Kolejny etap sądowej batalii w sprawie parkowania na zielonej kopercie

Beata Makowska, PP | Utworzono: 2019-09-19 18:50 | Zmodyfikowano: 2019-09-19 18:50
Kolejny etap sądowej batalii w sprawie parkowania na zielonej kopercie - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

To kolejny proces w tej sprawie. W pierwszym mężczyzna został uznany niewinnym, od tej decyzji odwołała się wrocławska straż miejska. W kolejnym sąd okręgowy uznał, że zielona koperta to nie jest znak drogowy, ale nakazał Sądowi Rejonowemu raz jeszcze zmierzyć się z tym tematem. Ten w kolejnym procesie zmienił opis zdarzenia. - W/g nowego opisu mężczyzna złamał zakaz postoju, który był umieszczony na znaku pionowym, a nie na kopercie i tym razem sąd nakazał wrocławianinowi zapłatę - mówi radca prawny Marcin Zatorski, przedstawiciel Dariusza G.

- Zmiana opisu powoduje zupełnie inne postrzeganie tej sprawy - dodaje Marcin Zatorski:

Za tydzień, 26 września, sąd wyda prawomocny wyrok w sprawie.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~rei2019-09-20 13:01:15 z adresu IP: (89.25.xxx.xxx)
Szumne poparcie w rządzie elektromobilności (sam premier się rozpływa nad tym co chwila w swych wzorcowych gramatycznie wypowiedziach). A fakt faktem - brak zmian w kodeksie drogowym do dziś. Nie ma specjalnego znaku drogowego dla takich inicjatyw jak włodarzy Wrocławia. Szkoda...
~ambul2019-09-19 21:19:08 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
To miasto to syf totalny - smog, korki, imigranci, hulajnogi, szczury, arlekiny... Zrobić z miasta o tysiącletniej historii drugi Sajgon - gratuluję....
~Sutryk ma kota2019-09-19 21:05:08 z adresu IP: (37.8.xxx.xxx)
Znaki czy to poziome czy to pionowe nie mogą się wykluczać (mają głosić to sam), więc miastu czyli naszej kieszeni wróżę przegranie sprawy i wypłacenie naszych pieniędzy. Bo Sutryk z Urbanek mogą sobie premie tylko przyznawać, za walące się na Hubskiej słupy. Dziwne, że Radio Wrocław o tym zagrożeniu nie informuje. Czekacie aż walący się słup rozpłaszczy matkę z dzieckiem?