Po wypadku pochowali się w krzakach. Jednym z aut podróżowali nielegalni emigranci

Andrzej Andrzejewski, BM | Utworzono: 2023-04-07 13:01 | Zmodyfikowano: 2023-04-07 13:02

Fot: Andrzej Andrzejewski

Po tym wypadku trzeba było szukać czy ewentualni ranni... nie kryją się w krzakach. W piątek około 10-tej, na trasie z między Jaworem a Złotoryją zderzyły się dwa samochody osobowe. Sprawczyni zdarzenia uderzyła w auto, którym podróżowali... nielegalni emigranci.

- Nasi funkcjonariusze nie mieli problemów z ustaleniem winowajcy - tłumaczy Ewa Kluczyńska z jaworskiej komendy policji:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Na ten moment policjanci nie chcą mówić o dalszych szczegółach zdarzenia. Z naszych ustaleń wynika jednak, że pięcioosobowym citroenie jechał kierowca i pięciu obywateli Sudanu. Przed przyjazdem służb ratunkowych Afrykanie schowali się w pobliskich zaroślach. Wszystko wskazuje na to, że nielegalnie próbowali przez Polskę wjechać do Niemiec. Na szczęście nie odnieśli obrażeń. Zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Z kolei jaworzanka i jej pasażerka trafiły na obserwację do szpitala.

Drukuj artykuł

Current
1
2
3
4
5

Oddano głosów: 3

Komentarze (4)

Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.

~solo2023-04-07 14:22:08 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)

Odpowiedz

Rząd Litwy zażąda rekompensaty w wysokości co najmniej 120 mln euro od Białorusi za przemyt migrantów i sprowadzanie ich na litewską granicę. Wilno będzie także zabiegać o rozpatrzenie sprawy przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS), główny organ sądowy ONZ – poinformował państwowy litewski nadawca LRT. "Władze Litwy posiadają wystarczające informacje, aby stwierdzić, że nielegalny napływ migrantów, trwający od 2021 r., nie byłby możliwy bez udziału białoruskiego reżimu" - napisała na Twitterze minister sprawiedliwości Litwy Ewelina Dobrowolska. Minister sprawiedliwości zapowiedziała, że Litwa złoży skargę przeciwko Białorusi za nieprzestrzeganie postanowień Protokołu przeciwko przemytowi migrantów droga lądową, morską i powietrzną, uzupełniającego Konwencję ONZ przeciwko międzynarodowej przestępczości zorganizowanej.

zgłoś do moderacji

~leti2023-04-07 14:23:42 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)

A co na to Ochojska i reszta opozycji ?

zgłoś do moderacji

~leti2023-04-07 14:12:28 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)

Odpowiedz

W podwarszawskich lasach, w otulinie Chojnowskiego Parku Krajobrazowego, Agnieszka Holland rozpoczęła zdjęcia do swojego najnowszego filmu „Zielona granica”. Ma on opowiadać o losach migrantów na granicy polsko-białoruskiej. Prace nad filmem były utrzymywane w największej tajemnicy. Film będzie miał premierę najprawdopodobniej jeszcze w tym roku przed wyborami parlamentarnymi. Jak ustaliliśmy, zdjęcia do filmu mają zakończyć się jeszcze w tym miesiącu. Tempo prac jest bardzo szybkie. Równocześnie ze zdjęciami prowadzone są prace montażowe. Film jest koprodukcją czesko-polsko-belgijsko-francuską. Finansowany jest z głównie z Czeskiego Państwowego Funduszu Kinematografii, który wyasygnował na niego aż 4 mln koron, co jest największą sumą przeznaczoną na koprodukcję z udziałem Czechów w tym roku. Film ma opowiadać historię migrantów z Syrii i Afganistanu, polskiego Strażnika Granicznego oraz mieszkańców Podlasia w kontekście białoruskich prowokacji na granicy. Jedną z głównych ról – Leili gra francuska aktorka pochodzenia perskiego Behi Djanati Atai. Główny producentem filmu jest polska firma Metro Films Marcina Wierzchosławskiego. Ze strony czeskiej za produkcję odpowiada Šárka Cimbalová, która już współpracowała z Holland przy produkcji filmów „Szarlatan” i „Kafka”.

zgłoś do moderacji

~Mieszkaniec2023-04-07 13:30:07 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)

Odpowiedz

22-latka kierująca Oplem powinna dostać medal za zasługi w walce z nielegalną emigracją. Będzie ładnym dodatkiem do mandatu.

zgłoś do moderacji