Powiat zgorzelecki: PGE przygotowuje budowę dwóch farm fotowoltaicznych

Piotr Słowiński, jk | Utworzono: 2022-05-31 14:26 | Zmodyfikowano: 2022-05-31 14:26
Powiat zgorzelecki: PGE przygotowuje budowę dwóch farm fotowoltaicznych - zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay
zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay

Maciej Gelberg, rzecznik PGE Energetyka Odnawialna mówi, że to część ogólnopolskiego programu firmy i transformacji energetycznej rejonu Turowa:

Firmy wynajmują grunty od samorządów i od prywatnych właścicieli. Nie ujawniają jednak cen. Na Dolnym Śląsku firma wybuduje kilkanaście farm wiatrowych. Dwie pierwsze mają moc po około jednego megawata.

Na razie jednak, nawet gdyby wszystkie nadające się do tego obszary w powicie zgorzeleckim zostały wykorzystane pod panele słoneczne, nie wystarczyłoby to do zastąpienia Elektrowni Turów - mówi Rafał Skorupiński, naczelny inżynier górniczy Kopalni Turów. Energia ze słońca jest dostępna w dzień i bywa jej wtedy za dużo, a w nocy energii ze słońca nie ma wcale - i Turów musi to stabilizować:

Transformacja energetyczna w Turowie jest tak zaplanowana, by nie było masowych zwolnień górników i energetyków. Ma potrwać do zakończenia wydobycia węgla brunatnego, które planowane jest na połowę lat 40-ych.

Największym problemem firm inwestujących w fotowoltaikę nie jest obecnie technologia, a dostępność ziemi. Musi być ona niskiej klasy bonitacyjnej, blisko sieci energetycznej i odpowiednio nasłoneczniona.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Ślązak2022-06-01 12:37:40 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
W Turowie powinna powstać elektrownia jądrowa, a nie oszukiwanie się oze.
~fara2022-05-31 20:11:37 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Wg cire pl 25 000 euro–koszt OZE dla każdej 4-osobowej rodziny w Niemczech 10 października 2016 opublikowano wyniki studium przeprowadzonego przez Instytut Konkurencyjności Ekonomicznej (DICE) Uniwersytetu w Dusseldorfie, w którym podsumowano wszystkie koszty niemieckiej zielonej transformacji energetycznej . Okazało się, że do 2025 roku Niemcy muszą łącznie wydać 520 miliardów euro. Przy ludności Niemiec liczącej 82 miliony oznacza to, że każda czteroosobowa rodzina niemiecka będzie musiała dopłacić do normalnych rachunków za elektryczność dodatkowo 25 000 (dwadzieścia pięć tysięcy) euro do 2025 roku – a potem płacić dalej. A miało być tak pięknie... Gdy partia zielonych zapowiadała przejście na odnawialne źródla energii (OZE), minister środowiska Jurgen Trittin z partii Zielonych zapewnial Niemców, że koszty tej transformacji nie będą większe niż koszt porcji lodów raz na miesiąc . Gdy w 2011 roku Niemcy zatrzymali część elektrowni jądrowych i dopłaty na OZE przekroczyły 12 miliardów euro rocznie, społeczeństwo niemieckie odczuło to jako szok. Rząd przyrzekł, że dopłaty spadną – ale w 2012 roku przekroczyły one 16 miliardów euro rocznie i rosły wciąż, przekraczając w 2015 roku 21 miliardów euro rocznie. Były to tylko dopłaty bezpośrednie – nie obejmujące wielu dodatkowych pozycji. W następnych latach te dopłaty będą rosły i w 2023 roku przekroczą 33 miliardy euro rocznie. A potem... nadal będą wysokie. W studium DICE po raz pierwszy uczciwie przedstawiono wszystkie składowe elementy rachunku.  Największą pozycję stanowią bezpośrednie dopłaty dla producentów energii z wiatru i słońca. Dopłaty na OZE kosztowały do końca 2015 roku ponad 125 miliardów euro, a do 2025 roku wzrosną do 408 miliardów euro. Po włączeniu do rachunku wydatków na elektrociepłownie będzie to 425 miliardów euro. Drugą wielką pozycją kosztów są wydatki na rozbudowę i wzmocnienie sieci przesyłowej, która według lobbystów wiatru miała być niepotrzebna, bo każdy odbiorca miał otrzymywać elektryczność z własnych miejscowych źródeł OZE. Tak twierdzili nie tylko Niemcy- również w Polsce zdarzało się czytać takie obietnice. Rzeczywistość zadała kłam tym twierdzeniom.
~fara2022-05-31 20:10:16 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Cena OZE wg dw com Jak obliczono, trzyosobowa rodzina zużywająca rocznie 4000 kilowatogodzin (kWh) zapłaciła za prąd w styczniu 2021 r. średnio 1171 euro. W styczniu 2022 r. za tę samą ilość kilowatogodzin trzeba będzie zapłacić 1626 euro. Odpowiada to wzrostowi o 38,8 procent. Średnio wydatki z budżetu domowego na energię elektryczną wzrosną o 455 euro rocznie – wyjaśnia Verivox. – Ceny energii elektrycznej w Niemczech są rekordowo wysokie. Nigdy wcześniej konsumenci w tym kraju nie musieli wydawać tak dużo na prąd – wyjaśnia Thorsten Storck, ekspert ds. energii firmy Verivox. Wzrost o 40 procent w ciągu zaledwie dwunastu miesięcy przekracza „granicę wytrzymałości wielu niemieckich gospodarstw domowych” – dodaje. – Poprzednio wzrost o takiej skali rozciągał się na dwanaście lat. Jaka prognoza? Koncerny energetyczne uzasadniają podwyżki cen przede wszystkim wzrostem cen hurtowych. A te „od połowy 2021 r. po prostu eksplodowały” – wyjaśnia Verivox. W międzyczasie koszty dostawców za energię elektryczną dostarczoną w ciągu jednego roku na giełdzie energii elektrycznej EEX wzrosły ponad czterokrotnie, na rynkach spotowych, gdzie energia elektryczna jest sprzedawana w krótkim czasie, ceny w szczytowym momencie wzrosły nawet siedmiokrotnie. – Przede wszystkim dostawcy, którzy w krótkim czasie gromadzą zapasy energii elektrycznej na rynku, znaleźli się w ostatnich miesiącach pod silną presją, aby przenieść rosnące koszty zakupu na swoich klientów – mówi Thorsten Storck. Przewiduje on, że ten trend będzie się niestety utrzymywał w kolejnych miesiącach.