Dee Dee Bridgewater "Eleanora Fagan To Billie With Love From Dee Dee…"

Andrzej Patlewicz | Utworzono: 2010-04-17 18:03 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Billie Holiday - nazywana przez wszystkich Lady Day - śpiewała w oryginalny, melancholijny sposób. To był jej niepowtarzalny, intymny styl. Artystka przemawiała do nas głęboko, miała w sobie niebywałą charyzmę. Wydawało się, że kiedy śpiewa, zwraca się tylko do ciebie. Była jak na tamte czasy niezwykle nowoczesną wokalistką, co słychać w jej wcześniejszych nagraniach.

Było też wokół Billie Holiday wiele negatywnych rzeczy, które Dee Dee Bridgewater pokazuje teraz na swojej płycie poświęconej Lady Day w sposób pozytywny. Składając hołd Billie Holiday nie zamierzała jej naśladować.

Nagrania brzmią tu bardzo współcześnie. Dee Dee Bridgewater śpiewa "Lady Sings the Blues", "All of Me", "Good Morning Heartache", "Lover Man", "You've Changed", "Miss Brown to You", "Don't Explain", "Fine and Mellow", "Mother's Son-in-Law", "God Bless the Child", "Foggy Day", czy "Strange Fruit" - a jednak pozostaje sobą. Kiedy te piosenki śpiewała Billie, słychać było wyraźnie, iż zraniona, osamotniona stała się w końcu ofiarą nałogu narkotykowego. Jej utwory były pełne smutku i melancholii. Ważne było to jak śpiewała, nie miała jakieś niewiarygodnej skali głosu i nie śpiewała scatem jak Ella Fitzgerald. Każda jej piosenka to cząstka jej życia, którą słychać w "All of You".

Dee Dee Bridgewater należy do wokalistek już z innej epoki, wychowała się na innej muzyce, w innej atmosferze i ma inny życiorys, choć podobnie jak Billie była seksualnie wykorzystywana.

Płyta to także zasługa fantastycznych muzyków, takich jak: pianista Edsel Gomez, perkusista Lewis Nash i James Carter, którego saksofon brzmi w stylu Kansas City. W "Mother's Son-in-Law" słychać zmysłowy bas Christiana McBride'a. Ten utwór nagrała Billie Holiday jeszcze w 1933 r., kiedy mając zaledwie 16 lat śpiewała z orkiestrą Benny'ego Goodmana.

Nie można celebrować piosenek Billie Holiday bez "Strange Fruit" - ona też zamyka ten album. To pieśń o linczu na południu Stanów Zjednoczonych. Był rok 1938, Billie podróżowała wtedy z orkiestrą Counta Basiego i zza szyby samochodu wiozącego zespół zobaczyła wiszącego na drzewie czarnego człowieka, niemiłosiernie zlinczowanego - miała wtedy 23 lata. Ten obraz pozostał na długo w jej pamięci. Ta pieśń jest nadal aktualna - jak mówi Dee Dee Bridgewater - bo rasizm w Ameryce trwa nadal, tyle że jest bardziej subtelny.

To poruszający album. Przypomina największe dokonania Billie Holiday, które przeszły do historii, a mimo to wraca się po nie z wielką rozkoszą.


Dee Dee Bridgewater – "Eleanora Fagan To Billie With Love From Dee Dee..."
Wydawnictwo: DDB Records/Emarcy/Universal Music Polska

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.