Artur Labinowicz kolejnym koszykarzem Śląska Wrocław

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2020-06-30 16:58 | Zmodyfikowano: 2020-06-30 16:59

Labinowicz urodził się w Charlotte, ale jego rodzice to Polacy pochodzący z Dolnego Śląska. Swoją przygodę z akademicką koszykówką rozpoczął w 2016 roku w drużynie Coastal Carolina Chanticleers. W sezonie 2016/2017 jako freshman zagrał wszystkie 39 meczów dla CCC – ustanowił tym samym rekord uczelni w ilości występów pierwszoroczniaka w debiutanckim sezonie. Rok później jego rola w drużynie jeszcze wzrosła – Artur w 27 minut notował przeciętnie 10,8 punktu, 4,4 zbiórki i 1,9 przechwytu.

W 2018 roku Labinowicz trafił na Uniwersytet Evansville. Podczas pierwszego roku akademickiego na tej uczelni ze względu na przepisy nie występował w rozgrywkach ligowych. W tym czasie – jak sam mówił – pracował nad rzutem, podaniami, czytaniem gry i przygotowaniem mentalnym. W sezonie 2019/2020 zagrał w 31 meczach w Missouri Valley Conference, notując średnio 7,3 punktu i 2,9 zbiórki w 20 minut gry. Jego rola w drużynie znacznie zmalała po zmianie trenera, a sam Labinowicz zdecydował się na transfer. Teraz swoją karierę będzie kontynuował w drużynie Trójkolorowych.

– Jestem bardzo podekscytowany, że mogę dołączyć do WKS-u i zagrać w polskiej lidze. Wybrałem Śląsk, ponieważ wiem, że jestem już gotowy na grę w profesjonalnej koszykówce. Ponadto moja rodzina mieszka niedaleko Wrocławia, a ulubioną drużyną mojego taty był w młodości właśnie Śląsk. Mam nadzieję, że zarówno on, jak i reszta rodziny, będą dumni, widząc mnie w tych barwach. Nie mogę doczekać się pierwszych meczów i pierwszego spotkania z wrocławskimi kibicami! – powiedział nam Artur.

To, co rzuca się w oczy w grze Labinowicza, to duża umiejętność wykorzystywania swojego ciała – poza dobrze ułożoną ręką i solidnym rzutem z dystansu i półdystansu, rzucający lubi również agresywnie atakować kosz, niejednokrotnie kończąc akcje z góry. Artur wygląda też na gracza, który potrafi dobrze czytać obronę rywala i tempo rozgrywania akcji

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.