Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 0:1

| Utworzono: 2009-03-21 12:35 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Porażka boli podwójnie. Czołowe drużyny ekstraklasy gubiły ostatnio punkty i ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby nie tylko na wyprzedzenie Polonii Warszawa, ale także na realną walkę o europejskie puchary. Niestety rywale zagrali bardzo mądrze i mimo że przez ponad 30 minut grali w osłabieniu wywieźli z Wrocławia cenne trzy punkty.

Mecz rozpoczął się dla Śląska fatalnie. Już w 7. minucie prowadzenie dla Polonii uzyskał Łukasz Trałka. Było to zarazem drugie trafienie pomocnika przy Oporowskiej w tym sezonie, bo na inaugurację rundy jesiennej jego bramka pozwoliła Lechii Gdańsk wywalczyć remis. Fatalnie przy golu zachowali się wrocławscy obrońcy, których bierna postawa przy akcji Radosława Majewskiego i strzale Trałki była zupełnie niezrozumiała.

Śląsk mimo straty gola wciąż grał słabo. Goście kontrolowali przebieg spotkania i skutecznie rozbijali ataki wrocławian. Dobrze na skrzydłach pilnowani byli bracia Gancarczykowie, a w środku pola podwajany Sebastian Mila był zupełnie bezradny. Pierwszy celny strzał zespół Ryszarda Tarasiewicza oddał dopiero w 43. minucie, ale uderzenie Marka Gancarczyka nie sprawiło Sebastianowi Przyrowskiemu żadnych problemów.

Po przerwie nie było lepiej. Aż do 57 minuty. Wtedy w pole karne wpadł Tomasz Szewczuk, którego na ziemię powalił Tomasz Jodłowiec. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr, a reprezentacyjny obrońca ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Do wykonania rzutu karnego podszedł Przemysław Łudziński, ale niestety fatalnie spudłował.

To był najlepsza i jedyna klarowna sytuacja Śląska do strzelenia bramki. Grająca w osłabieniu Polonia do końca meczu skupiła się właściwie tylko na obronie, ale na tyle skutecznie, że utrzymała prowadzenie do ostatniego gwizdka.

Śląsk raził nieporadnością. Miał duże problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych i przegrał zasłużenie. Szkoda niewykorzystanej szansy, ale wrocławianie byli w tym meczu po prostu słabsi. Porażka pozwoliła Polonii Warszawa odskoczyć w tabeli na cztery punkty, a na dodatek punktami z wrocławskim zespołem zrównał się GKS Bełchatów, który będzie kolejnym rywalem Śląska.

Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 0:1 (0:1) 
Trałka 7

Śląsk Wrocław: Kaczmarek - Wołczek, Celeban, Fojut (86' Sobociński), Pawelec - M. Gancarczyk, Górski (67' Sotirović), Mila, J. Gancarczyk - Szewczuk, Łudziński. 

Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Dziewicki - Lato, Piątek, Trałka, Kozioł, Majewski (82' Dymkowski), Sokołowski - Gołębiewski (61' Lazarevski). 

 

 

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~JEBAĆ WKA2009-03-27 22:57:22 z adresu IP: (88.88.xxx.xxx)
CAŁA POLSKA JEBIE ŚLĄSKA CAŁA POLAKA JEBIE ŚLĄSKA JEBANE PEDAŁY....
~szkudlar2009-03-21 21:58:54 z adresu IP: (217.153.xxx.xxx)
www.dolnoslaskapilka.wordpress.com pisze... Twierdza Wrocław padła po raz drugi. Tym razem pod naporem Wandali i czy innych Wizygotów, czyli warszawskiej Polonii. Granie w kości się opłaciło, bo mimo liczebnej przewagi i rzutu karnego Śląsk nawet nie zremisował.
~WKS2009-03-21 19:28:20 z adresu IP: (194.146.xxx.xxx)
Kto dzisiaj wygra ??!!??!!??!!