uderzeniu z dystansu Janoty, jak dobijającemu Nalepie.

Druga połowa toczyła się praktycznie na połowie przyjezdnych, ale dopiero w 81. minucie gracze Arki zdołali sforsować skomasowaną obronę Miedziowych. Aktywny Gruzin Luka Zarandia ograł na prawym skrzydle Filipa Jagiełłę, zagrał na środek pola karnego do Jankowskiego, który potężnych uderzeniem z 10 metrów dał swojemu zespołowi prowadzenie.

W 90. minucie powinno być 3:1 dla gospodarzy, jednak po kolejnej efektownej akcji Zarandii znakomitą okazję zmarnował Goran Cvijanovic. Bardziej precyzyjny był w drugiej minucie doliczonego czasu Jankowski, który z bliska umieścił piłkę w siatce i ustalił wynik spotkania.

 

Arka Gdynia - KGHM Zagłębie Lubin 3:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Sasa Balic (12), 1:1 Michał Nalepa (56-wolny), 2:1 Maciej Jankowski (81), 3:1 Maciej Jankowski (90+2).

Żółta kartka - Arka Gdynia: Luka Zarandia.
KGHM Zagłębie Lubin: Adam Matuszczyk, Mateusz Matras, Jakub Tosik, Maciej Dąbrowski, Damjan Bohar, Władisław Sirotow.
Czerwona kartka za drugą żółtą - KGHM Zagłębie Lubin: Jakub Tosik (55).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Maric (52 Dawid Sołdecki), Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Michał Nalepa (90 Nabil Aankour), Adam Danch, Michał Janota - Luka Zarandia, Rafał Siemaszko (72 Goran Cvijanovic), Maciej Jankowski.

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Jakub Tosik, Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Sasa Balic - Bartłomiej Pawłowski, Mateusz Matras (85 Łukasz Janoszka), Adam Matuszczyk, Filip Jagiełło, Damjan Bohar (85 Władisław Sirotow) - Patryk Tuszyński.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.