O pozyskiwaniu sponsorów dla Stadionu Wrocław i piłkarskiego Śląska [POSŁUCHAJ]

fot. archiwum.radiowroclaw.pl
Wrocław ma problemy ze znalezieniem sponsora tytularnego dla stadionu miejskiego. Dlaczego w stolicy regionu tak trudno znaleźć wsparcie dla podmiotów, które w teorii powinny być magnesem dla wielkiego biznesu? Czy stadion i klub potrafią wyjść na przeciw oczekiwaniom potencjalnych reklamodawców? Gośćmi Michała Hamburgera po godzinie 20 będą dziś Piotr Waśniewski - prezes piłkarskiego Śląska Wrocław, Marcin Przychodny - prezes spółki Stadion Wrocław, Konrad Pudło z Pentagon Research i Artur Brzozowski - dziennikarz Gazety Wyborczej.
POSŁUCHAJ AUDYCJI:
REKLAMA
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~rei
2019-09-12 10:54:11
z adresu IP:
(89.25.xxx.xxx)
Ocena: 2
Czebol LG powinien mieć zysk z sponsoringu i włączenia nazwy firmy do stadionu na którym gra osławiony sukcesami zespół.
Odpowiedz
Chyba tow.wzajemnej adoracji
Wyrzucanie w trawę dziesiątek milionów z kieszeni podatników zasługuje na pozew zbiorowy o marnotrawienie publicznych funduszy. Finansowanie klubu piłkarskiego z pieniędzy mieszkańców pokazuje poziom umysłowy włodarzy miasta, którzy udają, że nie widzą realnych potrzeb miasta, które podnosiłyby komfort życia. Za pieniądze zmarnotrawione na kopaczy w przeciągu tylko ostatnich kilku lat moglibyśmy mieć we Wrocławiu kilkanaście nowych ulic, skrzyżowania wielopoziomowe, nowy tabor komunikacji miejskiej. A odpowiedzialny za to czmychnął do Niemiec.
Proponuję firmę Grupa Wyburzeniowa Południe.
No przecież to słynny "wehikuł finansowy" pana Dutkiewicza i jego "paradygmat futbolowy".... Synonimy gospodarności i celowości. A piłkarzy Śląska sponsorują Wrocławianie - czy to w biletach MPK czy w rachunkach za wodę - w zależności od tego, która z miejskich spółek pożyczy Śląskowi pieniądze na wieczne "nieoddanie"... Dramat polega na tym, że miasto jest umoczone w Śląsk na zawsze, bo bez Śląska nie ma stadionu - więc zrobią wszystko by ten klub istniał, nawet topiąc w nim kasę. I jest to zarazem wytłumaczenie, dlaczego nigdy Śląsk nie zostanie sprzedany prywatnemu właścicielowi. Bo taki umie liczyć pieniądze i mógłby zechcieć grać na Oporowskiej albo w ogóle przenieść klub z Wrocławia, co się przecież w polskiej lidze zdarzało - np. Lech Poznań to naprawdę Amica Wronki.. I co wtedy ze stadionem? Przyznać się, że był zbędny, zbudowany tylko na 3 mecze jakiegoś Euro, o którym już nikt nie pamięta? Zburzyć? Solorz dobrze wiedział co robi, a właściwie nie robi, wycofując się rakiem...
Sponsorem miał zostać nowy bukmacher...no i co - bez mała 2 miesiące rozgrywek, a sponsora jak nie było tak nie ma...W tak bogatym Wrocławiu...Czyż to nie paradoks...Jedyny stadion zbudowany Euro, który nie ma swojego sponsora...Co jest niewytłumaczalne!!! A lider - dzisiaj jest, ale jak skończą na miejscu w pierwszej 8, to będzie dobrze.
Zobacz także