Wrocławscy nauczyciele wyjdą na ulice

od strasznego rządu nie biorą dodatków plus

WYJE z POniżenia i to ona wyjdzie na ulice.

Ukończyłam studia ekonomiczne. Jakie humanistyczne? Ktoś musi uczyć ekonomistów. Wam się wydaje że nauczyciel to Pani od fikołków i głupiego gadania

Nauczyciele! Liczycie na wsparcie społeczeństwa. A w jaki sposób wspieracie swoich uczniów? Jakiej lekcji im dzisiaj udzielacie? Że można poświęcać innych walcząc, w imię czego? Nie traktujcie maturzystów przedmiotowo. Wykorzystujecie ich wyłącznie jako kartę przetargową - to poniżające. Dlaczego Wasze działania są tak destrukcyjne? Przekujcie obecną sytuację w coś pozytywnego, co Wam pozwoli powoli odbudować tracony z dnia na dzień szacunek i autorytet. Wykorzystajcie potencjał tych uczniów - zróbcie matury, a po egzaminach wyjdźcie razem na ulice. Będziecie mieli 100% poparcie właśnie tych młodych ludzi i ich rodziców. Rozumiem i popieram Wasze postulaty, ale nie popieram formy Waszego protestu. Właśnie dlatego, że moi nauczyciele wpoili mi inne wartości w tym szacunku dla innych ludzi - i dzięki im za to.

Zobaczcie zeznania majątkowe nauczycieli, którzy zostali radnymi ile naprawdę zarabia nauczyciel. A jest ich dużo. Potem przeliczcie to na realnie przepracowaną stawkę godzinową. Obawiam się, że szczęka wam opadnie.

Nauczyciel z powołania nie zostawia uczniów na tzw."lodzie".

Czas chyba abyśmy MY rodzice wyszli na ulice i pokazali nauczycielom że nie popieramy ich działań i jesteśmy za likwidacją karty nauczyciela oraz 40 godzinnym tygodniem pracy.

POmoze

8 przywilejów nauczycielskich - z czego nie chcą zrezygnować pedagodzy Przywileje nauczycieli zawarte w Karcie nauczyciela są krytykowane od dawna. Nazywane kuriozalnymi i nieprzystającymi do systemu dzisiejszego szkolnictwa (Karta została przyjęta w 1982 roku i była tyle razy nowelizowana, że jej przepisy trudno jest dziś stosować), od dawna powinny zostać zlikwidowane, co próbują zrobić kolejni ministrowie edukacji - do tej pory nieskutecznie. Pomimo bowiem, że minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska opowiedziała się za wersją najbardziej radykalną, czyli likwidacją Karty w ogóle, to główne założenia, bardzo korzystne dla pedagogów, nadal obowiązują

Trzeba być bezczelnym aby za 18-to godzinny dzień pracy żądać więcej niż obecnie zarabiają nauczyciele. Kiedyś mówiono - chcesz dobrze zarabiać idź na adwokata. lekarza, informatyka, ... Ci co o tym nie wiedzieli, lub byli po prostu mało zdolni chcąc mieć ukończone wyższe studia trafiali tam gdzie się udało im się dostać lub były pod koniec akcji rekrutacyjnej wolne miejsca czyli na kierunki humanistyczne na uniwersytecie. W ten sposób do zawodu nauczyciela trafiały osoby gorzej przygotowane i wyedukowane. Teraz takie osoby nie mając perspektyw wzrostu uposażeń w drodze awansu, przekwalifikowania się, podniesienia kwalifikacji, zmiany zawodu w strajku widzą jedyną możliwość wywalczenia lepszych zarobków za tę samą pracę. Nie biorą one przykładu z były nauczycieli którzy przenieśli się do lepiej płatnych podad i zawodów podnosząc swoje kwalifikacje. Kiedyś pracowałem z panią po filologii, która z uwagi na bardzo dobrą znajomość języka niemieckiego znalazła bardzo dobrze płatną pracę w przedstawicielstwie firmy zagranicznej. Niestety dzieje się to kosztem reszty społeczeństwa. Jest destabilizowany system edukacji, rodzice i ich dzieci z dnia na dzień zostali dotknięci skutkami strajku. Dzieci są bez opieki kiedy rodzice pracują, nie jest realizowany program nauczania, egzaminy odbywają się w anormalnych warunkach. Na pewno część obecnej kadry nauczycielskiej jest do zwolnienia. Należy zweryfikować czy obecna kadra nauczycielska ma kwalifikacje i predyspozycje psychiczne, moralne niezbędne aby wykonywać obowiązki nauczycielskie.