Na wrocławskim Nadodrzu powstanie nowa trasa spacerowa

Portugalczycy rozebrali stadiony po Euro, a Austriacy zdemontowali prowizoryczne trybuny. Dutkiewicz w metropolitalnym amoku zbudował stadion na kilkakrotnie większą ilość widzów niż tą, która chodziła na Oporowską za czasów Sybisa i świetności piłkarzy Śląska Wrocław. Stadion poza meczami państwowymi jest wypełniany w ułamkowej części, bo kto o zdrowym zmysłach przyjdzie oglądać trzeciorzędnych zagranicznych kopaczy stanowiących większość wybiegających na boisko piłkarzy Śląska Wrocław. Gdyby grali wychowankowie Śląska Wrocław, synowie wrocławian to na stadion, tak jak kiedyś przychodziłyby całe rodziny, całe kamienice. Teraz nie przychodzą bo boją się kiboli i ich zadym na stadionie i w pojazdach komunikacji miejskiej. Kiedyś jechałem 14 Aleją Hallera i jeden chodzący po tramwaju i drący się w niebogłosy kibol zterroryzował cały tramwaj. Chodził i patrzył w oczy czy nie znajdzie kibica przeciwnej drużyny aby mu przywalić. W obecnej sytuacji jedynym wyjściem jest rozebranie stadionu.

Jestem za. Ale jak ma to zrobić? Kto to kupi? Tylko tzw. "władza publiczna" może tak bez sensu szastać pieniędzmi. Prywatny inwestor inwestuje, żeby zarobić, a nie wydać. Gdyby stadiony były dochodowe, to Kulczyk budowałby je, zamiast autostrad, a Solorz miałby już z 50.... Ale ponieważ to żaden interes, więc pobudowały je gminy, pod imprezę, o której już nikt nie pamięta (i dobrze), a teraz do tego dopłacają... Sorry ale Polska to stan umysłu...