Hit w Bydgoszczy. Koszykarki Ślęzy zagrają z Artego

MH, materiały prasowe | Utworzono: 2019-10-20 08:05

Ostatnie dwa sezony to aż trzynaście konfrontacji pomiędzy Ślęzą i Artego. Dziewięć z nich miało miejsce w play-offach, gdzie w sezonie 2017/2018 górą było Artego, awansując tym samym do finału BLK, zaś w minionych rozgrywkach serię wygrały wrocławianki, eliminując pretendentki do medalu już w ćwierćfinale. Oprócz spotkań ligowych zespoły Arkadiusza Rusina i Tomasza Herkta sprawdzają swoje siły również w trakcie letnich przygotowań. W zeszłym miesiącu byliśmy świadkami dwóch pojedynków na linii Wrocław – Bydgoszcz. W IV Memoriale im. Romana Habera w Poznaniu Ślęza wygrała 74:70, tydzień później we Wrocławskiej Iglicy 2019 zwyciężyło Artego. Starcia te były bardzo wyrównane, ich losy ważyły się do ostatnich chwil.

– Oczywiście wyciągnęliśmy wnioski z obu sparingów, lecz trudno nam jest je realizować w treningu, ponieważ Abigail Glomazic i Agata Dobrowolska muszą grać na pozycji silnych skrzydłowych, co nieco komplikuje im przygotowania na nominalnej pozycji. To nie jest łatwy czas dla naszego zespołu – mówi trener Arkadiusz Rusin.

Szkoleniowiec Ślęzy odnosi się do urazów Darii Marciniak i Magdaleny Szajtauer. Reprezentantki Polski zmagają się z podobnymi urazami stawu skokowego i ich występ w niedzielnym meczu stoi pod znakiem zapytania. O nietypowych pozycjach Glomazic i Dobrowolskiej wspominał trener Rusin, ale problemy zdrowotne podkoszowych 1KS-u oznaczają także nieco inną rolę Cierry Burdick, która momentami może być najwyższą zawodniczką Ślęzy na parkiecie i grać na pozycji numer pięć. Amerykańska skrzydłowa odpowiedziała na to zagadnienie w swoim stylu.

Nie ma to dla mnie większego znaczenia. Zagram na każdej pozycji, żeby pomóc naszej drużynie. Oczywiście urazy Darii i Magdy są przykre, a w ich konsekwencji mamy problemy kadrowe, ale to oznacza tylko, że reszta zawodniczek musi dać z siebie jeszcze więcej, żeby osiągnąć nasz cel, jakim jest zwycięstwo. Ważne, żebyśmy zagrały mądrze i odpowiedzialnie – podkreśla Burdick.

Kapitan Ślęzy pokrótce scharakteryzowała również najbliższego rywala żółto-czerwonych, wskazując mocne punkty Artego niemal na każdej pozycji: - To bardzo dobra drużyna. Mocna od pierwszej linii – Brianny Kiesel i Jennifer O’Neill. Grałam przeciwko nim już od czasów akademickich i mam do nich dużo szacunku. Ważne będzie ograniczenie ich działań, utrudnienie im każdego posiadania. Potem trzeba uważać na Elżbietę Międzik i jej rzuty trzypunktowe. Za nimi jest jeszcze Laura Miskiniene, czołowa zbierająca ligi z dobrą grą w ataku. Musimy nauczyć się ich mocnych stron i zrobić wszystko, żeby je zneutralizować.

Z siły niedzielnego przeciwnika 1KS-u zdaje sobie sprawę także trener Arkadiusz Rusin. Bydgoszczanki od startu sezonu wygrały trzy z czterech spotkań, dwukrotnie triumfując w lidze, a w czwartek pokonując ACS Sepsi w EuroCupie. Artego jedyną porażkę poniosło w poprzedniej kolejce, ulegając Wiśle Kraków pomimo 16 punktów przewagi na początku drugiej kwarty. Szkoleniowiec Ślęzy dobrze wie, że był to jedynie wypadek przy pracy.

Przede wszystkim nie liczmy na to, że Artego rozegra kolejne takie spotkanie jak w Krakowie. Nie pozwolą już sobie pokpić sprawy, a tam mając 14 punktów przewagi tak naprawdę przestały grać. My musimy pamiętać o Artego, z którym zagraliśmy dwa mecze przedsezonowe i które widzieliśmy w drugiej połowie w meczu w Lublinie. luczem jest podejmowanie mądrych decyzji. Każdy faul w tym meczu ogranicza nasze możliwości. Musimy podejść do niego w sposób należyty. Nie boję się o zaangażowanie i chęci dziewczyn – mówi Rusin.

W dwóch ostatnich spotkaniach Tomasz Herkt nie mógł skorzystać z Shante Evans. Silna podkoszowa Artego w meczu obu drużyn w finale Wrocławskiej Iglicy 2019 rzuciła 20 punktów w zaledwie 25 minut. Swoim szerokim wachlarzem zagrań oraz warunkami fizycznymi sprawiałą sporo problemów drużynie Ślęzy, ale zmaga się z urazem, przez który może opuścić także niedzielny hit 4. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet. Niezależnie od tego, czy wystąpi czy nie, wrocławianki czeka bardzo trudny sprawdzian, czego nie ukrywa Burdick.

Nie wiadomo, czy Evans zagra w niedzielę, ale nie możemy się martwić ich problemami. Musimy być gotowe na walkę przeciwko każdej zawodniczce i ich twardej obronie. Bez obrazy dla naszych rywalek, poprzednie dwa spotkania zakończyły się sporą różnicą punktową. Starcie z Artego na pewno będzie ciekawe i zacięte, nie mogę się doczekać konfrontacji z jedną z najsilniejszych drużyn ligi – kończy kapitan Ślęzy Wrocław.

Mecz Artego Bydgoszcz – Ślęza Wrocław rozpocznie się w Artego Arenie o godz. 18.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.