Oni wywalczyli awans Śląska Wrocław do ekstraklasy

| Utworzono: 2008-05-25 12:50 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

BRAMKARZE:

Radosław Janukiewicz - w rundzie jesiennej podstawowy bramkarz Śląska i ulubieniec wrocławskiej publiczności, wypożyczony do Zagłębia Lubin, teraz będzie grał w greckiej Skodzie Xanthi. 19 meczów.

Wojciech Kaczmarek - rezerwowy w rundzie jesiennej, wiosną wywalczył sobie miejsce w składzie i do końca go nie oddał, równa wysoka forma i tylko jeden koszmarny błąd w pojedynku z Polonią Warszawa. 12 meczów.

Andrzej Olszewski - miał zająć miejsce Radosława Janukiewicza, ale w pierwszych meczach rundy wiosennej spisywał się bardzo słabo, jego konto obciążają m.in. dwa gole z niemal 40 metrów. 3 mecze.

OBROŃCY:

Krzysztof Wołczek - pewny punkt defensywy, raz na lewej, raz na prawej stronie, szybki, waleczny, zadziorny. 31 meczów.

Zbigniew Wójcik - doświadczony stoper, który grał też na prawej stronie obrony, profesor. 29 meczów i 2 gole.

Petr Pokorny - pewny punkt drużyny, wnosił spokój do poczynań defensywnych, znakomity także przy stałych fragmentach gry. 28 meczów i 3 gole.

Sebastian Przybyszewski - wypożyczony z ŁKS Łódź, wskoczył do pierwszej jedenastki, ale szybko złapał kontuzję. 4 mecze.

Tomasz Rudolf - w rundzie jesiennej pojawiał się na murawie, w przerwie zimowej przesunięty do zespołu rezerw. 6 meczów.

Adam Marciniak - wypożyczony z Górnika Zabrze, czerwona kartka w meczu w Katowicach z GKS kosztowała go utratę miejsca w składzie, ale pod koniec sezonu znów na boisku. 8 meczów.

Tadeusz Socha - młody, zdolny, obiecujący, jesienią często na murawie, wiosną tylko na ławce rezerwowych lub na trybunach. 12 meczów.

Vladimir Cap - niezwykle uniwersalny zawodnik, dobry egzekutor stałych fragmentów gry, możliwość częstszych występów przekreśliły urazy. 17 meczów i 1 gol.

POMOCNICY:

Sebastian Dudek - w rundzie jesiennej głównie na ławce rezerwowych, wiosną bardzo często w podstawowym składzie, dobry rozgrywający, skuteczne stałe fragmenty gry. 23 mecze i 4 gole.

Patryk Klofik - wypożyczony z Zagłębia Lubin, fantastyczna runda jesienna, wiosną znacznie obniżył loty, dusza towarzystwa. 26 meczów i 9 goli.

Marek Gancarczyk - w rundzie jesiennej nieco zagubiony, wiosną odzyskał wigor i pewność siebie, "skąd ona ma tyle sił?" - pytali nieraz rywale. 26 meczów i 3 gole.

Robert Rosiński - na boisku tylko w rundzie jesiennej, wiosną leczył uraz, doświadczony środkowy pomocnik. 11 meczów i 2 gole.

Krzysztof Ostrowski - na boisku częściej jesienią niż wiosną, dużo problemów zdrowotnych, szybki, sprawny, przebojowy. 14 meczów.

Janusz Gancarczyk - podobnie jak jego brat Marek odnalazł się dopiero jesienią, to po faulach na nim przeciwnicy otrzymywali najwięcej żółtych kartek. 20 meczów i 2 gole.

Dariusz Sztylka - kapitan drużyny, w razie potrzeby mogący zagrać w obronie, doświadczony i niezawodny. 31 meczów i 3 gole.

Wojciech Górski - miał być drugim trenerem Miedzi Legnica, przyszedł do Śląska i stał się filarem drugiej linii, doświadczenie, rutyna, nigdy nie schodził poniżej dobrego poziomu. 25 meczów i 1 gol.

Krzysztof Kaczmarek - w rundzie jesiennej 1 mecz i 1 gol, wiosną wypożyczony do GKP Gorzów.

Łukasz Tymiński - wypożyczony z Górala Żywiec, kilka minut w jednym meczu w rundzie wiosennej.

Grzegorz Wan - jesienią w Śląsku, wiosną już w Warcie Poznań, gdzie otrzymuje dużo szans na pokazanie swoich możliwości. 7 meczów.

NAPASTNICY:

Tomasz Szewczuk - występował niemal na każdej pozycji, od obrońcy, przez pomocnika i wreszcie na koniec sezonu w ataku, świetne warunki fizyczne, znakomita gra głową, piekielnie mocny strzał. 27 meczów i 3 gole.

Benjamin Imeh - Nigeryjczyk raz grał lepiej, a raz gorzej. Kilka ważnych bramek, ale wiosną straił miejsce w zespole. 26 meczów i 4 gole.

Piotr Kluzek - pozyskany w przerwie zimowej, nie spełnił pokładanych nadziei, szybki, dobry drybler, ale bezproduktywny. 8 meczów.

Krzysztof Ulatowski - serce oddane dla Śląska, czekał na strzelenie 50. gola dla wrocławskiej druzyny, ale to się nie udało. Wiosną otrzymał wreszcie szansę gry w pierwszej jedenastce. 27 meczów i 3 gole.

Przemysław Łudziński - najskuteczniejszy piłkarz Śląska, pozyskany z Ruchu Chorzów, świetny snajper z niesamowitym instynktem strzeleckim, lubił jednak dyskutować z arbitrami, co bardzo często kończyło się otrzymaniem żółtej kartki. 22 mecze i 13 goli.

TRENER:

Ryszard Tarasiewicz - zrealizował plan nakreślony przez prezydenta Rafała Dutkiewicza. Mimo to w klubie dalej nie będzie pracował. Świetny motywator, cieszący się ogromnym zaufaniem u piłkarzy.

PONADTO W SZTABIE:

Waldemar Tęsiorowski - 2. trener - w cieniu Ryszarda Tarasiewicza, ale po wyproszeniu szkoleniowca na trybuny poradził sobie z prowadzeniem drużyny.

Paweł Barylski - asystent trenera, znakomicie rozpracowywał rywali.

Tomasz Hryńczuk - dbał o dyspozycję naszych bramkarzy.

Wojciech Sznajder - klubowy lekarz, gdy trzeba było stawiał piłkarzy na nogi.

Jarosław Szandrocho - masażysta, serce oddane dla Śląska, po wywalczeniu awansu obiecał zgolenie bujnej czupryny.

Zbigniew Słobodzian - kierownik zespołu, wszelkie sprawy organizacyjne musiały być załatwione.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.