Pożegnanie Ronina. Czworonożny policjant odszedł na wieczną służbę

Beata Makowska, BM , materiały prasowe | Utworzono: 2023-01-01 07:00 | Zmodyfikowano: 2022-12-31 23:19
Pożegnanie Ronina. Czworonożny policjant odszedł na wieczną służbę - Fot: dolnośląska policja
Fot: dolnośląska policja

Podczas 6-letniej służby uczestniczył w wielu akcjach, mnóstwo czasu spędził na szkoleniach, ale przede wszystkim skradł serca swych współpracowników, którym zapadł w pamięci jako „Wierny kolega i oddany przyjaciel”.

Policjanci, strzegąc bezpieczeństwa obywateli, realizują najróżniejsze zadania. Od podejmowania interwencji domowych czy kontroli drogowych, przez działania profilaktyczne, po zatrzymywanie najgroźniejszych przestępców. Jednak nawet najlepiej wyszkoleni stróże prawa nie są w stanie skutecznie przeprowadzić pewnych działań. Wówczas do akcji wkraczają czworonożni funkcjonariusze, którzy dzięki doskonale rozwiniętym zmysłom węchu i słuchu oraz wyjątkowej sprawności fizycznej, potrafią poradzić sobie tam, gdzie ograniczenia ludzkiego organizmu nie pozwalają mundurowym skutecznie działać. Jednym z takich wyjątkowych „policjantów” był właśnie pies bojowy o imieniu RONIN - niezwykły pod wieloma względami. Pełnił on służbę wraz ze swym przewodnikiem w Samodzielnym Oddziale Kontrterrorystycznym Policji Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

To jedyny pies na Dolnym Śląsku wspierający policjantów walczących z najgroźniejszymi przestępcami. Ten owczarek holenderski służył w Policji od 2016 roku. Na starcie przeszedł wraz ze swoim przewodnikiem sześciomiesięczne szkolenie w Zakładzie Kynologi Policyjnej w Sułkowicach, a potem uczestniczył wraz z dwoma czworonogami z „BOA” KGP w pierwszym w historii Polskiej Policji szkoleniu psów bojowych, które ukończył w 2017 roku. Wyróżniał się nawet wśród innych psów służących w szeregach Policji, z których przecież każdy jest doskonale wyszkolony w konkretnej dziedzinie.

Zajmował się bowiem zatrzymywaniem najgroźniejszych przestępców poprzez gryzienie – jego potężny ścisk zębów zastępował liczne środki przymusu bezpośredniego. Nie znał strachu, z ochotą uczestniczył w trudnych szkoleniach jak na przykład zjazdy na linie ze śmigłowca czy ćwiczenia wodne na okrętach wojennych. Swe umiejętności prezentował rywalizując z innymi psami podczas zawodów międzynarodowych.

Wierny kolega i oddany przyjaciel – tak zapamiętają go współtowarzysze służby.

 


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~vlad2023-01-25 19:49:27 z adresu IP: (2a02:a31a:c339:b00:998c:x:x:x)
Odszedł na wieczną służbę?? Zastrzelony? Uspiony? Nie wytrzymał szczepienia? Co się stało??
~wrocławianin2023-01-02 10:41:52 z adresu IP: (37.8.xxx.xxx)
Ten komentarz został uznany za SPAM i nie zostanie dodany! Pożegnanie Ronina to typowy niekompletny, niedokończony artykulik PRWr.
~dok2023-01-01 15:39:53 z adresu IP: (89.78.xxx.xxx)
Ale co się stało? Zginął w akcji?