Szczypiorniści niepokonani!

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2014-05-03 20:16 | Zmodyfikowano: 2014-05-03 20:49

Początek spotkania był nerwowy w wykonaniu obu drużyn. Najlepiej niech świadczy o tym fakt, że po dziewięciu minutach obaj trenerzy wzięli przerwę na żądanie. 7:4 prowadzili wtedy goście, którym zwycięstwo w tym meczu dałoby szansę na baraże o awans do Superligi.

Śląskowi udało się jednak odrobić straty. W samej końcówce pierwszej połowy po bramce z kontrataku Macieja Ścigaja, gospodarze byli lepsi 14:13. Na przerwę obie drużyny schodziły jednak z identycznym dorobkiem. Było 14:14. Po powrocie z szatni nadal ciężko było wskazać faworyta, choć lepiej grał WKS. Gospodarze dokładniej dzielili się piłką i nie popełniali już tylu prostych błędów jak w pierwszej połowie. W 43 minucie meczu wydawało się, że podopieczni Aleksandra Malinowskiego właśnie włączyli szósty bieg. Po bramkach Łukasza Jarowicza i Bartłomieja Koprowskiego, a także obronionym rzucie karnym przez Marcina Schodowskiego (pierwszy raz zatrzymał nieomylnego do tej pory Marcina Komalskiego), wrocławianie prowadzili 22:20. Gospodarze nie poszli jednak za ciosem i kwestia wyniku pozostawała sprawą otwartą. Jeszcze na 10 minut przed końcem był remis 24:24. Ostatnie akcje należały już jednak do gości, a Maciej Ścigaj bramką z karnego na dwie minuty przed końcem, odebrał rywalom resztki nadziei.

Śląsk wygrał 30:27 i postawił wisienkę na torcie w sezonie 2013/2014. Nie dość, że awansował do Superligi, to jeszcze nie przegrał żadnego meczu. 51 punktów – 25 zwycięstw i jeden remis, to najlepszy wynik w całej pierwszej lidze (mistrz grupy B – Wybrzeże Gdańsk – miał jedną porażkę). Dodatkowe powody do radości ma Maciej Ścigaj – najbardziej bramkostrzelny gracz wrocławskiej drużyny, okazał się także trzecim najlepszym strzelcem pierwszej ligi:



Poza Ścigajem, jednym z najmocniejszych punktów Śląska był bramkarz Marcin Schodowski. Świeżo po meczu nie krył on zadowolenia z postawy zespołu - zarówno w dzisiejszym starciu, jak i w całym sezonie:



W przyszłym sezonie piętnastokrotni mistrzowie Polski zagrają w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kibice czekali na ten moment od czterech lat. Reaktywowany Śląsk, od sezonu 2011/2012 przeszedł drogę od drugiej ligi, do Superligi.

Śląsk Wrocław 30:27 Viret Zawiercie (14:14)



Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.