Atak na niewinnego psa? Czy atak groźnego psa na bezbronne dziecko?

Zakaz trzymania psów w blokach! Dla dobra psów !

Ojciec dziecka zachował się tak jak powinien. Właściciel psa powinien ponieść surową odpowiedzialność.

Są przepisy...pies ma byc na smyczy a takze w kagancu ale kochane ,,pańcie* nie beda stresowac swoich pupilów lepiej wciskac kit ze to spokojne nie gryzace stworzonko w dodatku nie zostawiajace kup bo to czscioszek...masz psa to wiaze sie z odpowiedzialnoscia a nie zeby strach bylo isc ulicą.

popieram działanie ojca dziecka , ja na jego miejscu , to bym psa zabił

To wy pismacy w głupkowatych wypocinach preferujecie większą miłość do psa niż do drugiego człowieka dlatego widzimy i słyszymy to co mamy wokoło. Mieszkam w bloku jedego z większych miast w Polsce. Latem sasiadka kupila sobie yorka ktory wiekszość dnia przebywał na balkonie.Nikomu nie zyczę wysłuchiwania ciaglego obszczekiwania przechodniow. Dlatego jeżeli ktoś kupuje psa powinien poważnie zastanowić się czy ten pies nie bedzie uciążliwy dla innych.Nie szukaliśmy pomocy w sądzie , wzielismy sprawe w swoje ręce i przestała wypuszczac go na balkon. Dlatego powinien być zakaz trzymania psów w blokach jak to jest w niektórych krajach europejskich. Następna rzeczą jest nie sprzątanie odchodów po swoim pupilu-przyjacielu, dlatego mamy zapaskudzone trawniki,chodniki nie wyłaczając nawet placy zabaw dla dzieci. Najlepiej isc, tak jak w filmie Dzien Swira pod okno sąsiada aby tam pies się załatwił. To nie jest wina psa tylko własciciela niechluja, brudasa,gnoja. Ponadto pies zbiera mase bakteri dotykajac pyskiem odchodów innego psa, odbytu, moze i chorego itd. a potem taka damulka caluje go po pysku a niejednokrotnie dzieli lóżko z psem - ochyda Podzielam stanowisko sądu gdzie opisano w którymś z poprzednich artykułów jak sąd nakazał wlascicielowi usuniecie psa z posesji ktory ciągłym szczekaniem zakłócał spokój sąsiadowi, tyle w temacie.

Dokładnie tak jak napisał Kazimierz pies powinien być w kagańcu zwłaszcza ta rasa i nie było by problemu.Mojej znajomej sąsiadka też jest wyprowadzana przez psy na spacer które nie mają kagańców Tak dobrze napisałem nie pomyliłem się ,tą panią psy wyprowadzają na spacer .Jeden to amstaf a drugi jest wielkości narodzonego cielaka .Przy próbie zwrócenia pani uwagi na temat kagańców pani odpowiada żeby nie przesadzać to są takie miłe stworzenia

Dlaczego "psiak" nie był w kagańcu?