Wojcieszów: Koronawirus im nie straszny. Dobrowolnie żyją w izolacji… bez prądu

Piotr Słowiński, GN | Utworzono: 2020-04-15 08:14 | Zmodyfikowano: 2020-04-15 08:17
Wojcieszów: Koronawirus im nie straszny. Dobrowolnie żyją w izolacji… bez prądu - zdjęcie ilustracyjne: fot. Joe Graham/flickr.com (Creative Commons)
zdjęcie ilustracyjne: fot. Joe Graham/flickr.com (Creative Commons)

Od ponad 20 lat w dobrowolnej izolacji żyją w Górach Kaczawskich Sylwia Jastrzębska i Tomasz Sikorski. Nie mają nawet prądu, bo kiedy się wprowadzili, nieodległy kamieniołom zlikwidował stację transformatorową, a złodzieje ukradli słupy. Odbudowa linii jest za droga, więc dziś korzystają z fotowoltaiki i akumulatorów, mając do dyspozycji jedynie oświetlenie i radio. Jednak nie narzekają, bo uciekli od zgiełku miast i to był ich wybór. W warunkach ogólnonarodowej kwarantanny nic się właściwie dla nich nie zmieniło:

Zakaz przemieszczania się ma jednak wpływ także na ich życie. Nie mogą np. sprzedawać płodów swego małego, ekologicznego gospodarstwa, np. ziół i przetworów:

Mimo to mieszkańcy samotnego domu w lesie nie narzekają. Jak mówią, zamieszanie z wirusem kiedyś się skończy.

Posłuchaj materiału:

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ciekawy2020-04-15 10:08:43 z adresu IP: (5.172.xxx.xxx)
Jak przechowują żywność?
~do praktyk2020-04-15 12:57:18 z adresu IP: (5.172.xxx.xxx)
~praktyk2020-04-15 11:50:55 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Zjadają na miejscu.