Mała szkoła, ogromna rewolucja. Uczniowie mogą m.in legalnie... "ściągać"

Justyna Kościelna, BT | Utworzono: 2020-10-13 15:09 | Zmodyfikowano: 2020-10-13 15:10
Mała szkoła, ogromna rewolucja. Uczniowie mogą m.in legalnie... "ściągać" - fot. Facebook Szkoła Podstawowa w Skokowej
fot. Facebook Szkoła Podstawowa w Skokowej

W szkole w Skokowej była nasza reporterka Justyna Kościelna. Posłuchajcie jej rozmów z uczniami i nauczycielami:

Do rewolucji w nauczaniu kadra ze Skokowej szykowała się bardzo długo. - Dyskutowaliśmy, szkoliliśmy się, czytaliśmy, podpatrywaliśmy kolegów, którzy jako pierwsi decydowali się na niedyrektywne podejście do ucznia - m.in. w Radowie Małym w województwie zachodniopomorskim. Wreszcie przyszedł czas i na nas - od tego roku postanowiliśmy dać jeszcze więcej wolności naszym dzieciakom - tłumaczy dyrektor placówki Andrzej Grzegorzewicz. Dodaje, że na pierwszym miejscu w szkole są nie wyniki, a przyjazna atmosfera i dobre relacje. - Dopiero gdy je uda się nawiązać, można zabierać się za naukę i wychowanie młodych ludzi - wyjaśnia Grzegorzewicz. 

Jak to wygląda w praktyce? Szkoła zrezygnowała m.in. z dzwonków - przerw pilnują sami uczniowie. W młodszych klasach nie ma ocen. W starszych, na niektórych przedmiotach, dzieci mogą pisać sprawdzian z kolegą z ławki lub z otwartym podręcznikiem. Nie ma też przeszkód, by prosiły nauczyciela o pomoc i podpowiedź:

- Współpracując uczą się zdecydowanie więcej, lepiej też zapamiętują. Odpada też ogromny stres - a on, jak dowodzi nauka - bywa paraliżujący nawet dla super zdolnych dzieciaków - dodaje dyrektor.

Uczniowie ze Skokowej nie muszą też przyjmować oceny proponowanej przez nauczyciela - jeżeli czują, że potrafią więcej, mogą poprawić stopień kilka razy w ciągu kilkunastu dni - tak, by skutek wszystckich satysfakcjonował. 

Odeszliśmy też od typowych zadań domowych. Tzn. one są, ale w zupełnie innej formie i przede wszystkim nieobowiązkowe - podkreśla Andrzej Grzegorzewicz:

Uczniowie - tu zaskoczenia nie będzie - są zachwyceni nowatorskimi metodami nauczycieli:

W tamtym roku uczniowie ze Skokowej napisali egzamin ósmoklasisty powyżej średniej wojewódzkiej.

 


Komentarze (11)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Nauczyciel2020-10-17 11:45:42 z adresu IP: (193.41.xxx.xxx)
Popieram i gratuluję - przede wszystkim dyrektora szkoły. Jednak autor artykułu powinien wiedzieć, że w polskim prawie nie ma oceny proponowanej tylko przewidywana i że oceny przewidywanej uczeń nie może przyjąć lub nie przyjąć -jest to informacja nauczyciela - a ocena końcowa może być taka sama jak przewidywana, wyższa lub niższa.
~Abc2020-10-15 08:28:47 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Gratulacje. Mniej stresu dla dzieci, mniej dla rodziców. Wkoncu ktoś traktuje uczniów jak ludzi.
~Superdyrektor2020-10-14 06:13:54 z adresu IP: (85.221.xxx.xxx)
Gratuluję dyrektorowi otwartości, odwagi i wytrwałości w zreformowaniu szkoły. Mieć takiego dyrektora i podążający w tym samym kierunku zespół to bezcenne dla uczniów. Dzięki temu pozostaną szczęsliwi i ciekawi świata. Brawo!!!
~Przyszłe kaleki2020-10-13 20:40:35 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Ciekawe, że znajdują się rodzice, którzy dają robić ze swoich potomków kaleki nieprzystosowane w przyszłości ani do pracy, ani do funkcjonowania jako wartościowy członek społeczeństwa. Ta zbrodnia - termin adekwatny ze względu na przyszłe rezultaty - to efekt szerzącej się patologii edukacyjnej zwanej szkołą demokratyczną. Mam nadzieję, że kadra się zreflektuje, jak dzieciarnia zdecyduje, że trzeba ją zastąpić nową, bardziej progresywną załogą, np. nauczycielem WF w wersji queer. :-)
~kaja2020-10-14 08:26:27 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
To dotychczasowa szkoła wychowuje sfrustrowanych, podatnych na depresję ludzi. Wyścig szczurów od pierwszej klasy, poniżanie mniej zdolnych, (bo może bardziej nieśmiałych?), skupianie się na tych ,których rodzice więcej mogą. Chore kontakty między uczniami. To obecna "fajna" szkoła.????
~Rodzic2020-10-14 06:07:17 z adresu IP: (85.221.xxx.xxx)
Nieprzystosowane to jest obecne pokolenie, które już dwukrotnie wybrało sobie polityków z PiS aby niszczyli i okradali kraj.
~Pedagog2020-10-14 05:52:34 z adresu IP: (85.221.xxx.xxx)
Kaleką to raczej można nazwać człowieka, który nie ma pojęcia o neurobiologii procesów uczenia się i wypisuje takie bzdury. Niektórzy komentatorzy wciąż tkwią mentalnie w XIX wieku i marzy im się szkoła pruska.
~////2020-10-13 19:38:27 z adresu IP: (178.235.xxx.xxx)
Jak rozumiem z pomocą ściągi potrafią rozwiązać problem, który w innej szkole uczeń rozwiązuje w pamięci. Na PWr prof. Kafarski (chemia organiczna) też dopuszczał używanie wszelkich pomocy na egzaminie, ale jak ktoś nie był obyty z materiałem, to mu nawet wszystkie podręczniki świata nie pomogły.
~Uczeń2020-10-14 06:09:18 z adresu IP: (85.221.xxx.xxx)
W innej szkole rozwiązuje tylko wtedy gdy jest to na ocenę. W tej robi to dla siebie.
~Katarzyna Walczak2020-10-13 18:31:09 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Wiecie oczywiście, że takich szkół istnieje całkiem sporo? Że to nie jest nowość, że współpraca jest lepsza od rywalizacji; że istnieją nawet szkoły, w których wcale nie ma sprawdzianów? I że nigdzie nie jest napisane, że muszą być? Fajnie, że kolejne szkoły idą w dobrą stronę, pewnie. Czekam na czas, kiedy takie szkoły to będzie standard, a radio będzie zajmować się raczej tematami w stylu "szkoła w centrum Warszawy nadal terroryzuje uczniów, którzy na koniec pierwszego miesiąca roku szkolnego potrafią mieć kilkanaście jedynek z danego przedmiotu" albo "w Gdańsku wciąż uczą przedmiotowo i po 45 minut, niesłychane, wysłaliśmy komentatora żeby sprawdził jak w takiej szkole czują się dzieci" ;)
~Szkoła Minimalna - Marcin2020-10-13 17:36:06 z adresu IP: (109.241.xxx.xxx)
Gratuluję. Niech idea niesie się w świat