37 lat temu doszło do największej tragedii górniczej w powojennej historii Wałbrzycha [ZDJĘCIA]

Bartosz Szarafin, JD | Utworzono: 2022-12-22 17:10 | Zmodyfikowano: 2022-12-22 17:12
37 lat temu doszło do największej tragedii górniczej w powojennej historii Wałbrzycha [ZDJĘCIA] - fot. Bartosz Szarafin
fot. Bartosz Szarafin

22 grudnia 1985 r. - w przekopie trzecim zachód - Kopalni Węgla Kamiennego Wałbrzych - maszynista wjechał w rejon, gdzie nagromadził się metan. Była godzina 15.10, gdy 200 metrów pod ziemią nastąpił wybuch. W katastrofie zginęło 18 górników.

Każdego roku o 15:10 spotykają się przed tablicą pamiątkową na cmentarzu przy ul. Moniuszki.

- Wyczytywane są nazwiska zmarłych, a każdemu zapalane światełko - mówi nadsztygar Stanisław Zubalski.

Jak wspominają górnicy - do wyrzutu metanu na poziomie -200, doszło nagle. Zapłon nastąpił od iskier spowodowanych przez lokomotywę.

- Górnicy są jak rodzina - mówi górnik Waldemar Pawełczyk. W dniu tragedii szczęśliwie miał wolne.

Tablica pamiątkowa znajduje się przy bramie głównej cmentarza na ul. Moniuszki w Wałbrzychu. Każdego roku górnicy zapalają poległym 18 lampionów, wyczytują nazwiska i składają kwiaty.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.