To był koncert! Polska - Hiszpania 32:26
Polacy rozegrali najlepszy - jak dotąd - mecz na mistrzostwach i w dobrym stylu pokonali świetnie spisującą się w Austrii Hiszpanię. Tylko początek meczu był wyrównany. Potem kadra Bogdana Wenty dzięki dobrej grze skrzydłowych, tradycyjnie już pewnemu w bramce Szmalowi, a także świetniej dyspozycji obrotowego bartosza Jureckiego powiększała przewagę. W 18 minucie Polacy prowadzili 9:5 a w 23 po celnym rzucie Artura Siódmiaka już 11:6.
W pierwszej połowie zawodziły hiszpańskie gwiazdy a jedynymi zawodnikami, którzy starali się "trzymać" wynik byli Tomas i Romero. Hiszpanie w niczym nie przypominali drużyny, która rozgromiła Czechów i Węgrów oraz zremisowała z głównym faworytem turnieju - Francją. Po 30 minutach Polacy prowadzili 13:9.
Druga połowa była podobna do pierwszej. Nawet jeśli Hiszpanom udawało się pokonywać Szmala, Polacy odpowiadali skutecznymi akcjami. Ciężar zdobywania bramek brali na siebie bracia Bartosz i Michał Jurecki a w ważnych momentach trafiali także skrzydłowi - Mariusz Jurasik i Mateusz Jachlewski. W 44 minucie po 2 bramkach Jaszki Polacy objęli prowadzenie 25:17 i wiadomo było, że nie pozwolą odebrać sobie zwycięstwa.
Hiszpanie, głównie za sprawą doświadczonego lewoskrzydłowego Juana Garcii jeszcze raz zerwali się do odrabiania strat, ale na biało - czerwonych nie było mocnych. Krzysztof Lijewski i Tomasz Rosiński udowodnili, że bez większych problemów potrafią pokonać Javiera Hombradosa i ostatecznie Polacy wygrali 32:26. Z taką grą można już coraz śmielej myśleć o medalu.
W kolejnym meczu - we wtorek Polacy zagrają o 20.15 z Czechami, a na zakończenie 2 rundy zagrają w czwartek o 20.30 z Francją.
Polska - Hiszpania 32:26 (13:9)
Polska: Szmal, Wyszomirski - Jaszka 3, K. Lijewski 3, Kuchczyński 2,
Jachlewski 2, Bielecki, Siódmiak 1, Żółtak 1, B. Jurecki 6, Jurasik 5, M.
Jurecki 3, Tłuczyński 3 (2), Jurkiewicz, M. Lijewski, Rosiński 3.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.