M. Kobosko: Wielu polityków PO zajmowało się w większym stopniu walką z Hołownią, niż walką z PiS

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2021-09-17 10:07 | Zmodyfikowano: 2021-09-17 10:09
M. Kobosko: Wielu polityków PO zajmowało się w większym stopniu walką z Hołownią, niż walką z PiS - polska2050.pl
polska2050.pl

Czy Donald Tusk pomaga opozycji, czy nie? Co pokazują pierwsze tygodnie?

Ja myślę, że powrót Donalda Tuska jest w pierwszej kolejności istotny dla Platformy Obywatelskiej, dla Koalicji Obywatelskiej, czyli dla tego ugrupowania, które przez wiele miesięcy traciło w sondażach. Nie tylko przez wiele miesięcy, ale kilka ostatnich lat Platforma miała kłopot z jakością przywództwa, Z takim przywództwem powiedziałbym po okresie rządów Donalda Tuska i po tym jak Tusk wyjechał z Polski i problemy się nawarstwiały. Ja rozumiem tę decyzję Donalda Tuska o powrocie do Polski jako w pierwszej kolejności chęć zadbania, w jakiś sposób ratowania własnej partii, którą on współtworzył ponad 20 lat temu, przed ryzykiem i groźbą rozpadu tej partii, bo z taką sytuacją mieliśmy jeszcze kilka tygodni temu do czynienia. Kiedy jak wiadomo Rafał Trzaskowski pracował bardzo ostro, zdecydowanie na budową własnego ruchu politycznego, którego Platforma czy część Platformy miała być tylko częścią. Więc Donald Tusk w pierwszej kolejności wrócił do Polski, żeby uratować Platformę. To się dzieje i w tej chwili trwają intensywne porządki w Platformie Obywatelskiej.

A czy powrót Tuska wam pomaga, czy szkodzi?

Jakaś część naszych wyborców to byli lojalni wyborcy Platformy, przez długie lata i część z nich jak wiadomo, bo straciliśmy kilka punktów w sondażach poparcia dla partii politycznych, od czasu kiedy Donald Tusk wrócił widać, że część tych wyborców zyskała jeszcze raz nadzieję, czy jeszcze raz postanowiła uwierzyć, że coś z tej Platformy Obywatelskiej będzie. Natomiast zdecydowana większość naszych wyborców, sympatyków, tych, którzy wywodzą się z grona dawnych sympatyków Platformy Obywatelskiej już takiej nadziei i wiary nie ma, i uważa, że system i sposób funkcjonowania nasz, ruchu Polska 2050, jest po prostu diametralnie inny, niż sposób funkcjonowania Platformy Obywatelskiej. Prawdę mówić, ci nasi sympatycy nie reagują specjalnie pozytywnie kiedy pojawiają się, przecież nie rozpuszczane przez nas, tylko wychodzące skądinąd, plotki, pogłoski, że tu zaraz, za chwilę Hołownia razem Tuskiem, Tusk razem z Hołownią. Nasi wyborcy mają inne oczekiwania.

Grzegorz Schetyna powiedział na naszej antenie 2 dni temu, że nie ma alternatywy dla współpracy i że jeżeli partie opozycyjne będą ze sobą rywalizować a nie współpracować, to jako opozycja przegracie.

Powiedziałbym tak, że od czasu kiedy Donald Tusk wrócił do Polski, nie on osobiście, ale wielu polityków Platformy, zajmowało się w większym stopniu walką z Hołownią, niż walką z PiS-em. To było widoczne w bardzo wielu działaniach, wypowiedziach i takim tonie wręcz triumfalistycznym, że teraz Tusk wrócił to rozwiąże wszystkie problemy i wyprowadzi wręcz Hołownię z polskiej polityki. Jeżeli takie myślenie było obecne, a wśród części liderów Platformy było, to było to skrajnie błędne myślenie i myślenie niezgodne z faktami. Fakty są dziś takie i tu zgadzam się z Grzegorzem Schetyną, że jakaś forma wyborach, jakaś forma współpracy między partiami opozycyjnymi być musi, powinna się pojawić, ponieważ na to wskazuje arytmetyka i także ordynacja wyborcza, która w Polsce w tej chwili obowiązuje. Natomiast tworzenie dzisiaj jakiejś konstelacji, opowiadanie, że dziś ktoś z kimś połączy siły, np. czasami słyszymy, że PSL razem z panem Gowinem stworzą za chwilę jakiś wspólny układ i będzie to układ, który się będzie rozszerzał. Myślę, że to wszystko jest w tej chwili w powijakach i że dzisiaj na pewno nie jest czas na to, żeby takie decyzje dotyczące przyszłych konstelacji podejmować. Więc tak, jakaś forma współpracy jest naturalna, jest logiczna w przyszłości, ale opowiadanie dzisiaj o jednej czy o dwóch listach opozycji, kto na tych listach będzie, w jakim stopniu, w jakich proporcjach, to jest dziś wyssane z palca i na dziś to jest political fiction.

Na Dolnym Śląsku toczy się walka o przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Zmierzą się poseł PO Michał Jaros i prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. Czy wy się przyglądacie sytuacji politycznej na Dolnym Śląsku i możliwe, że niektórzy działacze z naszego regionu dołączą do Polski 2050? Dolny Śląsk jest dla was ważnym regionem na mapie politycznej?

Po pierwsze ja mam przyjemność bywać na Dolnym Śląsku i Wrocławiu bardzo często i regularnie. Dla nas Wrocław i Dolny Śląsk to jeden z kluczowych regionów na mapie Polski, na mapie politycznej, na mapie wyborczej. Widzimy, że na Dolnym Śląsku, we wszystkich sondażach, które są przeprowadzane, mamy spore szanse odegrać istotną rolę i na poziomie samorządu, i na poziomie wyborów do parlamentu.

Choć nie macie tutaj lidera.

W tej chwili nie mamy jeszcze takiego lidera. Prowadzimy bardzo wiele rozmów, szczególnie z samorządowcami na Dolnym Śląsku. W tej chwili Dolny Śląsk jest takim tyglem politycznym, w którym dzieje się bardzo wiele. To jest taka Polska trochę w mikroskali, a trochę Dolny Śląsk wyróżnia się na mapie politycznej Polski właśnie tym jak dynamiczna jest tutaj sytuacja, jak zmieniają się układy w radzie miasta, co dzieje się w sejmiku, no i teraz co dzieje się wewnątrz Platformy Obywatelskiej, gdzie rzeczywiście odbywa się jakiś kolejny etap rozliczeń i kolejny etap dyskusji: ile Schetyny na Dolnym Śląsku, a ile obozu przeciwnemu mu. Ta dyskusja, jak wiemy, trwa już długie lata. Dzisiaj mamy bardzo ciekawe starcie między panem prezydentem Wałbrzycha, a panem posłem Jarosa. Mnie ciekawi co z tego wyniknie. Tak to zabrzmiało na początku, kiedy obaj panowie ogłosili swój start, jakby obaj mieli poparcie Donalda Tuska w swoich działaniach. Z jednej strony wiadomo, że dziś w Platformie, w dzisiejszych realiach Platformy Obywatelskiej wygrać może tylko ten kandydat na barona dolnośląskiego, który ma poparcie bezpośrednie Donalda Tuska, a z drugiej strony oczywiście, obaj nie mogą mieć tego poparcia, nie w tym samym stopniu. Będzie to bardzo ciekawe co się w tym październiku wydarzy wewnątrz Platformy i jak Platforma zostanie poukładana na Dolnym Śląsku.

Czy tych którzy przegrają Polska 2050 przytuli do siebie, czy mierzycie w inne środowisko? A co z Rafałem Dutkiewiczem, czy on w końcu dołączy do Szymona Hołowni?

Obserwując publiczne wypowiedzi Rafała Dutkiewicza, to mogą wyciągnąć jedynie taki wniosek, że pan prezydent Dutkiewicz, który był i jest, i będzie istotną postacią na polskiej scenie politycznej, że on w tej chwili postanowił nie działać w polityce, w jakimś stopniu wycofać się z polityki, zająć się działalnością gospodarczą, nowatorskimi projektami gospodarczymi, w które jest zaangażowany. Trudno byłoby dzisiaj mówić o nim, skoro on sam podjął taką decyzję, że po kilku próbach działania w polityce, na razie chce od polityki odpocząć. Rozmawiamy ze wszystkimi środowiskami demokratycznymi na Dolnym Śląsku.

Ale Rafał Dutkiewicz ma swoją Nową Nadzieję.

Nowa Nadzieja. Ale ono zdaje się, wielkiej nadziei nie dało do tej pory. Ani na Dolnym Śląsku, ani szerzej. Rozmawiamy ze wszystkimi, poza tymi, którzy działają w koalicji z PiS-em. Tu nie wyobrażamy sobie współpracy z tymi ugrupowaniami, czy z tym ugrupowaniem, które współrządzi na poziomie sejmiku województwa z Prawem i Sprawiedliwością. My uważamy wspieranie PiS-u za działalność szkodliwą, czy to poziomie Dolnego Śląska, czy szerzej. Myślę, że jeszcze wiele się zmieni jeżeli chodzi o naszą obecność i rozszerzanie naszej obecności w całym województwie.

A w skali kraju? Będą kolejne transfery do końca roku?

Jakieś magiczne znaczenie zostało przyłożone do tych transferów. My robimy o wiele więcej, niż tylko i aż transfery w Sejmie. Zastopowaliśmy ten proces na tym etapie. Tak, chcemy mieć dużą i silną reprezentację w Sejmie, ale po wyborach chcemy mieć silny klub parlamentarny.

Jaki macie pomysł na walkę z inflacją? Co macie do zaproponowania?

Nie możemy mieć nic do zaproponowania, bo nie jesteśmy władzą. Nie mamy narzędzi.

Ale jakbyście współrządzili?

Ale my nie wiemy jaka jest prawda o inflacji. Polacy wiedzą, że prawda o inflacji jest inna niż to co podaje rząd, niż to co pokazuje GUS w swoich oficjalnych statystykach, ponieważ tam jest mowa o rekordowo wysokiej, najwyższej od 20 lat inflacji, ale na poziomie 5,5%. Natomiast my realnie w kieszeniach odczuwamy dużo większy skok cen, bo wszystko w tej chwili drożeje i to bardzo szybko. A zapowiedziane podwyżki prądu, gazu, ogrzewania naszych domów, które się przełożą zaraz na ceny różnych produktów i usług sprawią, że ten skok cen będzie coraz wyższy. Jest w tej chwili galopada cen, która ma związek z działaniami rządu, ale z drugiej strony ma związek z tym co się dzieje na świecie, z tym że rośnie popyt na surowce energetyczne. To nie jest sytuacja, że ja mógłbym powiedzieć: podejmiemy takie, takie i takie działania. Nie mamy takich informacji. Mam wrażenie, że gdybym podał lek na to jak w 5 minut ograniczyć inflację, to słuchacze by mnie wyśmiali. Powiedzieliby, że Kobosko jest niepoważny. Takie rzeczy nie dzieją się w 5 minut i nie dzieją się tylko siłami rządu. Przypomnę, że istnieje Narodowy Bank Polski i Rada Polityki Pieniężnej, która ustala wysokość stóp procentowych w Polsce, od których także zależy poziom inflacji w Polsce. Ta rada obecna, pan prezes NBP Glapiński uważa, że ceny są pod kontrolą, wszystko jest pod kontrolą i nie ma żadnego powodu, by podnosić stopy procentowe. Te stopy są praktycznie zerowe. Dopóki NBP nie zmieni swojej polityki, a jest to przynajmniej oficjalnie instytucja niezależna od PiS-u, niezależna od rządu, to nic się po stronie inflacji nie zmieni.

Posłuchaj całej rozmowy:

Reklama

Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wieslaw 2021-09-17 16:25:38 z adresu IP: (185.27.xxx.xxx)
antypolska szczujnio wypier
~Wołów2021-09-17 13:56:58 z adresu IP: (195.136.xxx.xxx)
Nauczcie sie tworzyć koalicje jak w naszej Radzie Powiatu !
~Wodzu2021-09-17 11:27:11 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Wy się zajmijcie, wszyscy politycy, robieniem czegoś dobrego i pożytecznego, a nie walką z kimkolwiek!!!
~Tomek2021-09-17 11:16:57 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
2050 kiedy Szymon zapłacze nad konstytucja jednocześnie wprowadzając segregacje sanitarną dla osób nie zaszczepionych?. Nie wiem kto sponsoruje 2050 ale to po Palikocie, Kukiz15, Nowoczesna kolejna wydmuszka gdzie te same twarze z PO stoją z tyłu.