Latami dbali o zieleń koło swoich domów. Teraz działka idzie na sprzedaż

, jk | Utworzono: 2019-04-26 12:27 | Zmodyfikowano: 2019-04-26 12:32
Latami dbali o zieleń koło swoich domów. Teraz działka idzie na sprzedaż - fot. Filip Matusiak
fot. Filip Matusiak

Miasto – właściciel terenu – chce w czerwcu wystawić teren na sprzedaż. Mieszkańcy i rada osiedla pisali do prezydenta Jacka Sutryka, bo na zielonej działce znajdują się wiekowe dęby – jeden z nich ma prawie sto lat. - Dziwi mnie, że miasto bardzo chce sprzedać działkę, mimo że okoliczni mieszkańcy chcą wziąć ją w dzierżawę czy wykupić - mówi Filip Matusiak z Rady Osiedla Borek: 

Niektórzy obawiają się również, że potencjalny nowy właściciel terenu może wyciąć drzewa. Kompromisowym rozwiązaniem wydaje się utworzenie tam parku kieszonkowego. Miasto odpowiada jednak, że tworzenie takiego miejsca w pobliżu Parku Południowego nie ma sensu. Grzegorz Rajter z magistratu zapewnia, że mimo sprzedaży terenu, przyszłość drzew nie jest zagrożona:

Z działki na co dzień korzystają mieszkańcy pobliskiej szeregówki, a teren jest przedłużeniem ich ogródków. Obawiają się, że jeśli na działce powstanie nowy dom jednorodzinny, to będzie znajdował się zbyt blisko ich okien. Miasto sugeruje, że mogą wystartować w przetargu i wykupić teren, który użytkują od dziesiątek lat.

POSŁUCHAJCIE CAŁEGO MATERIAŁU:

 


Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~agatons2019-12-05 07:42:22 z adresu IP: (212.106.xxx.xxx)
Nie rozumiem, dlaczego ten teren jest ogrodzony w ogole, skoro to wlasnosc miasta. to wyglada na samowole mieszkancow. Popieram pozostawienie zielonej dzialki ale protestuje przeciwko bezprawnemu korzystaniu z niej
~Iga2019-07-01 00:48:36 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Ten zielony obszar należał do dużego budynku stojącego przy Sudeckiej więc to szeregówki "zabrały" piękny teren zielony i "wpieprzyły się" w ogród przy pałacyku. Na dodatek wybudowały się nie przy Sochaczewskiej tylko od drugiej strony wybudowały dodatkową drogę dla siebie między Sochaczewską a ogrodem pałacowym zajmując dodatkowe parę metrów. Domyślam się, że "musieli się wyjątkowo postarać" o tę lokalizację. Teraz wielce oburzeni a wtedy budowali się bez skrupułów niszcząc piękny zespół parkowy z pałacykiem. Jakoś nie jest mi ich żal.
~wrocławianin2019-04-27 08:49:24 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Kiedy w 1950 roku jechałem tramwajem z Dworca Głównego do szpitala przy ulicy Grabiszyńskiej jechało się przez niekończące się morze gruzu ceglanego i gdzieniegdzie sterczące ściany zburzonych domów. Kiedy w 1968 roku przyjechałem do Wrocławia było to już zielone miasto. Od kilkunastu lat obserwuję jak ze Starego Miasta, Śródmieścia, Krzyków znikają trawniki, klomby z kwiatami, skwery, małe parki. Ekipa Dutkiewicza zniszczyła ekosystem Wrocławia. Ocieplanie się klimatu da nam to boleśnie odczuć. Należy za wszelką cenę chronić każdy, nawet najmniejszy skrawek zieleni w centrum Wrocławia.
~derto2019-04-27 07:06:49 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
miasto ginie jako struktura miejska z zielenią i przewietrzaniem - brakuje architekta miejskiego
~prawnik2019-04-26 20:48:35 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Tak samo było z terenem zielonym przyległym do budynków stojących przy ulicy Kruczej. Tyle że wtedy miasto zaproponowało mieszkańcom tamie wykupienie.
~prawnik2019-04-26 19:36:05 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Okoliczni mieszkańcy opiekujący się od lat tym terenem powinni kupić go od miast za 1 zł. Przecież to można traktować jak zasiedzenie.
~gosc z DW2019-04-26 18:05:38 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Popieram nie dla betonow. Tak dla ZIELENI.CI Z Magistratu mieszkaja poza Wrocławiem a nam dla swej kasy chca zgotowac Sahare. Wrocław to moje miasto w latach60--do 90 były Ogrodki JORDANOWSKIE A NIE BETONOWE SCHRONY.Wszystko dla Deweloperow a NIC dla mieszkancow.MY CHCEMY ZIELONEGO,PIEKNEGO WROCŁAWIA.
~wnerwiony DW2019-04-26 13:48:13 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
hahaha... Panie z Magistratu - weź pan rusz się z za biureczka, i pojedź pan w miasto - bo założę się ze pan masz DWR na rejestracjach prywatnego auta. O, ups... drzewo się złamało samo, albo ups... uschło bo gałęzie przeszkadzały i się je obcięło na łyso, albo ups... tak jakoś samo uschło. Albo nagle zagraża widoczności i takie tam. Schną nam Parki Panie - albo są po cichu eliminowane. A tutaj - ludzie dbają i co - i.... Ja się pytam, dlaczego każą wolną zieloną część tego miasta zalewa się betonem, asfaltem, brukuje, likwiduje ? Czy koncepcja urbanistyczna dalej jest prowadzona w sposób rabunkowy ? Za tzw. komuny osiedla miały pasy zieleni, drzewa, i inne takie. Teraz "zapewniamy że drzewa pozostaną" i chwalmy Magistrat.