M. Machałek: Pierwsi absolwenci czteroletniego liceum będą zdawać maturę. Prawie 160 tysięcy

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2023-04-11 09:16 | Zmodyfikowano: 2023-04-11 09:17
M. Machałek: Pierwsi absolwenci czteroletniego liceum będą zdawać maturę. Prawie 160 tysięcy - fot. RW
fot. RW

Za niespełna miesiąc już matury. Zakładam, że nie tylko uczniowie, ale i wy, jako ministerstwo, się już przygotowujecie. Zatem jak idzie?

Wiemy, że trochę są obawy uczniów, absolwentów, w stosunku do matur, bo za nami trudne lata, lata pandemiczne, które niestety ograniczyły dostęp do tej stacjonarnej nauki, wywołują pewne obawy. Aczkolwiek no już trochę jesteśmy w tej nauce stacjonarnej, więc może te obawy są niepotrzebne, bo matura całkiem nieźle przebiega. Ale rzeczywiście, co ważne, to teraz mamy pierwszą maturę dla absolwentów czteroletniego liceum, więc ta matura już jest w nowej formule. Trochę w nowej, trochę w starej, bo nowa formuła, 4 lata, zobaczmy, jak ten czas szybko leci. Już pierwsi absolwenci czteroletniego liceum będą zdawać maturę, prawie 160 tysięcy. No i technikum jeszcze w starej formule, to około 120 tysięcy zdających. 4 maja rozpoczynają dzielnie maturę i pewnie sobie świetnie poradzą, bo matura, wszyscy się jej obawialiśmy, ale jakoś sobie poradziliśmy. Rzeczywiście też przyjęliśmy te niektóre obawy, wzięliśmy pod uwagę i ograniczyliśmy wymagania już wcześniej, jeśli chodzi o rozporządzenie na temat wymagań.

Czyli łatwiej będzie?

Nie chciałabym używać łatwej, bo przecież nie o to chodzi, żeby matura była łatwa, ale będzie rzeczywiście łatwiejsza. Będzie mniej treści programowych. 75-80% tych treści programowych będzie, jest mniej zadań otwartych zdecydowanie, więc ograniczyliśmy te pytania jawne, lektury. Więc jestem przekonana, że maturzyści sobie świetnie poradzą. Ale chcę zwrócić uwagę na inną kwestię, bo myślę, że to, czego się najbardziej obawiają maturzyści, to jest ta matura ustna. Ale matura ustna daje naprawdę dużą szansę pokazania się z innej strony, z tego, jak się wypowiada, jak młody człowiek sobie radzi w tej kwestii, może się do tego przecież przygotować natomiast i poprawić, czy pokazać się z innej strony.

A może pani zdradzić już premierowo na antenie Radia Wrocław, co będzie na tej maturze, żeby pomóc uczniom?

No więc można się przygotować, bo są pytania jawne. To jest 110 pytań jawnych. Jak sama nazwa wskazuje, są jawne i już właściwie wiemy, co na tej ustnej maturze będzie i można się z języka polskiego naprawdę świetnie przygotować. Ja pamiętam maturę i była i ustna, i pisemna, i jakoś sobie radziliśmy. Ale ja nie chcę być tym takim "dziadersem", że się tak wyrażę, żeby mówić ciągle, że jak kiedyś to było dobrze, a teraz młodzi ludzie nie wiadomo czego chcą. Ale naprawdę to były trudne lata. Młodzi ludzie rzeczywiście przeżywają trudności, rzeczywiście przeżywają obawy. Ale tutaj wyszliśmy naprzeciwko tym oczekiwaniom, czyli ograniczeniu wymagań. Natomiast sama matura ustna zachowana w tej formule. Jeszcze będą te ograniczenia w przyszłym roku, będzie można zdawać maturę. A później 2025 rok, tak sądzę, to już będą te wymagania z progiem zdawalności i z innymi kwestiami, bo przecież chodzi o to, żeby młodzi ludzie, którzy kończą maturę, to żeby matura miała znaczenie. To jednak pamiętamy, że matura była czymś.

Czy ma pani takie poczucie, że właśnie ten egzamin sprawdza stan wiedzy uczniów, że to jest coś, co jest takim później wyznacznikiem tego, że absolwent szkoły średniej, udając się na studia, gdzieś tam już jakąś wiedzą minimalną dysponuje i ta matura jest tego potwierdzeniem? Czy wy w ogóle myślicie o tym, żeby też trochę zmienić ten zakres egzaminu i w ogóle podejście sprawdzających? Bo wiadomo, że musimy się wpisać w klucz.

Przypominam, że to już minister Zalewska przygotowywała zmiany w maturze, żeby to nie było mechaniczne zgadywanie testów i odpowiedzi, żeby jednak można było się wykazać inwencją, żeby egzaminatorzy tak ściśle nie trzymali klucza, więc są tutaj zadania otwarte, stąd też i matura ustna. Stąd jednak próg zdawalności, to jest na poziomie rozszerzonym, ten próg zdawalności. Więc to są te przygotowania. Matura nie może być po prostu czymś, co jest tylko formalnością. Natomiast jest podstawą do przyjmowania na studia. Punktacja, świadectwo jest podstawą do przyjmowania na studia i matura, egzamin dojrzałości, jest w polskiej tradycji bardzo mocno zakorzeniony. Teraz już od paru lat, od wielu lat jest też przepustką na studia, jeśli ktoś dobrze tę maturę zdał. Natomiast nie chcemy, żeby to była tylko taka formalność. Zawsze przeżywamy, chyba rodzice nawet bardziej, czasami wydaję mi się, że przeżywają maturę swoich pociech i swoich nastolatków. Natomiast to jest ważny egzamin. Mówimy bardzo dużo o maturze, jestem przekonana, że maturzyści sobie świetnie poradzą, a egzamin, no nie chcę powiedzieć, że nie będzie trudny, ale wzięliśmy pod uwagę to, że była pandemia i że pewne obawy bardziej, niż rzeczywiste braki w wiedzy, tutaj stoją na przeszkodzie, tylko pewien taki problem wynikający z tego, że rzeczywiście czasy były trudne. Ale niczego nie ograniczyliśmy w egzaminach zawodowych. W egzaminach zawodowych nie ograniczyliśmy wymagań i muszę powiedzieć, że one bardzo dobrze idą. Trzeba mieć dużo wyższy próg tych punktów, żeby zdać egzamin, więc tutaj naprawdę świetnie sobie absolwenci technikum i tutaj absolwenci szkół branżowych radzą. Bardzo się cieszę. Od zeszłego roku egzamin zawodowy w technikach jest traktowany jako rozszerzenie i tutaj kilka tysięcy uczniów z tego korzysta.

Ważny egzamin też w tym tygodniu przed panem ministrem Czarnkiem, dlatego że jutro rozpoczyna się posiedzenie Sejmu. Tam będzie m.in. wniosek opozycji głosowany o wyrażenie wotum nieufności wobec właśnie pana ministra Przemysława Czarnka, a opozycja chce odwołanie pana ministra m.in. za dwukrotną próbę forsowania tak zwanego "Lex Czarnek", czyli nowelizacji ustawy o prawie oświatowym...

Czyli rozumiem, że opozycja jest zawiedziona, że Lex Czarnek nie wszedł? Tak to traktuję.

Bardzo możliwe. Ale to nie koniec, bo też nie podoba im się tak zwany program "Willa Plus". Czy pani ws. tego drugiego wątku ma takie przeświadczenie, że tam wszystko było dobrze? Że ci, którzy składali wnioski, to powinni te pieniądze dostać i że w ogóle te dotacje powinny trafiać na takie, a nie na inne obszary?

Opozycja ma prawo do składania różnych wniosków. To jest kolejny wniosek wobec ministra Przemysława Czarnka. Ale ja traktuję ten wniosek jako hucpę polityczną, ponieważ wiadomo, że ten wniosek nie przejdzie i ten wniosek jest po prostu zwyczajną okazją do tego, żeby robić kolejną awanturę w Sejmie. Opozycja nie ma niczego do zaproponowania. Ciągle szuka programu i tego programu nie ma. Teraz ciągle są w konflikcie, nie potrafią się porozumieć i jesteśmy świadkami, Polacy są świadkami, żenujących spektakli, w jaki sposób wzajemnie siebie tutaj traktują i powiem w cudzysłowie "okładają". A te wnioski o wotum nieufności dla ministrów są naprawdę, powtórzę, okazją do awantur politycznych. One niczego nie wnoszą. One nawet nie mają jakoś specjalnie merytorycznego uzasadnienia, bo tutaj trzeba się rzeczywiście przyjrzeć działalności ministra Czarnka i naprawdę tutaj te kilka lat, to są duże osiągnięcia, zarówno jeśli chodzi o modernizację szkoły, unowocześnianie, laboratoria przyszłości, w tej chwili branżowe centra umiejętności, a także wsparcie psychologiczno-pedagogiczne dzieci. Szkoła w bardzo trudnym momencie i edukacja w bardzo trudnym momencie. Nie tylko edukacja, bo wszyscy przeżywaliśmy trudne momenty. 200 tysięcy uczniów ukraińskich znalazło miejsca w polskiej szkole i rzeczywiście tutaj resort, pod kierunkiem ministra Czarnka, sobie bardzo dobrze radzi. A awantura polityczna? Jak zwykle będzie.

Ja nie neguję tego, żeby wy w ogóle, jako resort edukacji, robicie dużo, natomiast tak się składa, że w tych różnych sondażach, w których Polacy mają okazję do wyrażenia swojej opinii i oceny poszczególnych ministrów, to w przypadku pana ministra Czarnka 56% Polaków w ogóle negatywnie go ocenia. Zastanawiam, z czego się bierze taka, a nie inna ocena tych, którzy właśnie później wyrażają zdanie w takim sondażu. Czy oni nie rozumieją tego, co minister Czarnek ma do przekazania?

Pan minister Czarnek jest wyrazistą postacią i mówi to, co pewnie wielu by chciało powiedzieć, a nie ma odwagi. Jest wyrazistym, odważnym ministrem. Jest niezwykle pracowitym ministrem. Tutaj naprawdę nie dość, że dużo rzeczy zmieniamy i naprawdę polska szkoła zmienia się w szkołę bardzo nowoczesną. Między innymi laboratoria przyszłości, nowoczesne sprzęty i różne urządzenia w każdej szkole, to jest niebywały program. Ale też zwraca uwagę na to, byśmy znali swoje korzenie, tradycję. Myślę, że tutaj jest po prostu ogromna nagonka opozycji i różnych mediów, nie sprzyjających temu, by polskie korzenie, tożsamość była ważna i przekazywane te treści w szkołach. Ja uważam, że musi być łączność między pokoleniami. Młodzi ludzie muszą uczyć się tego, co najważniejsze. Ale też minister Czarnek zwraca na to uwagę, co jest najważniejsze, na wartości rodzinne. Dzisiaj, jeśli patrzymy, że tyle młodych ludzi ma problemy, problemy emocjonalne, psychologiczne, to owszem, pandemia była takim papierkiem lakmusowym, ale jeżeli patrzymy na to, z jakiego powodu młodzi ludzie mają problemy i co jest przyczyną główną zachowań suicydalnych wśród młodych ludzi, to jest przede wszystkim rozpad więzi rodzinnych i rodziny. Jak ktoś mówi prawdę, to czasami jest to bardzo niepopularne i minister często tę prawdę mówi i mówi w sposób jasny, wyrazisty o wielu osobom się to nie podoba. Natomiast jest to bardzo pracowity, odważny i dobrze kierujący resortem minister.

Jak Donald Tusk był pytany półtora miesiąca temu właśnie o "Willę Plus", to powiedział dosłownie coś takiego: mówią, że "Willa Plus" to świetny program, "Cela Plus" będzie lepiej przygotowany. Jak by pani skomentowała, po pierwsze słowa byłego premiera, ale po drugie w ogóle te wszystkie znaki zapytania, które się pojawiły w przypadku tych dotacji.

Kiedyś ktoś rozwinął ten skrót: teraz usłyszysz same kłamstwa. Tak rozwinął ktoś nazwisko pana Donalda Tuska. Tu bym się raczej zastanowiła nad tym, co on mówi, na ile jest w ogóle wiarygodny w tym, co mówi. Bo można mu zadać pytanie, dlaczego w wielu wypadkach po prostu zwyczajnie kłamie. Dlaczego okłamał, że nie pojedzie do Brukseli, że nie podniosą wieku emerytalnego itd., itd. Dlaczego mówił, że nie podwyższy podatków, że nie będzie skoku na OFE. To wszystko, jakbyśmy spojrzeli na to, co mówi pan Donald Tusk, to mam wrażenie, że rozpaczliwie chce pokazać, że jest liderem opozycji, że jest ostry jak brzytwa, ale jak widzimy, to nawet wśród opozycji nie cieszy się specjalnym autorytetem i tutaj zaklinając jedną listę niespecjalnie mu się te zaklęcia się udają. Także nie przywiązywałbym wagi do tego, co mówi Donald Tusk. Niech raczej przyjrzy się temu, jakie dotacje daje jego podopieczny Trzaskowski w Warszawie. Jakiej wielkości i jakim organizacjom.

Posłuchaj całej rozmowy: 


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Jan2023-04-12 15:27:29 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
W klasach ścisk. Po 34 uczniów a nawet więcej. Żadna edukacja tylko pozory edukacji kosztem dzieci i młodzieży.
~pepik2023-04-11 23:23:35 z adresu IP: (91.217.xxx.xxx)
@#$%ć pis!
~A KUKU2023-04-11 19:45:00 z adresu IP: (31.178.xxx.xxx)
Matura to bzdura, rzuc studia zostan ninja a liczyc nauczysz biorąc chwilowke a raczej spłacając.
~Andrzejek2023-04-11 10:12:42 z adresu IP: (91.231.xxx.xxx)
Czarnek to religijny radykał, dla naszego bezpieczeństwa powinien przejść jakieś badania bo jak on wierzy w swojej religii. Że niewidzialny Żyd 2000 lat temu czy tam ile stworzył ziemię a pod nami jest diabeł i tam ludzi smaży ogniem. Albo jakiś koleś zbudował Łódź na która zabrał wszystkie zwierzęta, no to sorry ale ja się boję :/