Patrick Bevin będzie liderem CCC Team na Santos Tour Down Under

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2020-01-07 07:34

Na australijskich trasach Bevina będzie wspierać doświadczony skład, ponieważ zawodnik liczy, że powtórzy swój sukces z poprzedniego sezonu.

– Jeśli chodzi o trasę, to główną zmianą w stosunku do ubiegłego roku, jest finisz w Paracombe na etapie trzecim. Myślę, że zobaczymy walkę górali, którzy będą próbowali zyskać czas i bonusowe sekundy do klasyfikacji generalnej, podobnie jak w ubiegłych latach. Uważam, że ekipy ostrzące sobie zęby na klasyfikację generalną, będą chciały przejąć kontrolę wcześniej, przed tym decydującym etapem, który jest w połowie wyścigu. Do Australii zabieramy silny i zmotywowany skład. Jego zadaniem będzie wspieranie Patricka Bevina, który w 2019 roku pokazał do czego jest zdolny. Poprzedni sezon na Tour Down Under zaczęliśmy lepiej, niż przypuszczano. To normalne, że po ubiegłorocznym sukcesie i w tym roku chcielibyśmy wygrać etap. Trzeba jednak pamiętać, że to będzie nowy rok i nowy wyścig. Na starcie staniemy pewni siebie i zmotywowani wynikiem z 2019 roku. Spodziewamy się mocnej konkurencji oraz tego, że możemy nie być postrzegani jako faworyci – mówi Jackson Stewart, dyrektor sportowy CCC Team.

W zeszłym roku Bevin niespodziewanie wygrał drugi etap Santos Tour Down Under, pokonując na finiszu Petera Sagana i Caleba Ewana. Było to pierwsze zwycięstwo Nowozelandczyka na poziomie worldtourowym. Dodatkowo, kolarz przez cztery dni jechał w koszulce lidera. Niestety, paskudna kraksa na piątym etapie pokrzyżowała plany ekipy i odebrała Bevinowi szansę na wygraną w klasyfikacji generalnej. Zawodnik co prawda przystąpił do rywalizacji na ostatnim, szóstym, etapie, jednak nie był w stanie obronić koszulki lidera. Nie dziwi więc chęć wyrównania rachunków podczas tegorocznej edycji wyścigu.

– Nie mogę doczekać się rozpoczęcia nowego sezonu na Santos Tour Down Under. Świetnie było wygrać tu etap w ubiegłym sezonie, być przez kilka dni liderem i zakończyć rywalizację wygraną w klasyfikacji punktowej. Oczywiście, to że byłem bardzo blisko triumfu w klasyfikacji generalnej, jest dla mnie ciężkim wspomnieniem. Staram się jednak czerpać siłę z tego doświadczenia i skoro byłem o krok od wygranej, wiem, że mogę to powtórzyć. Myślę, że w tym roku czeka nas trudniejszy Tour Down Under, ale naprawdę podoba mi się trasa. Cieszę się, że powrócił finisz na Stirlingu, podoba mi się ten etap, jest naprawdę trudny. Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że tegoroczną edycja wyścigu będzie bardziej wymagająca. Walka o bonusowe sekundy rozpocznie się od pierwszego etapu, a z każdym dniem trudniej będzie je zdobyć –powiedział Patrick Bevin.

Santos Tour Down Under (21-26 stycznia)

Skład: Patrick Bevin (NZ), Josef Černý (CZE), Simon Geschke (GER), Szymon Sajnok (POL), Joey Rosskopf (USA), Francisco Ventoso (ESP), Łukasz Wiśniowski (POL).

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.