Ludwigsburg - ASCO Śląsk Wrocław 81:70

| Utworzono: 2008-01-09 07:56 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Puchar ULEB koszykarzy:

Ludwigsburg - ASCO Śląsk Wrocław 81 : 70

(21:17, 19:16, 22:16, 19:21)

Najwięcej punktów dla ASCO Śląska: Dawan Robinson 17, Jared Homan 16.

Początek meczu należał do drużyny niemieckiej, która szybko objęła prowdzenie 14:4 i o czas zmuszony był poprosić debiutujący w roli trenera ASCO Śląska Litwin Rimas Kurtinaitis. Po tej przerwie 5 punktów z rzędu zdobył Dominik Tomczyk i Śląsk przegrywał już tylko 9:14. Na 2 minuty przed końcem 1 kwarty po trafienu Jareda Homana wrocławianie zmniejszyli dystans do 3 punktów i przegrywali już tylko 13:16. Zawodnicy z Ludwigsburga popełniali proste błędy w ataku a zespół ASCO Śląska zaczął zdecydowanie skuteczniej grać w obronie. Ostatecznie po 10 minutach gry wrocławianie przegrywali 17:21.

W 2 kwarcie do kosza Ludwigsburga trafili Atkins, Homan i Chanas i Śląsk objął prowadzenie 23:21, ale trzema rzutami z rzędu za 3 punkty odpowiedział Heiko Schafartzik i wrocławianie przegrywali już 23:30. Rimas Kurtinaitis wpuścił na parkiet Robinsona, Tomczyka i Hyżego.
Nic to jednak nie pomogło. Znów zza linii 6 metrów i 25 centymetrów trafił Schafartzik i oraz Amerykanin Ross i Śląsk przegrywał najwyżej w tym meczu 25:38. Do tego momentu koszykarze Ludwigsburga aż pięciokrotnie trafili do kosza za 3 punkty. Na 2 minuty przed zakończeniem 2 kwarty po 2 rzutach wolnych Robinsona ASCO Śląsk przegrywał 30:38. Wrocławianie zdobywali większość rzutów skutecznie egzekwując rzuty wolne. Obie drużyny miały na swoim koncie już po 5 fauli i każde przewinienie było karane właśnie rzutami wolnymi. Po 20 minutach gry na świetlnej tablicy widniał wynik dla drużyny 40:33 z Ludwigsburga.

W 3 kwarcie utrzymywała się kilkupunktowa przewaga Niemców a punkty dla Śląska zdobywali jedynie Stević i Homan. Wrocławianie popełnili wiele strat i nie potrafili znaleźć recepty na skuteczną obronę Ludwigsburga. Mimo to na 3 minuty przed końcem przegrywali różnicą tylko 6 punktów 46:52. I to była magiczna granica, której wrocławianie przekroczyć nie mogli. Poniżej oczekiwań spisywali się rozgrywający - Robinson i Atkins. Śląsk wogóle nie rzucał z dystansu, starając się zdobywać punkty jedynie spod kosza, ale i tu zdarzały się fatalne błędy. Nic zatem dziwnego, że po 30 minutach gry wrocławianie przegrywali 49:62.

Ostatnia część gry rozpoczęła się jednak ponownie źle dla ASCO Śląska. W dwóch pierwszych akcjach ani Robinson ani Atkins nie potrafili zdobyć punktów. Akcje wrocławian były jednak niezwykle chaotyczne a grając bez pomysłu nie można było odrobić strat do niemieckiego zespołu. Śląsk odrobił część strat, zmniejszając przewagę rywali do 10 punktów, ale chwilę później ekipa z Ludwigsburga prowadził ponownie różnicą 15 punktów. Na 2 minuty przed końcem meczu wrocławianie przegrywali 65:78 i ostatecznie doznali 4 porażki w fazie grupowej ulegając drużynie z Ludwigsburga 70:81. Dla niemieckiej drużyny była to pierwsza wygrana w fazie grupowej Pucharu ULEB. ASCO Śląsk bardzo mocno skomplikował sobie sytuację w tabeli i zmniejszył szansę na awans do kolejnej fazy rozgrywek.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.