RAT: Majowe przemyślenia trenera

Dariusz Sidor | Utworzono: 2012-06-01 09:44 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

W maju znowu wiele się wydarzyło. Naprawdę dużo. Najważniejszą zmianą w grupie było przejście ze stanu 7 + 1 w stan 8.0. Niestety, z przysłowiowym bólem serca, podjąłem decyzję o usunięciu jednej z uczestniczek Radiowej Akademii Triathlonu z grupy. Decyzja była trudna, acz raz podjęta była nieodwołalna.

W wolne miejsce została dokooptowana nowa uczestniczka RAT-u. Grupa wydaje się już w pełni usprzętowiona, co widać i na wyścigach i podczas pływania w wodach otwartych.

Co do pływania w wodach otwartych: szczęśliwie w grupie nie występują lęki przed ciemnym, głębokim, oślizłym i strasznym, czyli czymś czającym się w wodzie i chwytającym za nogę i wciągającym w głębinę. Treningi przebiegają sprawnie i w przyjemnej atmosferze.

Występ w Lesznie na wyścigu kolarskim przyniósł grupie duże zadowolenie potwierdzone bardzo dobrymi miejscami Olimpii, Kingi i Michała. Postawa Mariusza może służyć za wzór, a wynik Krystiana i znajomość jego roweru po raz kolejny potwierdzają stare kolarskie porzekadło [wersja ocenzurowana]: „nieważny sprzęt jak noga nie podaje”.

Po majowym rozpędzeniu się z treningami przyjdzie czas na odpoczynek, ale to przyszły miesiąc. Niewielkie zawirowania zdrowotne nie wpłynęły znacząco na proces treningowy, a wzajemna współpraca, zrozumienie i zżycie grupy stanowią i będą stanowiły o jej sile. Mogę z czystym trenerskim sumieniem stwierdzić, że grupa jest kompletna, w każdym rozumieniu tego słowa.

Podsumowanie

Bardzo dobrze wypadają sprawdziany pływackie i zawody rowerowe. Treningi w wodach otwartych dają już mi pewność ukończenia przez  uczestników RAT-u zawodów w limicie czasu. Jazda na rowerze - takoż. Najważniejszy sprawdzian biegowy nadejdzie dopiero na jesień (maraton - 42 km), ale limit czasu w Klagenfurcie, czyli 17 godzin pozwoli każdemu  dotrzeć w limicie czasu do mety!

Najważniejsze! Po raz drugi w życiu załatwiłem niemożliwe! [pierwszy raz to było podczas finalizowania Projektu IM 2010]. Zapewniłem „na 100%” uczestnikom RAT-u start w zawodach cyklu IM w Klagenfurcie!


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.