M. Sawicki o kryzysie zbożowym: Wojciechowski gdyby chciał, to by to załatwił

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2023-04-27 09:57 | Zmodyfikowano: 2023-04-27 09:57
M. Sawicki o kryzysie zbożowym: Wojciechowski gdyby chciał, to by to załatwił - fot. gov.pl
fot. gov.pl

Co będzie z tym zbożem z Ukrainy, panie pośle? Uda się temat i problem rozwiązać panu ministrowi Telusowi? Dziś pan minister Telus powiedział w „Sygnałach dnia” PR1: dla nas interes rolników jest ważniejszy niż nawet jakieś tam przepisy UE, bo UE, jak powiedziałem, zauważyła to i zaczyna zmieniać swoje prawo". Ma rację pan minister?

Żeby mówić o interesie, to trzeba znać skalę tego interesu. Jeśli ja słyszę od ministra Telusa, że mamy nadwyżkę 4 milionów ton zboża i on do żniw się tego pozbędzie, a jeśli nie to złoży rezygnację, to już dawno tę rezygnację powinien złożyć. My 1 lipca ubiegłego roku mieliśmy nadwyżkę, według GUS-u, około milionów ton. Produkcja ubiegłoroczna to znów nadwyżka około 5-6 milionów ton. To już jest 12. Nawet jeżeli wyeksportowaliśmy mniej więcej tyle, ile żeśmy zaimportowali z Ukrainy, to nadal mamy problem z 10 milionami, a nie z 6 czy 4. Teraz trzeba wyraźnie powiedzieć, że całe te działania, które są podejmowane, z zapowiedziami ogromnych pieniędzy, w sobotę 1400 do tony, w poniedziałek już jakieś dopłaty do hektara. Dzisiaj mieliśmy mieć posiedzenie Sejmu, ale oczywiście nie ma go, bo rząd nadal nie zna zasad wsparcia dla rolnictwa na różnych poziomach i może do 9 maja się z tym wszystkim wykokosi, to nie wygląda dobrze. Jeszcze raz podkreślam. Każdy problem można rozwiązać, jeśli zna się skalę tego problemu.

Czyli pana zdaniem nie da się tego rozwiązać?

Moim zdaniem da się, tylko trzeba do tego mądrze podejść.

To jak to zrobić?

Po pierwsze, panie redaktorze, ja apelowałem jeszcze na miesiąc przed zamknięciem granicy, że czasowo na miesiąc, dwa, trzeba te granice zamknąć, bo nie da się opróżniać polskich magazynów, kiedy pierwszeństwem załadunku na statkach, czy na granicach wewnętrznych Unii, ma zboże ukraińskie i transporty ukraińskie. Rząd to zrobił i ja akurat za to rządu nie krytykuję, bo uważam, że to była dobra decyzja. Oczywiście trzeba uzgodnić z Komisją na jakich warunkach i kiedy będziemy od tego odstępować. Dwa, idiotyzmem jest pokazywanie, że transporty z tym zbożem, z tą żywnością ukraińską, to są tak niebezpieczne, jak odpady radioaktywne i wymagają specjalnych konwojów. Jest prosty mechanizm, który żeśmy położyli w lipcu ubiegłego roku na stół. 1000 złotych kaucji przy wjeździe towaru na obszar celny Unii Europejskiej. 2 tygodnie na wywiezienie tego z obszaru Unii Europejskiej, czyli przewiezienie przez Polskę i uwolnienie wtedy, kiedy statek opuszcza nabrzeże z pszenicą, z rzepakiem, z kukurydzą, z miodem, ze wszystkimi innymi produktami. To naprawdę nie jest takie trudne i zgodne z prawem Unii Europejskiej.

Tutaj mówi pan o sytuacji, która miała miejsce rok temu i o sugestiach z zeszłego roku.

Ale dziś można było ten sam mechanizm zastosować. Przecież nie kto inny jak wicepremier Kowalczyk podpisał z rolnikami, przetwórcami i eksporterami, porozumienie o tym, że przywróci jeśli nie cła, to kaucje. Cła to oczywiście decyzja Unii Europejskiej. Kaucje każde państwo może wprowadzić w każdej chwili, bo one dla systemu podatkowego unijnego są obojętne. Jeszcze raz przypomnę, wszyscy mieliśmy jedną intencję, zablokowane Morze Czarne, trzeba przewieźć produkty żywnościowe przez Europę. W lipcu ubiegłego roku Morze Czarne zostało odblokowane, a problem dalej został i mało tego, to co jest najbardziej, wydaję mi się, zagadkowe i wymaga wyjaśnienia specjalnej komisji śledczej, to dlaczego wprowadzono pojęcie produktów technicznych i zwolniono je z jakiejkolwiek kontroli. Przecież z tymi produktami technicznymi, nie podlegającymi żadnej kontroli, mogła przyjeżdżać do Polski marihuana, każda kontrabanda, jaką tylko można było sobie wymyślić, można było do tych wagonów, do tych TIR-ów wrzucić i przewieźć. Mało tego, nikt nie pilnował gdzie to się rozjeżdża. Przecież na nabrzeżach nie było masowców, który były zasypywane. Niemcy nie czekały, Dania nie czekała. Teraz, jak patrzę na statystyki, to w krajach Europy Zachodniej mamy do czynienia albo z niewielkim wzrostem, albo spadkiem zaopatrzenie w żywność z Ukrainy w tym okresie ostatnich 12 miesięcy. A w Polsce jest to kilka tysięcy procent.

Mnie interesuje taka sytuacja, czy pod koniec kwietnia da się jeszcze ten temat, to zagadnienie zboża jakoś uporządkować? Czy już się nie da?

Apelowałem, mówiłem o tym, prosty mechanizm: trzeba zmusić Unię Europejską i także te pieniądze, które są przeznaczane do budżetu, do tego, żeby dokonała zakupów w miejscu składowania zboża, czyli zapłaciła rolnikom i przedsiębiorcom, mającym polskie, a nie ukraińskie zboże, za ich przechowywanie może jeszcze 3 miesiące, może 6, a może 9.

I myśli pan, że komisarz Janusz Wojciechowski to załatwi?

Gdyby chciał, to by załatwił. Wiemy, że potrzeby żywnościowe świata są tak duże, że miliard ludzi głoduje. Więc w porozumieniu z FAO, z ONZ, trzeba utworzyć wspólny fundusz i zapłacić rolnikom i przedsiębiorcom za przechowywanie zboża, do czasu, kiedy na cele humanitarne zostaną ono sukcesywnie, systematycznie odebrane. Wtedy mając zdolności kredytowe odtworzone i firmy zakupowe w Polsce, i rolnicy, pójdą do banku i na kolejną akcję żniwną dostaną pieniądze. Natomiast jeśli się mówi, że my tylko wypłacimy rolnikom pieniądze, nie myślimy w ogóle o tych przedsiębiorcach, którzy skupują od lat po żniwach od rolników pieniądze, no to oczywiście rolnicy jakąś tam jałmużnę dostaną. Jeszcze nie wiemy dziś ile tak naprawdę tego będzie. Ale magazyny nadal będą zapełnione i to nie problem z zapełnieniem magazynów, tylko problem w tym. że jeśli przedsiębiorcy nie dostaną pieniędzy, to nie rozliczą się bankami, a banki na kolejną akcję skupową nie udzielą im kredytów. Oni nie kupują za własną, odłożoną gotówkę. To jest prosty mechanizm ekonomiczny, który żeśmy stosowali przed wejściem do Unii Europejskiej. Gdyby tylko zapytali tych dzisiejszych 60-latków, jak to się rozwiązywało właśnie w latach 90-tych, to byśmy im powiedzieli. Ale jak my im mówimy, my im piszemy, to oni nie chcą o tym rozmawiać.

Powiedział pan jedną rzecz, przynajmniej zasugerował, że nie wiadomo w sumie, co tam w środku jest. Może się okazać, że jakaś cześć nie nadaje się do dalszego użytku?

Proszę mi tego nie insynuować.

Powiedział pan o marihuanie np.

Ja mówiłem, że skoro zdjęto przewozy tzw. środków spożywczych technicznych z jakichkolwiek kontroli, to wszystko mogło tam wjechać. Natomiast ja chcę uspokoić konsumentów, że nikt tej marihuany nie dosypywał do mąki i nie robił z tego chleba. Ja chcę wyraźnie podkreślić, że my mamy naprawdę wysokiej jakości przetwórstwo rolno-spożywcze, z ogromnym wolumenem eksportowym. 35% produkcji jest eksportowana i 99,9% polskich przetwórców, producentów żywności, nie pozwoli sobie na to, żeby wyprodukować czy to wędlinę, czy to ciasto, czy to jakiekolwiek inne pieczywo, czy jakikolwiek produkt spożywczy przetworzony ze złej jakości surowca, bo stracą rynki. Oni dbają naprawdę o swoją markę, o swoją jakość, bo wiedzą, że jeśli raz oszukają konsumenta, na którykolwiek z rynków, czy europejskich, czy światowych, to ten konsument więcej do nich nie wróci. Ja tu uspokajam. To, że polskie służby były kompletnie zwolnione z kontroli tego wszystkiego, to tylko dlatego mówię o tym, że nie wiemy tak naprawdę, co wjeżdżało. Natomiast uspokajam konsumentów, polscy przetwórcy są na tyle uczciwi, że z pewnością nie użyli do produkcji żywności produktów nie spełniających paramentów jakościowych.

Chociaż produkty spożywcze z marihuaną, to może nie będę kontynuował tego wątku, ale wszyscy byliby szczęśliwsi.

To, że Unia Europejska zniosła cła, także na wniosek polskiego rządu, polskiego premiera Matusza Morawieckiego, to wiemy. Ale Unia Europejska nie nakazała, wręcz nadal pozostał warunek kontroli jakościowej na granicy. O kontroli ilościowej związki zawodowe, chociażby służb celnych, wczoraj wydały komunikat, że oni doskonale wiedzą ile wpłynęło, gdzie i które firmy przez granicę to przeprowadziły, bo każdy transport jest odnotowywany w systemie. Więc jak dzisiaj ministrowie rządzący, czy pan Kowalski, czy pan Kowalczyk, mieli problemy z tym, kto ile kupił i gdzie to trafiło, to niech udadzą się do tych służb. One mają naprawdę szczegółowy, dokładny wykaz. Natomiast nie służba celna jest od badania jakości. Ona wie, co i gdzie poszło. Natomiast od badania jakości minister rolnictwa ma 5 innych służb inspekcyjnych. Uważam, że nadal za dużo, bo to można było skomasować i zrobić naprawdę porządną policję żywnościową, ale ciągle komuś brakuje na to odwagi. Tutaj wiemy doskonale gdzie co jest. Niech nikt nie udaje i niech nikt nikogo nie pomawia, bo jeśli ktoś robił biznesy na ukraińskim zbożu, czy kukurydzy, chcąc zarobić dużą kasę, to jeśli dzisiaj państwo udziela pomocy, to wie doskonale obraca polskim zbożem. Dopłacamy do tych, którzy skupowali z polskiego rynku. A ci, co chcieli transportować ukraińską żywność i pomagać głodującej Afryce czy Bliskiemu Wschodowi, niech ją dalej tam przetransportują, bo w takim celu ją kupowali. Po to były tworzone korytarze humanitarne. Przecież pan premier wiedział jaka jest skala problemu i już 24 czerwca ubiegłego roku powołał specjalny międzyresortowy zespół. Tam było 8 ministrów.

Ale przejdźmy jeszcze do jednego wątku a propos zboża, już ostatniego. Dziś Rzeczpospolita informuje o tym, że rząd może zapłacić za polityczny zakaz importu zboża z Ukrainy. Są już pozwy firm. Spodziewa się pan, że to może być duży problem.

Otóż, panie redaktorze, mnie to naprawdę martwi, dlatego że martwi mnie skala niekompetencji. Jeszcze raz podkreślam, gdyby rząd wprowadził kaucje, to nikomu by nie zabronił, nie zatrzymał żadnego wwozu. Ale kaucja jest najlepszą plombą, bo jak mam 1000 złotych do pszenicy zapłacić i wiem, że dostanę zwrot, jeśli w ciągu 2 tygodni wyrobię się na zasyp tego na statek, to nie rozproszę tego po magazynach, po elewatorach wewnątrz kraju. Ale jeśli takiej kaucji nie było, to rzeczywiście mieliśmy masowy wsyp, masowy wwóz, a potem paniczną decyzję o zatrzymaniu granic. Jeśli ta paniczna decyzja sprawiła, że wiele produktów nie wpłynęło, a w tej samej Rzeczpospolitej, jak pan się już na nią powołuje, to ja także się powołam, to mamy informację, że zatrzymaliśmy import miodu z Ukrainy, ale nadal importujemy z Rosji. No pięknie. Z Rosji importujemy i nie ma żadnego zakazu.

Pozwoli pan, ze to się samo skomentuje i ja nie będę już tego komentować. Panie pośle, kiedy ogłosicie oficjalnie koalicję z partią Szymona Hołowni? Czy jesteśmy blisko porozumienia, daleko porozumienia? Kiedy coś ogłosicie.

Myślę, że bardzo blisko, a skoro w każdym wywiadzie 3 razy dziennie jestem o to pytany, to wydaję mi się, że jest to ważna sprawa, że ona przebuduje trochę polską scenę polityczną. Szef Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia zapowiadali, że wydarzy się to w okolicach majowego weekendu, więc jeszcze mamy kilkadziesiąt godzin. Sam czekam z niecierpliwością.

Będzie pan jedynką do Sejmu?

A tego nie wiem. Tego nie wiem, dlatego że nie ja uczestniczę w tych rozmowach, nie ja to ustalam. Nie zawsze byłem jedynką, a Sejmie dzięki, że tak powiem woli moich wyborców, już parę kadencji jestem. Nawet jeśli przyjdzie mi startować z innego niż 1. miejsce, to oczywiście podejmę trud i podejmę takie wyzwanie, bo wydaję mi się, że na tyle mam trwały elektorat, że niezależnie od miejsca na liście odnajdzie nazwisko Sawicki.

Posłuchaj całej rozmowy:


Komentarze (11)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Słuchacz2023-04-30 15:37:18 z adresu IP: (83.238.xxx.xxx)
Syf z Ukrainy należy odwieźć „braciom”, a na polski rynek kupić zboże od naszych rolników. Nikt tak nie niszczy polskiego rolnictwa, jak nasi polskojęzyczni politycy i rządzący. To są zdrajcy Narodu.
~Kil2023-04-30 08:17:08 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
@Pisowska nedzo Tak mysle nadawalbys sie razem z niejakim towarzyszem Walesa obaj macie IQ ponizej 20 jeden glupszy od drugiego A i Balwanem jest tylko nie kto inny jak twoj stary ze stara pieknie przekazal ci geny naprawde dokonali niemozliwego splodzili balwana do potegi entej ,ktory nie ma nic sensownego do powiedzenia procz j..ć PiS i inne wypociny Zle ci w Polsce? To zawsze mozesz wyjechać kierunek: Paryż,Berlin nawet zmienic obywatelstwo tam zapoznasz sie z pałą gestapowca z "policji" to moze zrozumiesz jaki Polska to kraj miodem i mlekiem plynacy
~Kil2023-05-05 06:42:50 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
Ty znasz historie wedlug ciebie ruscy nas wyzwolili nie wiem co powiedzieć to bede milczal bo z kims ponizej poziomy nie dyskutuje tak juz mam a o moją ortografię się nie martw bo białej gorączki dostanieszi cala 13-nastke,ktorą dał ci PiS bedziesz musiał wydać na leki
~szkodnik żoliborski2023-05-04 08:15:28 z adresu IP: (188.147.xxx.xxx)
@kil: popracuj nad polską ortografią i interpunkcją. Dlaczego największe tumany nie znające swojego ojczystego języka i historii swojego kraju najgłośniej krzyczą, że są patriotami i najbardziej się wymądrzają?
~Kil2023-05-01 11:55:41 z adresu IP: (188.122.xxx.xxx)
Za 50 kopiejek to bym sie nawet nie fatygowal dodaj jeszcze 7 zer do tych 50 moje wpisy sa cenne Powinienem tez dostac dodatek za go,ze w ogole odpowiadam na wypociny takiego ruskiego kmiota ja Ty eiec jakbys zalozyl zbiorke i mnie wspomogl w walce z takimi KOmunistami jak ty bylbym wdzieczny:) Podac ci moj nr konta bankowego do wplaty?
~głos kremla2023-04-30 15:45:41 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
@kil: Dziękujemy za wpis, +50 kopiejek. I jednocześnie zapraszamy do współpracy, jak widać w przypadku powyższego użytkownika nawet osoby ociężałe intelektualnie dadzą radę na naszej farmie
~sługa narodu2023-04-29 02:35:57 z adresu IP: (37.249.xxx.xxx)
~Wieslaw 2023-04-28 10:36:01 z adresu IP: (185.27.xxx.xxx)
na szczaw I mirabelki arbuzy
~pisowska nędza2023-04-28 16:59:00 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Już niedługo dzięki twojemu pisowi nie będzie cię stać nawet na szczaw i mirabelki, czego z całego serca ci życzę bałwanie :) Nie przemówiła prawda, fakty i argumenty, przemówi pisowska nędza
~drr2023-04-27 14:06:07 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
pan z Pee-ze-lu bajdurzy mądrości jak po grochówce
~były słuchacz2023-04-27 11:09:00 z adresu IP: (2a02:a319:a03f:6500:614b:x:x:x)
Kryzys zbozowy został celowo wywołany przez okupanta pisowskiego po to, aby na rynek trafiło tanie zboże i spowolniło wzrost cen chleba, oczywiście wzrost spowodowany PiSflacją, która również została wywołana celowo. A przy okazji rodziny i koledzy pisiorków mogli zap****ć kilka ładnych miliardów złotych. Taka to pisowska logika, gaszenie pożaru, który się zamemu wzniciło, aby przy okazji nakraść jeszcze więcej. Jarosław Kaczyński jest gotów na poświęcenie interesu polskich rolników, aby niszczyć Polskę i dobrobyt Polaków. Byle do wyborów, a potem #cela+