Rozmowa Dnia: Adam Zawada: Trawa jest i będzie koszona rzadziej

A to przepraszam, słusznie! :-) Jak myślę o drzewach na wrocławskim Rynku, to mam przed oczami tylko te przy pomniku Fredry. Pozdrowienia, DW.

Nie wymyślili sobie tylko ulegli w końcu naciskom społecznym oraz zrozumieli jak gigantyczny mamy problem z zielenią w mieście. Znakomicie, że zajęli się tym tematem. I faktycznie zaoszczedzimy na tym my wszyscy. Ta oszczędność jest niepoliczalna wręcz. Nieporównywalnie lepsza retencja wody co chroni nas przed podtopieniami po ulewach, mniejsze odparowywanie co wpływa na lepszy stan roślinności w tym drzew, które okropnie cierpią i zamierają przez brak opadów. Obniżenie temperatury w mieście poprzez nie nagrzewanie się podłoża oraz większą ilość wody w nim zgromadzonej. Nie wspomnę już o olbrzymiej ilości zatrzymanych zanieczyszczeń. Przypomnijmy sobie co się działo wiosną w czasie wichur - burze pyłowe na nieobsianych polach. Teraz gdy są obsiane takie zapylenie jest niemożliwe. To samo dzieje się na wykoszonych i zasuszonych ścierniskach. To jest olbrzymi krok do walki ze smogiem. itd itp. Można jeszcze długo. Aha jeszcze owady, ptaki jeże itp. w końcu mają gdzie mieszkać i się odżywiać.

Czyli Małgorzata Bartyna-Zielińska. Można sprawdzić kto się się zajmuje "zielenią".

Oczywiście, że w trosce o budżet miasta ale i nasz. Po co dokładać do ratowania zieleni w mieście jak można zaprzestać kosić a drzewa same się uratują dzięki zmniejszonemu parowaniu wody i większej retencji. Oczywiście, że powinni mniej solić. To będzie kolejny temat do poważnego poruszenia myślę, że jeszcze w tym roku. Takie sypanie solą jak w ostatnich latach nie wiem czy się orientujesz ale łamie 3 konstytucyjne prawa. Do tego zabija wszystkie przyuliczne drzewa. A potem walczymy ze smogiem wykładając kupę kasy niepotrzebnie. Wystarczyłoby zadbać o zieleń... ehhh Wystarczy tylko się zainteresować tematem i wszystko będzie jasne. Na szczęście rozpoczęły się kampanie uświadamiające takich ludzi jak Ty. Robią je urzędnicy i różne społeczności związane z zielenią, które prężnie działają w mieście.