Zarząd MPK kontra związkowcy

Marek Zoellner, Piotr Pietraszek | Utworzono: 2014-04-08 12:19 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Zarząd MPK kontra związkowcy - fot. archiwum prw.pl
fot. archiwum prw.pl

Referendum zapowiedziane przez związkowców to nie referendum przeciwko prezesowi MPK Władysławowi Smykowi, to referendum przeciwko zmianom, zmianom na lepsze - komentuje zarząd wrocławskiej spółki komunikacyjnej.

"Prezes chce dla spółki zmian, które mają wprowadzić ją w realia gospodarki rynkowej" - czytamy między innymi. Referendum planują związkowcy. Chodzi o utratę zaufania do prezesa Smyka.

Andrzej Chrzanowski, przewodniczący Solidarności przy MPK Wrocław: - To nie jest decyzja samego prezydium związku. Zdecydowana większość pracowników domagała się możliwości wypowiedzenia w tej kwestii. Nie da się ukryć, że nasze obawy związane są przede wszystkim z ryzykiem utraty pracy.

Jak dodaje Chrzanowski, po likwidacji zajezdni przy ul. Wróblewskiego prezes zapowiadał zwolnienia ok. 40 osób i ta groźba wciąż jest realna. - Chcieliśmy z Władysławem Smykiem podpisać porozumienie w sprawie zabezpieczenia miejsc pracy, ale do tej pory poza obietnicami prezesa, wciąż nie mamy niczego na piśmie.

Drugą kwestią według związkowca jest pomysł zamrożenia płac: - Szefostwo uznało, że zarobki pracowników u długim stażu są za wysokie. Zamrożono je więc na jakiś czas, by doszło do wyrównania z poziomem płac młodszych pracowników. Załoga będzie chciała się wypowiedzieć w właśnie w tych dwóch kwestiach. Termin referendum będzie znany prawdopodobnie do końca tego tygodnia.

A oto reakcja zarządu MPK:

"Referendum zapowiedziane przez związkowców to nie referendum przeciwko prezesowi MPK Władysławowi Smykowi, to referendum przeciwko zmianom, zmianom na lepsze. Prezes chce dla spółki zmian, które mają wprowadzić ją w realia gospodarki rynkowej.

Nie jest tajemnicą, że obecny  system wynagradzania w MPK, pochodzący z okresu PRL-u, premiuje pracowników nie za ich wysokie kwalifikacje i jakość pracy, ale głównie za staż w spółce. Młody kierowca zarabia nawet o połowę mniej, niż jego starszy kolega, choć wykonują tę samą pracę. To powoduje, że spółka jest mniej atrakcyjna w porównaniu do konkurencji,  która oferuje lepsze warunki pracy i dzięki temu pozyskuje wykwalifikowanych pracowników. Już tylko w tym roku kilkunastu młodych kierowców odeszło do pracy w Polskim Busie.

Wbrew temu do czego załogę próbują przekonać związkowcy, Zarząd MPK nie chce zwalniać pracowników, my musimy zatrudniać - młodych ludzi, którzy stopniowo zastąpią kadrę w wieku emerytalnym. Ale młodzi nie mogą w firmie zarabiać 2 razy mniej, wykonując tę samą pracę. Stąd plan modernizacji systemu płac. Projekt nowego systemu opracowano w oparciu o międzynarodowe standardy. Naszym doradcą jest firma Idea Management Consulting, która współpracowała  wcześniej m.in. z  zarządami spółek komunikacyjnych  w Warszawie i Poznaniu.

Temat konsultowany będzie z pracownikami. Właśnie przygotowujemy się do referendum wśród załogi w sprawie zmian, które pomogą nam tak zmodernizować firmę, by świadczyła usługi na poziomie XXI wieku oraz była w stanie zrealizować kosztowne inwestycje, związane z odnowieniem taboru w mieście.

Zarząd MPK Sp. z o.o"


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~24g2014-04-10 09:20:42 z adresu IP: (78.31.xxx.xxx)
Prezes niech zatrudni młodych pracowników na umowę o pracę,a nie zlecenie.Wtedy będzie miał pracowników.
~krz2014-04-08 18:00:43 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
"Prezes chce dla spółki zmian, które mają wprowadzić ją w realia gospodarki rynkowej" Tak wprowadzi ją w te realia gospodarki rynkowej jak Fagor Mastercook swoich pracowników. Zresztą nie bez przyczyny prezes ma ksywkę "likwidatora" - to nie pierwsza i pewnie nie ostatnia spółka jaką będzie zarządzał.
~Wroceki2014-04-08 15:14:38 z adresu IP: (213.5.xxx.xxx)
Kierowcy są rewelacyjni, uprzejmi, czekają na dobiegających pasażerów z uśmiechem. Fatalny jest zarząd, który zamiast pracować pilnuje swoich wyborowych stołków. Trasy autobusów poprowadzone przez zatłoczone ulice centrum miasta, zamiast po obwodnicach. Przejazd z jednego końca Wrocławia na drugi zajmuje do 2 godzin , nic dziwnego skoro co kawałek jest przystanek co 200 300 metrów. Autobusy jeżdżą po zakorkowanych ulicach zamiast po wydzielonych buspasach. Nic dziwnego, że kierowcy odchodzą, warunki pracy fatalne, ulice dziurawe co prowadzi do uszkodzeń kręgosłupa. Zarząd zamiast budować nową flotę postanowił wydzierżawić autobusy. To ewidentna strata dla MPK i Wrocławian, tak jak nieudane tramwaje Skoda dwa razy droższe od polskich.
~były2014-04-08 14:27:09 z adresu IP: (89.70.xxx.xxx)
Zarząd powinien zacząć reformę od siebie. Tak prymitywnego Prezesa można było spotkać tylko w głębokim PRL-u.