Turów pierwszy przed play - off

Robert Skrzyński | Utworzono: 2014-04-27 21:48 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Koszykarze Turowa doskonale wiedzieli o tym, że zwycięstwo w tym meczu zapewni im pierwsze miejsce w tabeli przed fazą play - off. Początek należał do zespołu Czarnych, który prowadził 6:2 a na cztery minuty przed końcem tej części gry 10:6. W drużynie Turowa brakowało kontuzjowanych rozgrywających - Nemanji Jaramaza i Tony'ego Taylora. Ale trener Andrej Urlep także nie przywiózł do Zgorzelca kilku kontuzjowanych zawodników. Były szkoleniowiec m. in. Śląska Wrocław miał do dyspozycji tylko 10 graczy, ale na początku meczu to właśnie Czarni spisywali się lepiej od wicemistrzów Polski. Turów jednak uporządkował i przyspieszył grę i na półtorej minuty przed końcem przegrywał 13:15, ale ostatecznie po pierwszej kwarcie było 23:18 dla Czarnych.

Turów od początku drugiej kwarty ruszył do odrabiania strat. Najpierw doprowadził do remisu 25:25, a potem uzyskał już pięć punktów przewagi. Wtedy o czas poprosił trener Andrej Urlep. Uwagi doświadczonego szkoleniowca przyniosły skutek i na cztery i pół minuty przed końcem drugiej kwarty drużyna Czarnych prowadziła 37:33. Cztery kolejne punkty zdobył jednak Uros Nikolić i wicemistrzowie Polski doprowadzili do remisu a później wyszli na prowadzenie 40:39. Mecz był bardzo wyrównany i żadnej z drużyn nie udało się uzyskać większej przewagi. Ostatecznie po dwóch kwartach na tablicy wyników był remis 46:46.

W trzeciej kwarcie obraz gry nie uległ zmianie. Po trzech minutach tej części rywalizacji Turów prowadził 51:50. Kolejnych pięć punktów z rzędu zdobyli zawodnicy Czarnych, ale na szczęście bardzo szybko odpowiedział celnym rzutem Łukasz Wiśniewski. Zespół ze Słupska zaczynał powoli odczuwać trudy gry ze względu na krótką ławkę, ale dzielnie stawiał opór wicemistrzom Polski. Na niespełna cztery minuty przed końcem tej części gry po trafieniu Damiana Kuliga był remis 58:58. Wreszcie po rzucie za trzy punkty Łukasza Wiśniewskiego i trafieniu Michała Chylińskiego Zgorzelczanie objęli prowadzenie 65:61 i ostatecznie po kolejnych dobrych akcjach na dziesięć minut przed końcem meczu wygrywali już 69:62.

Po dwóch minutach czwartej kwarty Turów prowadził 72:62. Wicemistrzowie Polski dobrze grali w defensywie i wykorzystywali fakt, że poczuli się dużo pewniej na parkiecie kontrolując przebieg wydarzeń. Na niespełna sześć minut przed końcem meczu było 77:65 dla gospodarzy i pierwsze miejsce przed fazą play - off było już na wyciągnięcie ręki. Drużyna Miodraga Rajkovicia nie dała już odebrać sobie prowadzenia i po końcowej syrenie mogła cieszyć się z ważnego zwycięstwa.

Ostatecznie Turów wygrał to spotkanie 94:74. Dzięki tej wygranej wicemistrzowie Polski zajęli pierwsze miejsce w tabeli przed fazą play - off i w ćwierćfinale zagrają z AZSem Koszalin. Rywalizacja będzie się toczyć do trzech zwycięstw.

 

PGE Turów Zgorzelec - Czarni Słupsk 94:74 (18:23, 28:23, 23:16, 25:12).

PGE Turów Zgorzelec: Mike Taylor 16, J.P. Prince 14, Michał Chyliński 14, Damian Kulig 13, Ivan Zigenarovic 12, Uros Nikolic 12, Łukasz Wiśniewski 7, Filip Dylewicz 4, Piotr Stelmach 2, Jakub Karolak 0, Denis Krestinin 0.

Czarni Słupsk: Joseph Taylor 15, Karol Gruszecki 13, Kacper Borowski 12, Tomasz Śnieg 10, Szymon Długosz 7, Jarosław Mokros 7, Roderick Trice 4, Jordan Hulls 3, Derrick Zimmerman 3.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.