Wiceprezydent Legnicy usłyszał wyrok. W poprzedniej pracy mobbingował podwładnego
Sąd Okręgowy w Legnicy o sposobie traktowania jednego z urzędników Gminy Legnickie Pole: to był mobbing. Były sekretarz gminy Krzysztof Duszkiewicz - obecnie wiceprezydent Legnicy - tak organizował prace, by jego podwładny nie mógł jej wykonać. Do tego wysyłał swojemu pracownikowi wulgarne SMS-y. Lista zakazanych praktyk jest znacznie dłuższa. Sąd II instancji zadecydował dziś, że gmina musi zapłacić poszkodowanemu zadośćuczynienie: 15 tysięcy złotych. Były sekretarz uważa, że sprawa ma podłoże polityczno-towarzyskie.
- Nie czuję się winnym. Nazwę tą współpracę z moim byłym współpracownikiem, jako dużą porażkę życiową. Bo naprawdę był moim bliskim kolegą, jeśli nie powiedzieć przyjacielem i odpłaca się w taki sposób za długoletnią współpracę. Ubolewam nad tym faktem - mówi Duszkiewicz.
Dzisiejsza rozprawa odbyła się z powództwa cywilnego. Poszkodowany Sławomir Pienias, tuż po wyjściu z sali rozpraw oświadczył, że prawomocny wyrok otwiera drogę do postępowania karnego wobec winnych.
- Na pewno taką informację przekażę do prokuratury. Urząd to nie tylko budynek, ale także ludzie, zatem ludzie, którzy odpowiadali za pracę w urzędzie gminy, w pewien sposób odpowiadają również za to co się działo i za mobbing, który wobec mojej osoby był stosowany - mówił Sławomir Pienias.
Sąd Okręgowy w Legnicy uznał, że poprzedni sekretarz stosował mobbing, przy aprobacie ówczesnego wójta. Były wójt Legnickiego Pola Aleksander Kostuń w dobiegającej końca kadencji pełni funkcję przewodniczącego Rady Powiatu. Jeśli prokuratura uzna argumenty, jakimi dziś kierował się sąd, to samorządowcom może grozić kara do dwóch lat więzienia.