Kolejne hale i centra powstają wokół A4. Czy autostrada to wytrzyma?

, GN | Utworzono: 2023-07-06 14:02 | Zmodyfikowano: 2023-07-06 14:02
Kolejne hale i centra powstają wokół A4. Czy autostrada to wytrzyma? - zdjęcie ilustracyjne: fot: RW
zdjęcie ilustracyjne: fot: RW

Specjalne strefy ekonomiczne, centra przeładunkowe i planowane nowe inwestycje w budowę zakładów produkcyjnych na Dolnym Śląsku, wzbudzają coraz większe obawy mieszkańców. Hale i magazyny zapewniają miejsca pracy i już teraz zatrudniają tysiące pracowników. Jednak rosnąca liczba zakładów wiąże się ze wzrostem natężenia ruchu na drogach. Szczególnie łącząca region i przyciągająca inwestorów autostrada A4 jest narażona na spadek przepustowości:

- Przecież tu jest dramat, jeśli ktoś wybuduje np. w Kobierzycach kolejny zakład, to tiry całkowicie zablokują drogi. Może najpierw zbudujmy porządną trasę, a potem wyrażajmy zgodę na nowe magazyny – mówią Radiu Wrocław zmagający się z korkami kierowcy i mieszkańcy Dolnego Śląska:

- Korków jest pełno, już nie mówię, że w godzinach szczytu tylko w normalnych godzinach nie da się w jakimś rozsądnym czasie przejechać. Dobrze byłoby nie stawiać kolejnych, też biorąc pod uwagę, jaki jest ruch. Ile więcej samochodów. Tu już w szczycie bardzo ciężko wjechać i wyjechać.

Dodajmy, że wokół Wrocław rozbudowuje się Panattoni Wrocław Campus. W ostatnich latach zagraniczne firmy chętnie budowały tu swoje centra, m.in. Amazon czy LG.

Zdaniem ekonomistów, powinniśmy skupić się nie na pospiesznej rozbudowie autostrady, lecz na inwestycji w kształcenie dobrych przedsiębiorców, którzy w przyszłości pozwolą na pomnażanie krajowego kapitału w oparciu o rynki za granicą.

- Drogi przyciągają inwestorów, a jednocześnie na tym cierpią. By to zmienić, musimy postawić na rozwój własnych technologii i gospodarczą ekspansję - mówi Radiu Wrocław Mikołaj Klimczak, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego we Wrocławiu:

- Transfer wiedzy pomiędzy instytutami badawczymi a przedsiębiorstwami jest tak istotny. Takie podstawy sprawią, że to my będziemy poszukiwali poza granicami kraju miejsc, które są niskokosztowe i to my będziemy rozdawać karty - uważa Mikołaj Klimczak.

W najbliższym czasie pomiędzy węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie wprowadzony zostanie odcinkowy pomiar prędkości, przy ograniczeniu do 110 km/h, co, zdaniem niektórych kierowców, dodatkowo obniży przepustowość trasy.

Posłuchaj:

cz. 1

cz. 2


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Realista2023-07-06 21:53:44 z adresu IP: (2a01:112f:622:7e00:ed81:x:x:x)
Oczywiście, że autostrada nie wytrzymała i jest zakorkowana. Wokół Wrocławia tylko centra logistyczne, montownie i ciężarówki. Jakaś praca jest, ale czy to wpływa na rozwój kraju? Na zachodzie tego nie chcą, bo to jest praca manulana, za miskę ryżu, żaden transfer technologii. Łącznie z tym zakładem testownia i pakowania półprzewodników w Miękini. W cywilizowanych rejonach Chin już więcej zarabia się jak w Polsce, sytuacja geopolityczna jest skąplikowana, więc będzie tego przybywać, w kraju taniej siły roboczej, dobrej jakości..
~kierowca2023-07-06 19:58:33 z adresu IP: (37.248.xxx.xxx)
Nawet po 4 nitki , w każdą stronę, nic nie da Bo wystarczy ,jeden pirat i korek gotowy No i jak zaczną zabudowywac autostradę, po obu stronach To nie tylko,się ja zakorkuje Ale stanie się ona,droga wewnętrzną tzw.zakladowka
~Abab2023-07-06 17:10:34 z adresu IP: (89.35.xxx.xxx)
No to kiedy druga, rownolegla nitka A4?