Wilczy emigrant z Puszczy Kampinoskiej osiedlił się w lasach milickich
Zamienił Puszczę Kampinoską na lasy milickie – 5-letni wilk Kampinos, bo o nim mowa na stałe osiedlił się na Dolnym Śląsku i tu założył rodzinę. To bohater smutnej opowieści z happy endem. On i jego rodzeństwo przyszli na świat w Puszczy Kampinoskiej jako pierwszy wilczy miot od dziesięcioleci. Miał rok, gdy wpadł pod samochód. Został uratowany przez ludzi i po intensywnej rehabilitacji wrócił do swojej wilczej rodziny żyjącej w puszczy. Jednak po kilku miesiącach wyruszył na zachód w poszukiwaniu swojej ziemi obiecanej. Jak mówi dr. hab. Sabina Nowak, prezes Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", wiosną tego roku udało mu się zrobić zdjęcie w towarzystwie młodej samicy. Natomiast niedawno naukowcy z radością stwierdzili, że para doczekała się co najmniej trójki szczeniąt:
Sabina Nowak dodaje, że samce wilków w poszukiwaniu własnego terytorium potrafią pokonać nawet ponad tysiąc kilometrów.
Kampinos po wypadku, fot. Adam Olszewski z Kampinoskiego Parku Narodowego
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.