Obiadowa segregacja uczniów

| Utworzono: 2012-09-20 08:20 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Obiadowa segregacja uczniów - fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

W szkołach panuje obiadowa segregacja.

Uczniowie, którym rodzice wykupili obiady jedzą dwa dania z deserem. Dla uboższych maluchów, których rodziny korzystają z pomocy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, jedzenie przywożone jest w termosach i wydawane tylko na jednej przerwie. Zawsze jedno danie: zupa lub drugie.

Posłuchaj:

W gminie dokarmianych jest około 70 dzieci. Zgodnie z przepisami na akcję ogłoszono przetarg. Wygrała firma która dzienne dokarmienie jednego dziecka wyceniła na 3.95 złotych.


Komentarze (15)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~TAURUS2012-10-02 11:05:05 z adresu IP: (91.203.xxx.xxx)
Dzieciaki, podziękujcie swoim dziadkom że teraz jesteście podzieleni na biedotę i tych nieco bogatszych. Ale za to jesteście "wolni" i bez obaw możecie lizać kolana katabasom. Im nie robi różnicy czyś biedny(a) czy bogaty(a). Kochają Was wszystkich(e).
~gosc2012-09-22 18:01:31 z adresu IP: (89.171.xxx.xxx)
Uważam ze jeżeli dziecko by było głodne to by zjadło obiad. I trzeba się cieszyć ze Państwo pamięta o głodnych dzieciach, których tatusiowie udając bezrobotnych i pseudo samotne matki ( co druga spaceruje z chłopem ) pracują na czarno i nie wykazują dochodów . A tak naprawie to trochę się w dupach poprzewracało , bo sam bylem świadkiem zdarzenia gdzie chłopiec dożywiany z Mopsu wbiegł na stołówkę i zapytał co jest na obiad ,jak się dowiedział ze jest zupa to powiedział ze nie chce i poszedł. Jak by był głodny to by zjadło . A ustawa o zamówieniu publicznym dokładnie reguluje kto i w jaki sposób wygrywa przetarg . Jak ktoś nie wie , to zanim się wypowie niech zapozna się z ustawa o zamówieniach publicznych.
~Dziadek2012-09-20 20:08:46 z adresu IP: (89.171.xxx.xxx)
Przepraszam za błąd , rożnica w cenie obiadu nie wynosiła ponad 0,50gr a ponad 0,50zł i przy okazji poprawki mojego błędu dodam , ze z tych obiadów indywidualnych korzysłay dzieci jak ktos napisał- tych bogatych dzieci , tych średnio bogatych i tych biednych u których dochod przekroczył o 1 zł stawke pozwalająca na dofinasowanie posiłków wiec te 50gr w rozliczneiu miesięcznym przy dwójce lub trójce dzieci daje dosc znaczna sume dla takiej rodziny
~Dziadek2012-09-20 19:27:40 z adresu IP: (89.171.xxx.xxx)
Mysle ze AAA troszke sie myli w tej wierze w niewinośc urzedników i OPS-u zasłaniających sie ustawami i przepisami ,moze by bardziej pomyslec o dobru tych dzieci ktore maja byc dożywiane . Moją wypowiedz popieram prostym wyliczeniem , firma ktora wygrala w tym roku przetarg jest ze Strzelina, czyli cześc stawki musi przeznaczyc na koszty dojazdu i sa to dosc znaczne koszty bo dwukrotny przejaz w ciagu dnia -jaki wniosek ? gorsze jedzenie . A mamy firme na miejscu ,ktora prowadzi stołówke w gimnazjum i ktora ma dobra opinie wsród rodziców dzieci zywionych i co najwazniejsze wsrod samych dzieci. Firma z gimnazjuzm zywiac dwa lata temu też nie nadrabiała sobie dochodu za obiady na dzieciach żywionych idywidulanie bo cena za obiad byla taka sama jak cena obiadu dla dzieci z OPS_u i oczywiscie obiad był taki sam , a takie praktyki stosuje firma ze Strzelina bo rożnica za obiad w zeszłym roku miedzu obiadem dla OPS-u a dla indywidualnych wynosiła ponad 0,50 gr , mimo ze obiad był identyczny
~AAA2012-09-20 18:57:30 z adresu IP: (89.171.xxx.xxx)
Ja też uczyłam się w szkole w Sobótce jakieś 20 lat temu. Dożywiane dzieci były i z tych biednych domów i z bogatych i wtedy dzieci jadły co prawda o samo, ale w Szkole Podstawowej Nr 1 działał stołówka szkolna na miejscu. Obecnie jej nie ma i wyniknął owy problem. Wydaje mi się, że audycja jest bardzo krzywdząca dla pracowników urzędu jak i Ośrodka Pomocy Społecznej. Dlatego, że oni muszą przestrzegać przepisów. Ktoś ich za to kontroluje i rozlicza. Jeżeli będzie coś nie zgodnie z przepisami to kto wtedy za to odpowie, czy właśnie osoby które nakręcają owe aferę. Myślę, że nie i wtedy sami oni zostaną z problemem jakimiś karami. Nich ich wtedy bronić nie będzie.
~emka2012-09-20 16:43:45 z adresu IP: (194.146.xxx.xxx)
Ja tylko dodam od siebie,ze w szkole podstawowej mialam wykupione obiady w stołówce( lata 80' :) ),ale mnóśtwo dzieci-nie.I pamietam,ze na przerwie długiej tzw.obiadowej szłam na obiad z kilkoma kolezankami a reszta dzieciaków z klasy szła na boisko.I nie bylo zadnego dożywiania tych,co nie mieli wykupionych bloczków u Pani intendentki.Wydaje mi się,ze dobrze,ze obiady są dofinansowane i wszystkie dzieci mogą jesc obiad.Szkoda,ze to tak wygląda.Ale-dyskryminacja/segregacja była zawsze i bedzie
~Edu2012-09-20 16:31:41 z adresu IP: (83.27.xxx.xxx)
Niech dzieciaki się za młodu uczą, na jakim świecie żyją, co ich czeka jak wyjdą w świat dorosłych. Hipokryzja na nic się zda. Ktoś im powinien to tłumaczyć, żeby wykorzystały czas nauki, dla lepszego życia ich dzieci.
~AAA2012-09-20 16:15:39 z adresu IP: (89.171.xxx.xxx)
Skoro rodzice z "bogatszych" domów wykupują posiłki dla swoich dzieci sami, to dlaczego nie uczy się tych dzieci, aby dzielić się posiłkiem z dziećmi biedniejszymi skoro posiłki dostarczane przez firmę wyłonioną z przetargu są nie takie jak powinny być. Powinno się uczyć dzieci dzielenia się z biedniejszymi, potrzebującymi pomocy. Państwo nasze składa się z osób bardzo bogatych, średniej klasy i ludzi biedniejszych, których doświadczył los. Dlatego też powinniśmy sobie wzajemnie pomagać.
~głos z ludu2012-09-20 10:48:50 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
chcieliście ludzie kapitalizmu, to macie
~mareks2012-09-20 10:36:58 z adresu IP: (95.143.xxx.xxx)
nawet nie mam pomysłu jak to skomentować... nie ma nic gorszego niż dziecko które nie rozumie, nie mieści mu się w swoim małym świecie dlaczego to jest takie niesprawiedliwe... ono ma tylko zupę a kolega obok dwa dania deser i kompocik jeszcze pewnie...
~AAA2012-09-20 10:15:40 z adresu IP: (89.171.xxx.xxx)
Skoro ktoś z urzędników na wyższych szczeblach " wymyślił" ustawę o zamówieniach publicznych to każdy urzędnik w urzędzie oraz innych jednostkach samorządu terytorialnego muszą stosować ową ustawę.kwota przeznaczona na zadanie dotyczące dożywiania dzieci w szkołach jest kwotą dużą, dlatego też obowiązuje owa ustawa. Dziwi mnie jedynie fakt, że Dyrektorzy szkół, nie potrafią usiąść wspólnie wraz z organizatorami i dojść do wspólnego porozumienia dotyczącego dożywiania. Wszystko załatwiane jest po zorganizowaniu i wyłonieniu firmy, która będzie dożywiać dzieci w szkołach. I zaczyna się robić duży szum medialny, który jest nie potrzebny i właśnie zaczyna segregować wszystkie dzieci.
~AAA2012-09-20 09:35:04 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
a gdzie jest miejscowy proboszcz?nie boli ksieży bieda tych dzieci?może zajmuja się prowadzeniem jakiejś kolejnej prywatnej szkoły dla zysku?pewnie po to, aby dopłacić tym dzieciom do obiadu?pewnie są zajęci urządzaniem sobie durnych zabaw
~AAA2012-09-20 09:29:56 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Ba, to lepiej sprawdzić jaki jest koszt wyżywienia psa w schronisku ! Jak można tak traktować dzieci !
~Vincent Vega2012-09-20 09:18:01 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Czyli rozumiem, że gdybym wystartował w przetargu i zaoferował wyżywienie dziecka za kwotę 1,50zł (zupka chińska za 1zł + marża dla mnie to 0,50zł) to prawdopodobnie bym wygrał. Nikogo też by pewnie nie obchodziło co dzieciaki będą jadły tylko ile pieniędzy da się w ten sposób zaoszczędzić. Dla mnie to paranoja, żeby wprowadzać taki podział... Dla porównania warto sprawdzić jaki jest koszt wyżywienia jednego więźnia w zakładzie karnym.
~AAA2012-09-20 09:14:21 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Boże drogi...jakie to musi być przykre...to niedopuszczalne, nieludzkie...taki dzieciaczek je zupke i oblizuje się , bo inne dziecko je np ciasteczko?Jak tak można, jak wytłumaczyć dziecku, że pieniążki tak dzielą ludzi na gorszych i lepszych?Ileż może kosztować takie ciastko lub pełny obiad?Przecież są banki żywności, tyle jedzenia się marnuje, wystraczy tylko jakiś dyrektor szkoły który ma trochę empatii i chce mu się coś podziałać dla dzieci.Podłe to.